Powiem szczerze, że całkiem przypadkiem trafiłam na Twoje opowiadanie, ale to chyba była opatrzność, bo uwielbiam "The Walking Dead" ;) Tak mnie wciągnęło, że przeczytałam całość w przeciągu trzech dni. Naprawdę zarąbiście Ci to wyszło i pomimo tego, że już dawno nie mam nastu lat to 'bawiłam' się na prawdę świetnie. Kocham Deryla i Negana (sama nie wiem, którego bardziej ;) To moje ulubione postacie z serialu), ciekawie rozwinęłaś ich postacie zarówno pod względem charakterów jak i przeżyć, a i wykreowanie Twojej główniej bohaterki też bardzo fajnie Ci wyszło. Podoba mi się też, że inaczej niż to miało miejsce w serialu, zachowałaś przy życiu Merla i ograniczyłaś Carol do niezbędnego minimum, bo za nią akurat nie przepadam (z resztą chyba jak większość). Pisz dalej kochana, bo świetnie Ci to wychodzi i naprawdę jestem ciekawa jak zakończysz tę historię. Życzę wytrwałości i powodzenia w dalszym pisaniu. Oczywiście dodane do ulubionych i czekam z niecierpliwością na kolejną część :*
@Natalisis bardzo, bardzo mi miło za taką cenną opinię! Cieszę się, że wciągnęłam Cię w tę historię i podziwiam prędkości czytania, bo wiem, że przeczytanie tych 58 części jest nie lada wyzwaniem. Mam nadzieję, że kolejne części będę równie dobrze odbierane 😄 Będzie ich naprawdę dużo, historia Mel ciągnie się do końca serialu. Pozdrawiam serdecznie! ❤
@Milagros uwierz, że to była czysta przyjemność i bardzo wciągająca historia :) Po przeczytaniu całości przyszło mi do głowy nawet kilka możliwych opcji, w którą stronę pociągniesz sprawę z dzieckiem i jak to się może skończyć dla głównych bohaterów. Jest kilka możliwości, zarówno jeśli główna bohaterka straci jednak maleństwo jak i jeśli się ono urodzi. Chociaż przyznam szczerze, że tą drugą opcję jakoś słabiej widzę, bo w końcu zrobi się tam małe przedszkole, a dziecko w takich czasach faktycznie jest sporym utrudnieniem ;) Jest już Judith, Maggie i Glenn też będą mieli dzidziusia, więc ten Mel i Deryla byłby kolejnym. W każdym razie jestem pewna, że jakbyś tej historii nie poprowadziła to na pewno będzie równie ciekawie jak do tej pory. Jestem bardzo ciekawa jak to rozegrasz. Mam jednak nadzieję, że również do końca historii oszczędzisz przy życiu Deryla, Negana i Merla, a części może być jak najwięcej, jeśli tylko masz wenę :)
PS. Przyznam się nawet, że liczyłam na jakiś mały romansik między Mel a Neganem, a może nawet więcej niż romans, bo jakoś ewidentnie mają się ku sobie, choć może jeszcze w nie całkiem oczywisty sposób. Może to właśnie nawet Daryl swoim zachowaniem i podejrzeniami, które mogą się pojawić co do ciąży Mel (jeśli się o niej dowie), pchnie Mel w objęcia Negana ;) Wiem, wiem, jestem okropna ;)
Natalisis
Powiem szczerze, że całkiem przypadkiem trafiłam na Twoje opowiadanie, ale to chyba była opatrzność, bo uwielbiam "The Walking Dead" ;) Tak mnie wciągnęło, że przeczytałam całość w przeciągu trzech dni. Naprawdę zarąbiście Ci to wyszło i pomimo tego, że już dawno nie mam nastu lat to 'bawiłam' się na prawdę świetnie. Kocham Deryla i Negana (sama nie wiem, którego bardziej ;) To moje ulubione postacie z serialu), ciekawie rozwinęłaś ich postacie zarówno pod względem charakterów jak i przeżyć, a i wykreowanie Twojej główniej bohaterki też bardzo fajnie Ci wyszło. Podoba mi się też, że inaczej niż to miało miejsce w serialu, zachowałaś przy życiu Merla i ograniczyłaś Carol do niezbędnego minimum, bo za nią akurat nie przepadam (z resztą chyba jak większość). Pisz dalej kochana, bo świetnie Ci to wychodzi i naprawdę jestem ciekawa jak zakończysz tę historię. Życzę wytrwałości i powodzenia w dalszym pisaniu. Oczywiście dodane do ulubionych i czekam z niecierpliwością na kolejną część :*
Milagros
• AUTOR@Natalisis bardzo, bardzo mi miło za taką cenną opinię! Cieszę się, że wciągnęłam Cię w tę historię i podziwiam prędkości czytania, bo wiem, że przeczytanie tych 58 części jest nie lada wyzwaniem. Mam nadzieję, że kolejne części będę równie dobrze odbierane 😄 Będzie ich naprawdę dużo, historia Mel ciągnie się do końca serialu. Pozdrawiam serdecznie! ❤
Natalisis
@Milagros uwierz, że to była czysta przyjemność i bardzo wciągająca historia :) Po przeczytaniu całości przyszło mi do głowy nawet kilka możliwych opcji, w którą stronę pociągniesz sprawę z dzieckiem i jak to się może skończyć dla głównych bohaterów. Jest kilka możliwości, zarówno jeśli główna bohaterka straci jednak maleństwo jak i jeśli się ono urodzi. Chociaż przyznam szczerze, że tą drugą opcję jakoś słabiej widzę, bo w końcu zrobi się tam małe przedszkole, a dziecko w takich czasach faktycznie jest sporym utrudnieniem ;) Jest już Judith, Maggie i Glenn też będą mieli dzidziusia, więc ten Mel i Deryla byłby kolejnym. W każdym razie jestem pewna, że jakbyś tej historii nie poprowadziła to na pewno będzie równie ciekawie jak do tej pory. Jestem bardzo ciekawa jak to rozegrasz. Mam jednak nadzieję, że również do końca historii oszczędzisz przy życiu Deryla, Negana i Merla, a części może być jak najwięcej, jeśli tylko masz wenę :)
PS. Przyznam się nawet, że liczyłam na jakiś mały romansik między Mel a Neganem, a może nawet więcej niż romans, bo jakoś ewidentnie mają się ku sobie, choć może jeszcze w nie całkiem oczywisty sposób. Może to właśnie nawet Daryl swoim zachowaniem i podejrzeniami, które mogą się pojawić co do ciąży Mel (jeśli się o niej dowie), pchnie Mel w objęcia Negana ;) Wiem, wiem, jestem okropna ;)
Pozdrawiam cieplutko :* ❤️
Lady_Rose
Świetny rozdział❤️
A tak w ogóle :
Ile Melinda siedzi już w sanktuarium?
Milagros
• AUTOR@Lady_Rose Dziękuję bardzo! 🥰 Będzie gdzieś tak z dwa, dwa i pół miesiąca. Z Darylem siedziała około miesiąc, mam nadzieję, że pomogłam. 😄
BlackEvil
Oj Negan, Negan toś pytanie sobie zadał
Katrin2115
Mega rozdział z resztą jak każdy czekam na kolejny ❤️😍
WinterWidow
Super, ta część bardzo mi się podoba.