Spotkanie z Toby’m #3 The end


Zaznacz poprawną odpowiedź, aby przejść do następnego pytania.
Zauważyłeś literówkę lub błąd? Napisz do nas.

Komentarze sameQuizy: 25

Guciao

Guciao

Happy end!
Usiadłaś na końcu łóżka tak, by siedzieć przy jego nogach i widzieć jego twarz. Nie mogłaś uwierzyć, że on żyje. "A może to ja nie żyje? I jestem teraz w niebie?" – pomyślałaś, a po Twoich policzkach leciały łzy. Toby w końcu się obudził i podniósł się na łokciach. Nie zdążył otworzyć oczu, bo Ty rzuciłaś się mu na szyję mocno go przytulając. Toby oszołomiony odwzajemnił przytulasa. "Już nie płacz. Jestem przy Tobie" – wyszeptał Ci do ucha. "T-Toby…" – tylko tyle udało Ci się z siebie wydusić. "J-ja myślałam, że ty n-nie ż-żyjesz! Martwiłam się!" – powiedziałaś nadal go przytulając. "Wiem, [Twoje imię], wiem. Przepraszam" – powiedział odsuwając się od Ciebie, by móc ujrzeć Twe piękne oczy. "Ślicznie wyglądasz. Dobrze Ci w czarnym" – powiedział i uśmiechnął się tak jak wtedy w psychiatryku. "Posłuchaj, muszę Ci coś powiedzieć…" – ciągnął. "Bo już poznałaś moich przyjaciół i musisz wiedzieć, że ja też jeste…" – nie dokończył, obdarzyłaś go namiętnym pocałunkiem. Oczywiście on go odwzajemnił. "Wiem, Toby. Nie przeszkadza mi to. O ile zaakceptujesz, że ja też teraz będę taka jak ty" – powiedziałaś rozbawiona. "Nie przeszkadza mi to, a wręcz przeciwnie. Bardzo się cieszę, że tu zostałaś. Chociaż raz Slender mnie posłuchał…" – powiedział. "Chwila… co? To ty powiedziałeś o mnie Slendy'emu?" – spytałaś, chociaż znałaś już odpowiedz. "No… tak troszkę" – powiedział drapiąc się po głowie. "Głuptasie! Kocham Cię" – powiedziałaś, a zaraz po tym, zasłoniłaś usta dłonią z niedowierzaniem, że właśnie to powiedziałaś. "Ja Ciebie też. Już więcej Cię nie zostawię. Będę przy Tobie. Włos Ci z głowy nie spadnie. Przysięgam na wszystkie gofry świata!" – powiedział i przyciągnął Cię do siebie tak, byś usiadła na jego kolanach przodem do niego. "Jesteś taka piękna" – powiedział i pocałował Cię. Wygłupialiście się jeszcze przez dłuższy czas, kiedy to Ty zaproponowałaś obejrzeć wszystkie filmy Disney'a. Oczywiście się zgodził, bo jakby inaczej. Poleciałaś po gofry i herbatę do kuchni, a Toby'emu kazałaś przygotować filmy. Na Twoje nieszczęście w kuchni siedział Jeff. "No nie, znowu ten pedofil…" – pomyślałaś poirytowana i zła na niego. Rzuciłaś mu wredne spojrzenie i poszłaś po jedzenie. Przyuważyłaś, że Jeff miał liczne siniaki, podbite oko i złamany nos. Zachichotałaś pod nosem widząc co zrobił mu Toby (on naprawdę Cię kocha! Nie schrzań tego!). Kiedy już miałaś wszystko, wyszłaś z kuchni. Jeszcze raz zachichotałaś, żeby dać mu do zrozumienia, że śmieszy Cię jego wygląd. Toby już na Ciebie czekał. Siedział posłusznie na łóżku jak małe dziecko. Odpaliliście film. Na pierwszy ogień poszedł Kopciuszek. Jedliście gofry, przy czym śmiejąc się z siebie nawzajem, brudziliście się bitą śmietaną i posypką. Miałaś cała twarz w bitej śmietanie, a Toby całe włosy w posypce (niczym małe dzieci). Ogarnęliście łóżko i postanowiliście się umyć, a filmy przełożyć na za pół godziny. Toby rzucił pomysł, żeby wziąć wspólny prysznic (on to ma jednak wyobraźnię). Zgodziłaś się (no bo jak by inaczej). Oczywiście byłaś zawstydzona tym wszystkim. Weszłaś pierwsza i od razu zamoczyłaś włosy. Całkiem zapominając o Tobym, napawałaś się ciepełkiem wody, która biła Cię przyjemnie po twarzy. Ktoś objął Cię w talii. Wiedziałaś, że był to Toby. Pocałował Cię w szyję, później w ramię schodząc coraz to niżej. Braliście prysznic z godzinę jak nie dwie (co wyście tam robili?!). Wszyscy zaczęli was szukać (no, ale nie pomyśleli, że byliście w łazience). Ubrałaś jakąś luźną koszulę i krótkie spodenki. Toby chodził w samych spodniach. Miałaś włosy zawinięte w turban. Razem z Tobym wzięłaś brudne naczynia i zeszliście do kuchni je odnieść. Wszyscy siedzieli w salonie najwyraźniej czymś zmartwieni. "A wy co tacy poważni? Ktoś zginął?" – pytasz. Wszyscy jak jeden mąż odwrócili wzrok w waszą stronę. "Gdzie was wcięło? Nie mogliśmy was znaleźć od 4 godzin!" – krzyczał Masky. "Nie szukaliście tam gdzie trzeba" – powiedział Toby z figlarnym uśmieszkiem. To było do niego niepodobne. Ale chyba wszyscy zrozumieli co miał na myśli. Toby gonił Cię po całej kuchni, kiedy już nie miałaś siły złapał Cię, przerzucił przez ramie i zaniósł Cię do pokoju. Toby rzucił Cię na łóżko i zaczął łaskotać. Włączyliście następny film z kolejki. Zmęczona wtuliłaś się w jego nagą klatkę piersiową, był taki ciepły. "Kocham Cię, wiesz?" – powiedziałaś patrząc w jego prześliczne oczęta. "Wiem, ja Ciebie też mój kopciuszku" – powiedział i pocałował Cię w czoło. Resztę dnia spędziliście na wspólnym leniuchowaniu. [Mam nadzieję, że quiz się spodobał! Jesteście najlepsi! Do zobaczenia w następnym quizie!]

