Syriusz Black Obudziłaś się jeszcze przed wschodem słońca w Wigilijny dzień. Po kilku próbach ponownego zaśnięcia w końcu wstałaś i poszłaś do kuchni by zrobić sobie ciepły napój. W salonie choinka pięknie świeciła, a pod zielonym drzewkiem błyszczały prezenty, odbijając światła kolorowych lampek, w które jeszcze wczoraj byłaś owinięta z Syriuszem i w których całowaliście się. Na samo to wspomnienie uśmiechnęłaś się sama do siebie. Uklęknęłaś przed choinką i wzięłaś do rąk średni prezent, który podpisany był Twoim imieniem i wiedziałaś, że jest od Syriusza. Prezent przewiązany był czerwoną, sztywną kokardą w zieloną kratę. Delikatnie potrząsnęłaś prezentem by usłyszeć jakiś dźwięk, który ułatwiłby Ci odgadnięcie co jest wewnątrz. – No, no… ktoś chyba w tym roku powinien dostać rózgę zamiast prezentu! – Drgnęłaś kiedy Syriusz przyłapał Cię przed choinką. Odłożyłaś prezent i odwróciłaś się do niego, ładnie się uśmiechając. Black także szczerzył zęby, zmierzając w Twoim kierunku. – Jestem taka ciekawa. – Odpowiedziałaś, a Syriusz założył włosy za Twoje ucho i pocałował Cię czule. – Jeszcze kilka godzin kochanie. – po tych słowach zaśmiał się, a Ty przekrzywiłaś głowę nie rozumiejąc co go tak rozśmieszyło. – No co? – spytałaś, mając nadzieję na wyjaśnienia. – Zazwyczaj to ty mi mówisz, że jestem jak dziecko, ale tym razem to ja mam wrażenie, że jesteś najsłodszym dzieciaczkiem, który nie może się doczekać zabawki. Powstrzymałaś wybuch śmiechu i odpowiedziałaś najzwyczajniej, że właśnie tak jest. Chłopak pocałował Cię w skroń i objął ramieniem, jednocześnie zapalając końcem różdżki kominek. – Siadaj mała, a ja przygotuję dla ciebie jakieś smakowite śniadanie. Uniosłaś brew. – Poważnie? – Tak. – Syriusz ponownie musnął wargami Twoją głowę i puścił Cię zmierzając do kuchni. Usiadłaś więc przed kominkiem i patrzyłaś na ogień wsłuch**ąc się w dźwięk trzaskającego drewna. Syriusz wrócił po pół godziny z kanapkami z serem i kawą. Zamrugałaś kilkukrotnie i przełknęłaś ślinę. – Szef kuchni proponuje na wigilijne śniadanie kanapki z serem i kawą? – spytałaś rozbawiona, a Syriusz usiadł obok Ciebie i w niesamowitym tempie pochłonął kanapkę. – Tak, są super. Zaśmiałaś się i wzięłaś kanapkę. – Dziękuję i smacznego. Cały dzień minął wam na leniwym nic nie robieniu. Ta Wigilia miała być inna niż wszystkie inne, pierwszy raz spędzałaś ją tylko z Syriuszem. Koło 20 zjedliście wieczerzę i wypiliście sporą ilość wina. Oboje najedzeni wylądowaliście na ziemi przed kominkiem, który przyjemnie was ogrzewał. Leżałaś głową przytuloną do torsu chłopaka i patrzyłaś na choinkę. – Kiedy będziemy mogli je otworzyć? Syriusz uniósł głowę i popatrzył na Ciebie, chwilę tak patrzył, po czym podniósł się powoli i podszedł do choinki sięgając po Twój prezent. – Niedługo przyjdą inni. – Syriusz obrócił prezent w dłoniach i podał Ci go siadając na przeciwko Ciebie. – Mam nadzieję, że zrozumiesz mój wybór. – Chłopak uśmiechał się, a Ty nachyliłaś się by go pocałować. – Kocham cię. – szepnęłaś, a Syriusz lekko się zarumienił, a przynajmniej tak Ci się wydawało. Otworzyłaś prezent, nie chciałaś się zbytnio spieszyć, choć najchętniej rozerwałabyś pudełko w strzępy. Twoje zdziwienie było tym większe kiedy w pudełko odnalazłaś inne mniejsze, a w kolejnym jeszcze jedno. – Syriusz no Coś tam w ogóle jest? – spytałaś zupełnie załamana. Chłopak tylko ruszył potwierdzająco głową. Otworzyłaś zielone pudełko z przekonaniem, że zobaczysz kolejną pokrywkę, ale nie tym razem, na dnie leżała złote kółeczko, maleńkie z czerwonymi kamyczkami dookoła. Wyciągnęłaś pierścionek i chwilę na niego patrzyłaś, a później popatrzyłaś na Syriusza by sprawdzić czy na pewno dobrze interpretujesz jego prezent. – Wyjdź za mnie maleńka, kocham cię najmocniej na świecie, chciałbym móc być już zawsze przy tobie. Po twoich policzkach spłynęły łzy. Syriusz uklęknął przed Tobą i wyciągnął dłoń. – Mogę? Wręczyłaś chłopakowi pierścionek, a on chwycił delikatnie Twoją dłoń i wsunął na serdeczny palec maleńki przedmiot. Black nachylił się i pocałował dłoń, a później otarł knykciami Twoje łzy i pocałował Twoje usta. – Jesteś urocza gdy płaczesz, ale nie płacz już dłużej, kocham Cię. – Ja też cię kocham i właśnie dlatego płaczę. Syriusz objął Cię i pozwolił Ci na rozczulenie w swoich ramionach. – Więc płacz, jeśli tylko tego potrzebujesz. – Usta Syriusza co sekundę lądowały na Twojej głowie, w ramionach ukochanego czułaś spokój, a dodatkowo byłaś szczęśliwa jak jeszcze nigdy. Oświadczyny chłopaka zaskoczyły Cię i nigdy nie myślałaś, że ten chłopak kiedykolwiek zechce się ustabilizować.
