Spojrzałyście z Kapturkiem na siebie i zdało się, że rozumiecie się bez słów.
– Ja zajmę się Alexem – powiedziała – Okamiego zostawiam w dobrych rękach.
Po tych słowach dziewczyna odbiegła, a Ty przysunęłaś się bliżej przyjaciela, który zabrał już dłonie z twarzy, ale policzki nadal miał mokre od łez. Nie dziwiłaś mu się. Własnie dowiedział się, że pod ziemią po której stąpa znajdują się jego zabici rodacy.
– To okrutne – pierwszy przerwał ciszę.
– Wiem… Tak mi przykro – nie znajdywałaś słów, które mogłyby choć trochę dodać mu otuchy.
– To królestwo wybudowane jest na kościach wilków! – chłopak zacisnął pięść i zęby i teraz wyraźnie widać było, że są znacznie ostrzejsze.
– Chodź tu do mnie – objęłaś go zamykając w swych ramionach.
Chłopak ułożył głowę na Twojej klatce piersiowej i zamknął oczy starając się uspokoić. Tuliłaś go głaszcząc po głowie. Być może czasem to dziewczyna potrzebowała wsparcia w jakimś chłopaku, ale teraz zdecydowanie to on potrzebował Twojego. Chciałaś by czuł, że jesteś przy nim i wspierasz go cokolwiek by nie zrobił. Chłopak jakby bojąc się, że zaraz go opuścisz zacisnął palce na Twoim rękawie.
– Jestem tu – powiedziałaś spokojnie.
– Ciekawe gdzie Alex. Oburzył się, że prawda wyszła na jaw?!
– Nie wiem Okami, naprawdę nie wiem…
– To jego wina.
– Nie, Okami, nie myślisz tak. On nie miał z tym nic wspólnego, to jego rodzice…
– Wiem. To oni za to odpowiadają.
– Chodź – podniosłaś się i zmusiłaś do tego jego tym samym, gdyż cały czas spoczywał oparty na Tobie. – Idziemy do zamku, potrzebujesz snu.
Chłopak powlókł się za Tobą nie protestując. Był mocno przygnębiony. Szedł ze spuszczonymi po sobie uszami. W końcu dostaliście do zamku i wreszcie do Twojej komnaty.
– Ułożę się na kanapie.
– Nie po to wzięłam cię do siebie byś teraz spał na kanapie. Potrzebujesz dziś kogoś blisko. Chodź tutaj – zrzuciłaś tylko buty i tak jak stałaś weszłaś pod kołdrę unosząc do góry drugą jej połowę.
Okami wpatrywał się w Ciebie lekko zaskoczony, ale ostatecznie również położył się obok i trzymana przez Ciebie część kołdry opadła na niego. Przysunęłaś się bliżej i objęłaś go ramieniem. Chłopak wtulił się w Ciebie i musiał poczuć się naprawdę dobrze, bo już po chwili usłyszałaś miarowy oddech świadczący o tym, że zasnął, a wówczas Ty również mogłaś.
AlexDragon
Okami… 🥺😢🐺 :
Spojrzałyście z Kapturkiem na siebie i zdało się, że rozumiecie się bez słów.
– Ja zajmę się Alexem – powiedziała – Okamiego zostawiam w dobrych rękach.
Po tych słowach dziewczyna odbiegła, a Ty przysunęłaś się bliżej przyjaciela, który zabrał już dłonie z twarzy, ale policzki nadal miał mokre od łez. Nie dziwiłaś mu się. Własnie dowiedział się, że pod ziemią po której stąpa znajdują się jego zabici rodacy.
– To okrutne – pierwszy przerwał ciszę.
– Wiem… Tak mi przykro – nie znajdywałaś słów, które mogłyby choć trochę dodać mu otuchy.
– To królestwo wybudowane jest na kościach wilków! – chłopak zacisnął pięść i zęby i teraz wyraźnie widać było, że są znacznie ostrzejsze.
– Chodź tu do mnie – objęłaś go zamykając w swych ramionach.
Chłopak ułożył głowę na Twojej klatce piersiowej i zamknął oczy starając się uspokoić. Tuliłaś go głaszcząc po głowie. Być może czasem to dziewczyna potrzebowała wsparcia w jakimś chłopaku, ale teraz zdecydowanie to on potrzebował Twojego. Chciałaś by czuł, że jesteś przy nim i wspierasz go cokolwiek by nie zrobił. Chłopak jakby bojąc się, że zaraz go opuścisz zacisnął palce na Twoim rękawie.
– Jestem tu – powiedziałaś spokojnie.
– Ciekawe gdzie Alex. Oburzył się, że prawda wyszła na jaw?!
– Nie wiem Okami, naprawdę nie wiem…
– To jego wina.
– Nie, Okami, nie myślisz tak. On nie miał z tym nic wspólnego, to jego rodzice…
– Wiem. To oni za to odpowiadają.
– Chodź – podniosłaś się i zmusiłaś do tego jego tym samym, gdyż cały czas spoczywał oparty na Tobie. – Idziemy do zamku, potrzebujesz snu.
Chłopak powlókł się za Tobą nie protestując. Był mocno przygnębiony. Szedł ze spuszczonymi po sobie uszami. W końcu dostaliście do zamku i wreszcie do Twojej komnaty.
– Ułożę się na kanapie.
– Nie po to wzięłam cię do siebie byś teraz spał na kanapie. Potrzebujesz dziś kogoś blisko. Chodź tutaj – zrzuciłaś tylko buty i tak jak stałaś weszłaś pod kołdrę unosząc do góry drugą jej połowę.
Okami wpatrywał się w Ciebie lekko zaskoczony, ale ostatecznie również położył się obok i trzymana przez Ciebie część kołdry opadła na niego. Przysunęłaś się bliżej i objęłaś go ramieniem. Chłopak wtulił się w Ciebie i musiał poczuć się naprawdę dobrze, bo już po chwili usłyszałaś miarowy oddech świadczący o tym, że zasnął, a wówczas Ty również mogłaś.
MeryZet
O kurła! Końcówka była so kawaii~!!!
KroplaXD
Przyznaje że byłam zazdrosna gdy kapturek porywała na festiwalu Okamiego 😒
verix23
@KroplaXD Więc ktoś mnie rozumie :D
Panna.Death.
Kocham no. <3
ZoeNight
Ja sie ciebie pytam gdzie następna część?! 🤔🤔No dzie ona do cholery jest?!!
ZoeNight
@Kira91 To weny życzę na dalsze części. ;) Zakochałam sie w tej serii dlatego mi tak zależy na tym żebyś kontynuowała je. :3
Kira91
• AUTOR@ZoeNight I na pewno będę :D
Sonnenblume
ALEX ♥
Ciastkomatko
Kocham twoje opowiadania <3 ale nie za bardzo wiem kto co mówi wtedy jak zasiadła do stołu a książę zdecydowanie nie był głodny
Ourkynna
TO.JEST.PIĘKNE. 💖
nitkus
AWAWAWniawniaw😍😘😍😘😍😘😍😘😍😘😍😘😍😘❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤spcio!!!!!!!!!
Mall231
Super ! Czekam na następny rozdział XD !😀