Odpowiedz
Medievaldoctor

Medievaldoctor

Kochamm to

Odpowiedz
DarkRose111

DarkRose111

Happy end😏 ten kto też miał wie o co mi chodzi😏😏😏

Odpowiedz
1

S...F

Ona powiedziała:. lubisz mnie?”

| On powiedział „nie”.

| Myślisz ze jestem ładna? – zapytała

| Znowu powiedział „nie”.

| Zapytała więc jeszcze raz:

| „Jestem w Twoim sercu?”

| Powiedział ” nie”.

| Na koniec się zapytała: Jakbym odeszła, to
byś

| płakał za mną?” Powiedział, ze ” nie”

| Smutne – pomyślała i odeszła.

| Złapał ją za rękę i powiedział: Nie lubię Cię,

| Kocham Cię. Dla mnie nie jesteś ładna

| tylko piękna. Nie jesteś w moim sercu,

| Jesteś moim sercem. Nie płakałbym za Tobą

| Tylko umarłym z tęsknoty.”

| Dziś o północy twoja prawdziwa miłość
zauważy że

| Cię kocha.

| Coś ładnego jutro między 13-16 się zdarzy w
Twoim

| życiu, obojętnie gdzie będziesz w domu, przy
telefonie albo w szkole.

| Jeśli zatrzymasz ten łańcuszek nie podzielisz
się

| tą piękną historią – to nie znajdziesz
szczęścia w

| 10 najbliższych związkach, nawet przez 10 lat.

| Jutro rano ktoś Cię pokocha.

| Stanie się to równo o 12.00.

| Będzie to ktoś
znajomy.

| Wyzna Ci miłość o 16.00.