Wesołych świąt, niech będą magiczne i piękne. Super!
Pracowicie Te święta będą dla Ciebie wyjątkowo pracowite, w tym roku bowiem odwiedzisz z Mikołajem wszystkie domy rozdając wymarzone prezenty, a po pracy na jednej z ulic będziecie rozdawać coś cenniejszego niż prezenty materialne, rozdacie razem z Mikołajem szczęście wszystkim odwiedzającym was osoby.
Milstra
Draco Malfoy
misiegumisie12
Syriusz Black
Ogólnie to Ben Barnes jest perfekcyjny do tej roli
Numer_1_ja
Syriusz Black
Obudziłaś się jeszcze przed wschodem słońca w Wigilijny dzień. Po kilku próbach ponownego zaśnięcia w końcu wstałaś i poszłaś do kuchni by zrobić sobie ciepły napój. W salonie choinka pięknie świeciła, a pod zielonym drzewkiem błyszczały prezenty, odbijając światła kolorowych lampek, w które jeszcze wczoraj byłaś owinięta z Syriuszem i w których całowaliście się. Na samo to wspomnienie uśmiechnęłaś się sama do siebie. Uklęknęłaś przed choinką i wzięłaś do rąk średni prezent, który podpisany był Twoim imieniem i wiedziałaś, że jest od Syriusza. Prezent przewiązany był czerwoną, sztywną kokardą w zieloną kratę. Delikatnie potrząsnęłaś prezentem by usłyszeć jakiś dźwięk, który ułatwiłby Ci odgadnięcie co jest wewnątrz.
– No, no… ktoś chyba w tym roku powinien dostać rózgę zamiast prezentu! – Drgnęłaś kiedy Syriusz przyłapał Cię przed choinką. Odłożyłaś prezent i odwróciłaś się do niego, ładnie się uśmiechając. Black także szczerzył zęby, zmierzając w Twoim kierunku.
– Jestem taka ciekawa. – Odpowiedziałaś, a Syriusz założył włosy za Twoje ucho i pocałował Cię czule. – Jeszcze kilka godzin kochanie. – po tych słowach zaśmiał się, a Ty przekrzywiłaś głowę nie rozumiejąc co go tak rozśmieszyło.
– No co? – spytałaś, mając nadzieję na wyjaśnienia.
– Zazwyczaj to ty mi mówisz, że jestem jak dziecko, ale tym razem to ja mam wrażenie, że jesteś najsłodszym dzieciaczkiem, który nie może się doczekać zabawki.
Powstrzymałaś wybuch śmiechu i odpowiedziałaś najzwyczajniej, że właśnie tak jest.
Chłopak pocałował Cię w skroń i objął ramieniem, jednocześnie zapalając końcem różdżki kominek. – Siadaj mała, a ja przygotuję dla ciebie jakieś smakowite śniadanie.
Uniosłaś brew. – Poważnie?
– Tak. – Syriusz ponownie musnął wargami Twoją głowę i puścił Cię zmierzając do kuchni. Usiadłaś więc przed kominkiem i patrzyłaś na ogień wsłuch**ąc się w dźwięk trzaskającego drewna.
Syriusz wrócił po pół godziny z kanapkami z serem i kawą. Zamrugałaś kilkukrotnie i przełknęłaś ślinę. – Szef kuchni proponuje na wigilijne śniadanie kanapki z serem i kawą? – spytałaś rozbawiona, a Syriusz usiadł obok Ciebie i w niesamowitym tempie pochłonął kanapkę. – Tak, są super.
