Całkowicie się z tym zgadzam ^_^ Poza tym bardzo ładnie poprowadziłaś tę wypowiedź ♥
Rozejście się dwóch osób, które napędzają jeszcze toksyczność swojej relacji, jest moim zdaniem dobrym wyjściem – nie tylko dla nich, ale także dla ich otoczenia. Moja babcia właśnie przez wiele lat męczyła się z mężem alkoholikiem w imię tego, że chciała, żeby dzieci miały ojca. A dzieci tylko nabawiły się traumy, bo ojciec ganiał ich z nożem, bił i znęcał się nad matką. Dopiero interwencja mojej mamy, jak była starsza, ruszyła babcię do działania.
cudne. wzruszyłam się. autentycznie się wzruszyłam. sama mieszkam tylko z tatą, co przynosi jeszcze więcej pytań i komentarzy. 'ok, rozwiedli się, ale dlaczego nie mieszkacie z mamą?’ 'zwykle dzieci trafiają pod opieką matki w takich sytuacjach’ 'dzieci z rozbitych rodzin powinny mieszkać z mamą’ 'ojciec może kochać swoje potomstwo, ale dzieci potrzebują matki, by wyrosnąć na dobrych ludzi’ itp. B Z D U R A . zarówno ja, jak i moje rodzeństwo, czujemy się zdecydowanie lepiej od kiedy rodzice się rozeszli. czasem rozwód jest jedynym wyjściem i trzeba się z tym pogodzić. te 14,5 lat, które przeżyłam mieszkając z obojgiem rodziców było dla mnie katorgą i szczerze mówiąc, więcej bym już nie wytrzymała. co prawda u nas sytuacja wygląda trochę inaczej, aniżeli w większości takich przypadków, jednak obojętnie jaki jest powód rozwodu, jest on świadomą decyzją dorosłych ludzi i trzeba to uszanować. czasem tak jest po prostu lepiej. i dla nich, i dla dzieci. i myślę, że chociaż niektórzy mogą tęsknić za czasami, gdy mieszkali zarówno z mamą, jak i z tatą, życie w tym napięciu, ten chłód w relacjach pomiędzy rodzicami, wykończyłyby ich.
@atelophobia. Muszę powiedzieć, że bardzo cię cieszę, kiedy widzę wszystkich tych ludzi, którzy komentują pod tym listem. Czuję wtedy, że jest nas więcej i jakoś ciepłej mi się robi na sercu.
Oczywiście masz rację i, choć nie wiem, jak u Ciebie wyglądała sytuacja w domu, myślę, że to, iż razem z rodzeństwem mieszkasz z tatą, to nic dziwnego. Przecież to wyłącznie Wasza decyzja, gdzie zostajecie, gdzie czujecie się dobrze. Nikt nie ma prawa mówić Wam, co jest dla Was najlepsze. Kochający rodzic to kochający rodzic, nie ważne, czy ojciec, czy matka ❤️
Pamiętam te pierwsze tygodnie po rozstaniu rodziców, gdy moi znajomi się o tym dowiedzieli próbowali mnie pocieszać na siłę, stali się dla mnie mili, mimo moich zapewnień, że jest w porządku. Nie powiem, denerwowało mnie to, a zwłaszcza zdania typu „Spróbuj go zrozumieć, jego rodzice się rozwiedli.” „Powiedział, że nie wyjdzie z nami na miasto, nie dziwię mu się w końcu jego rodzice się rozwiedli.”
@Asahi Jak bardzo bym nie chciała, nie mogę znaleźć sensu w tego typu myśleniu. Takim ludziom mam ochotę powiedzieć, że „I tak nie zrozumiecie, bo tu nie ma czego zrozumieć.”. Co nas różni od innych dzieci? Nic. Cóż, ostatnimi czasy staram się uświadamiać ludzi wokół mnie, ale nie zawsze mi to wychodzi.