| Jeśli ci nie uda wysłać tego do 20
komentarzy zostaniesz na zawsze sam

Odpowiedz
1
szczurek.papi3ski

szczurek.papi3ski

Happy end!
Usiadłaś na końcu łóżka tak, by siedzieć przy jego nogach i widzieć jego twarz. Nie mogłaś uwierzyć, że on żyje. „A może to ja nie żyje? I jestem teraz w niebie?” – pomyślałaś, a po Twoich policzkach leciały łzy. Toby w końcu się obudził i podniósł się na łokciach. Nie zdążył otworzyć oczu, bo Ty rzuciłaś się mu na szyję mocno go przytulając. Toby oszołomiony odwzajemnił przytulasa. „Już nie płacz. Jestem przy Tobie” – wyszeptał Ci do ucha. „T-Toby…” – tylko tyle udało Ci się z siebie wydusić. „J-ja myślałam, że ty n-nie ż-żyjesz! Martwiłam się!” – powiedziałaś nadal go przytulając. „Wiem, [Twoje imię], wiem. Przepraszam” – powiedział odsuwając się od Ciebie, by móc ujrzeć Twe piękne oczy. „Ślicznie wyglądasz. Dobrze Ci w czarnym” – powiedział i uśmiechnął się tak jak wtedy w psychiatryku. „Posłuchaj, muszę Ci coś powiedzieć…” – ciągnął. „Bo już poznałaś moich przyjaciół i musisz wiedzieć, że ja też jeste…” – nie dokończył, obdarzyłaś go namiętnym pocałunkiem. Oczywiście on go odwzajemnił. „Wiem, Toby. Nie przeszkadza mi to. O ile zaakceptujesz, że ja też teraz będę taka jak ty” – powiedziałaś rozbawiona. „Nie przeszkadza mi to, a wręcz przeciwnie. Bardzo się cieszę, że tu zostałaś. Chociaż raz Slender mnie posłuchał…” – powiedział. „Chwila… co? To ty powiedziałeś o mnie Slendy’emu?” – spytałaś, chociaż znałaś już odpowiedz. „No… tak troszkę” – powiedział drapiąc się po głowie. „Głuptasie! Kocham Cię” – powiedziałaś, a zaraz po tym, zasłoniłaś usta dłonią z niedowierzaniem, że właśnie to powiedziałaś. „Ja Ciebie też. Już więcej Cię nie zostawię. Będę przy Tobie. Włos Ci z głowy nie spadnie. Przysięgam na wszystkie gofry świata!” – powiedział i przyciągnął Cię do siebie tak, byś usiadła na jego kolanach przodem do niego. „Jesteś taka piękna” – powiedział i pocałował Cię. Wygłupialiście się jeszcze przez dłuższy czas, kiedy to Ty zaproponowałaś obejrzeć wszystkie filmy Disney’a. Oczywiście się zgodził, bo jakby inaczej. Poleciałaś po gofry i herbatę do kuchni, a Toby’emu kazałaś przygotować filmy. Na Twoje nieszczęście w kuchni siedział Jeff. „No nie, znowu ten pedofil…” – pomyślałaś poirytowana i zła na niego. Rzuciłaś mu wredne spojrzenie i poszłaś po jedzenie. Przyuważyłaś, że Jeff miał liczne siniaki, podbite oko i złamany nos. Zachichotałaś pod nosem widząc co zrobił mu Toby (on naprawdę Cię kocha! Nie schrzań tego!). Kiedy już miałaś wszystko, wyszłaś z kuchni. Jeszcze raz zachichotałaś, żeby dać mu do zrozumienia, że śmieszy Cię jego wygląd. Toby już na Ciebie czekał. Siedział posłusznie na łóżku jak małe dziecko. Odpaliliście film. Na pierwszy ogień poszedł Kopciuszek. Jedliście gofry, przy czym śmiejąc się z siebie nawzajem, brudziliście się bitą śmietaną i posypką. Miałaś cała twarz w bitej śmietanie, a Toby całe włosy w posypce (niczym małe dzieci). Ogarnęliście łóżko i postanowiliście się umyć, a filmy przełożyć na za pół godziny. Toby rzucił pomysł, żeby wziąć wspólny prysznic (on to ma jednak wyobraźnię). Zgodziłaś się (no bo jak by inaczej). Oczywiście byłaś zawstydzona tym wszystkim. Weszłaś pierwsza i od razu zamoczyłaś włosy. Całkiem zapominając o Tobym, napawałaś się ciepełkiem wody, która biła Cię przyjemnie po twarzy. Ktoś objął Cię w talii. Wiedziałaś, że był to Toby. Pocałował Cię w szyję, później w ramię schodząc coraz to niżej. Braliście prysznic z godzinę jak nie dwie (co wyście tam robili?!). Wszyscy zaczęli was szukać (no, ale nie pomyśleli, że byliście w łazience). Ubrałaś jakąś luźną koszulę i krótkie spodenki. Toby chodził w samych spodniach. Miałaś włosy zawinięte w turban. Razem z Tobym wzięłaś brudne naczynia i zeszliście do kuchni je odnieść. Wszyscy siedzieli w salonie najwyraźniej czymś zmartwieni. „A wy co tacy poważni? Ktoś zginął?” – pytasz. Wszyscy jak jeden mąż odwrócili wzrok w waszą stronę. „Gdzie was wcięło? Nie mogliśmy was znaleźć od 4 godzin!” – krzyczał Masky. „Nie szukaliście tam gdzie trzeba” – powiedział Toby z figlarnym uśmieszkiem. To było do niego niepodobne. Ale chyba wszyscy zrozumieli co miał na myśli. Toby gonił Cię po całej kuchni, kiedy już nie miałaś siły złapał Cię, przerzucił przez ramie i zaniósł Cię do pokoju. Toby rzucił Cię na łóżko i zaczął łaskotać. Włączyliście następny film z kolejki. Zmęczona wtuliłaś się w jego nagą klatkę piersiową, był taki ciepły. „Kocham Cię, wiesz?” – powiedziałaś patrząc w jego prześliczne oczęta. „Wiem, ja Ciebie też mój kopciuszku” – powiedział i pocałował Cię w czoło. Resztę dnia spędziliście na wspólnym leniuchowaniu.