Zaśmiałaś się i wzięłaś kanapkę. – Dziękuję i smacznego.
Cały dzień minął wam na leniwym nic nie robieniu.
Ta Wigilia miała być inna niż wszystkie inne, pierwszy raz spędzałaś ją tylko z Syriuszem.
Koło 20 zjedliście wieczerzę i wypiliście sporą ilość wina. Oboje najedzeni wylądowaliście na ziemi przed kominkiem, który przyjemnie was ogrzewał. Leżałaś głową przytuloną do torsu chłopaka i patrzyłaś na choinkę.
– Kiedy będziemy mogli je otworzyć?
Syriusz uniósł głowę i popatrzył na Ciebie, chwilę tak patrzył, po czym podniósł się powoli i podszedł do choinki sięgając po Twój prezent.
– Niedługo przyjdą inni. – Syriusz obrócił prezent w dłoniach i podał Ci go siadając na przeciwko Ciebie.
– Mam nadzieję, że zrozumiesz mój wybór. – Chłopak uśmiechał się, a Ty nachyliłaś się by go pocałować. – Kocham cię. – szepnęłaś, a Syriusz lekko się zarumienił, a przynajmniej tak Ci się wydawało.
Otworzyłaś prezent, nie chciałaś się zbytnio spieszyć, choć najchętniej rozerwałabyś pudełko w strzępy. Twoje zdziwienie było tym większe kiedy w pudełko odnalazłaś inne mniejsze, a w kolejnym jeszcze jedno.
– Syriusz no Coś tam w ogóle jest? – spytałaś zupełnie załamana.
Chłopak tylko ruszył potwierdzająco głową. Otworzyłaś zielone pudełko z przekonaniem, że zobaczysz kolejną pokrywkę, ale nie tym razem, na dnie leżała złote kółeczko, maleńkie z czerwonymi kamyczkami dookoła.
Wyciągnęłaś pierścionek i chwilę na niego patrzyłaś, a później popatrzyłaś na Syriusza by sprawdzić czy na pewno dobrze interpretujesz jego prezent.
– Wyjdź za mnie maleńka, kocham cię najmocniej na świecie, chciałbym móc być już zawsze przy tobie.
Po twoich policzkach spłynęły łzy. Syriusz uklęknął przed Tobą i wyciągnął dłoń. – Mogę?
Wręczyłaś chłopakowi pierścionek, a on chwycił delikatnie Twoją dłoń i wsunął na serdeczny palec maleńki przedmiot.
Black nachylił się i pocałował dłoń, a później otarł knykciami Twoje łzy i pocałował Twoje usta.
– Jesteś urocza gdy płaczesz, ale nie płacz już dłużej, kocham Cię.
– Ja też cię kocham i właśnie dlatego płaczę.
Syriusz objął Cię i pozwolił Ci na rozczulenie w swoich ramionach.
– Więc płacz, jeśli tylko tego potrzebujesz. – Usta Syriusza co sekundę lądowały na Twojej głowie, w ramionach ukochanego czułaś spokój, a dodatkowo byłaś szczęśliwa jak jeszcze nigdy. Oświadczyny chłopaka zaskoczyły Cię i nigdy nie myślałaś, że ten chłopak kiedykolwiek zechce się ustabilizować.
Wesołych świąt, niech będą magiczne i piękne.
Super!
gaciemalfoya
Dracoo
So cute
Bella_Whitesire
Draco Malfoy
To bardzo romantyczne
Seyvi
Draco Malfoy :>
Otaku_is_the-best
pracowicie
V...s
Syriusz! Oooooooo😍
_Po_Prostu_Human_
Pracowicie
Te święta będą dla Ciebie wyjątkowo pracowite, w tym roku bowiem odwiedzisz z Mikołajem wszystkie domy rozdając wymarzone prezenty, a po pracy na jednej z ulic będziecie rozdawać coś cenniejszego niż prezenty materialne, rozdacie razem z Mikołajem szczęście wszystkim odwiedzającym was osoby.
Wesołych świąt, niech będą magiczne i piękne.
LadyMaka-Paka6
DRACO!!!!!!YAYAYAYAYAYAYAYAYAY!🤪🤪🤪🤪🤪🤪🤪🤪🤪🤪🤪🤪🤪🤪🤪🤪🤪🤪🤪🤪🤪🤪🤪🤪🤪🤪🤪🤪🤪🤪🤪🤪🤪🤪🤪🤪🤪🤪🤪🤪🤪🤪🤪🤪🤪🤪🤪🤪🤪🤪🤪🤪🤪🤪🤪🤪🤪🤪🤪🤪🤪🤪🤪🤪🤪🤪🤪🤪🤪🤪🤪🤪🤪🤪🤪🤪🤪🤪🤪🤪🤪🤪