ZAJE*ISTE!!!!!!! ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Odpowiedz
2
LunarMoon

LunarMoon

I love it krew mi z nosa prawię poleciała przy zakończeniu podobno Jeff to zboczeniec a Toby przecież zaproponował wspólny prysznic i kto tu jest teraz zboczeńcem bo nwm?

Odpowiedz
6
szczurek.papi3ski

szczurek.papi3ski

@LunarMoon chyba obydwaj xddd

Odpowiedz
3
CreepyOliwia

CreepyOliwia

Niewziełam broni a i tak uderzyłam Jeffa bronią XD

Odpowiedz
4
kwiatusieq

kwiatusieq

Cudoo poprostu cudoo i pozatym polubiłam bardziej toby’ego więc jest fajnie mam nadzieje zze zrobisz więcej częsci z Toby’m a ja lece więcej czytać XD i porobic reszte twoich Quizów ale naprawde ten Quiz poprostu woow cudoo

*edit* dopiero sie skapnełam ze jest drugi sezon jestem uradowana dziękii ^^

Odpowiedz
4
DarkRose111

DarkRose111

@kwiatusieq drugi sezon?!?! Zxajebiście

Odpowiedz
1
PlaziPsycho

PlaziPsycho

Super quiz! Nigdy nie czytałam lepszego! I…kacham fioletowy i bym chciała bardzo taki pokój w realu!💜💜💜 (Taka mała uwaga. Ostatnia część byłam zboczona…ale kogo to obchodzi? [Bo mnie nie])

Odpowiedz
1
PlaziPsycho

PlaziPsycho

Odpowiedz

oli_moli282msp

To było świetne nigdy nie czytalam lepszego quizu a uwierz mi czytałam ich mnóstwo więc no… xD mam nadzieję że będzie takich quizów więcej :)

Odpowiedz
2

Nowe

Popularne

Kategorie

Powiadomienia

Więcej