Sama też nigdy nie rozumiałam, dlaczego ludzie z tych „prawidłowych” rodzin zadają takie pytania dzieciom, których rodzice się rozwiedli. Czasami zdaje mi się, że po prostu nikt im nigdy nie powiedział, iż rozwód rodzicieli to nie powód to drwin, wytykania palcami czy nachalnego współczucia. Albo niektórzy nadal ślepo uważają, że rozwodu Nikt nie powinien tykać ze względu na to, iż „co Bóg złączył człowiek niech nie rozdziela” – niestety nie rozumieją, że ktoś może nie wierzyć lub tkwi w tak wyniszczającym związku, iż rozwód był ostatnią deską ratunku dla siebie i być może dzieci. Może być też tak, iż rozwód to świadoma decyzja dwóch dorosłych ludzi, którzy pojęli, iż ich związek nie przynosi nic dobrego i po prostu trzeba „pozwolić sobie odejść i dać żyć drugiej osobie”. Nikt nie ciąga nikogo po sądach. Dlatego – do wszystkich, którzy to czytacie – dajcie innym żyć tak, jak oni tego chcą (jeżeli nie robią przy tym innym krzywdy). Nie wytykajcie palcami. Nie róbcie przykrych komentarzy. Nie wszyscy mają pełną rodzinę w jednym domu, ale i tak mogą być szczęśliwi! Mama + tata + dzieci nie równa się zawsze szczęśliwa rodzina. Pamiętajcie o tym.
A Ty, Autorko, masz ode mnie duży szacunek za poruszenie tematu. Łap kwiatka 🌹♥
@_roadtotomorrow_ Cieszę się, że ktoś rozumie tę sytuację i moje podejście. Niby świat cały czas idzie do przodu, ale konserwatyzm zapuścił korzenie już bardzo głęboko. Wierzę, że rozsądne rozwody kiedyś nie będą już „problemem”.
Dziękuję za Twoje słowa. Oddaję Ci moje serduszko 💙
WeraHatake
Całkowicie się z tym zgadzam ^_^ Poza tym bardzo ładnie poprowadziłaś tę wypowiedź ♥
Rozejście się dwóch osób, które napędzają jeszcze toksyczność swojej relacji, jest moim zdaniem dobrym wyjściem – nie tylko dla nich, ale także dla ich otoczenia. Moja babcia właśnie przez wiele lat męczyła się z mężem alkoholikiem w imię tego, że chciała, żeby dzieci miały ojca. A dzieci tylko nabawiły się traumy, bo ojciec ganiał ich z nożem, bił i znęcał się nad matką. Dopiero interwencja mojej mamy, jak była starsza, ruszyła babcię do działania.
Unde_Malum
• AUTOR@WeraHatake Dziękuję! ❤️
WeraHatake
@Prozaiczna_Fantastyczka Nie ma za co ♥
atelophobia.
cudne.
wzruszyłam się. autentycznie się wzruszyłam.
sama mieszkam tylko z tatą, co przynosi jeszcze więcej pytań i komentarzy.
'ok, rozwiedli się, ale dlaczego nie mieszkacie z mamą?’ 'zwykle dzieci trafiają pod opieką matki w takich sytuacjach’ 'dzieci z rozbitych rodzin powinny mieszkać z mamą’ 'ojciec może kochać swoje potomstwo, ale dzieci potrzebują matki, by wyrosnąć na dobrych ludzi’ itp.
B Z D U R A .
zarówno ja, jak i moje rodzeństwo, czujemy się zdecydowanie lepiej od kiedy rodzice się rozeszli. czasem rozwód jest jedynym wyjściem i trzeba się z tym pogodzić.
te 14,5 lat, które przeżyłam mieszkając z obojgiem rodziców było dla mnie katorgą i szczerze mówiąc, więcej bym już nie wytrzymała.
co prawda u nas sytuacja wygląda trochę inaczej, aniżeli w większości takich przypadków, jednak obojętnie jaki jest powód rozwodu, jest on świadomą decyzją dorosłych ludzi i trzeba to uszanować. czasem tak jest po prostu lepiej. i dla nich, i dla dzieci. i myślę, że chociaż niektórzy mogą tęsknić za czasami, gdy mieszkali zarówno z mamą, jak i z tatą, życie w tym napięciu, ten chłód w relacjach pomiędzy rodzicami, wykończyłyby ich.
Unde_Malum
• AUTOR@atelophobia. Muszę powiedzieć, że bardzo cię cieszę, kiedy widzę wszystkich tych ludzi, którzy komentują pod tym listem. Czuję wtedy, że jest nas więcej i jakoś ciepłej mi się robi na sercu.
Oczywiście masz rację i, choć nie wiem, jak u Ciebie wyglądała sytuacja w domu, myślę, że to, iż razem z rodzeństwem mieszkasz z tatą, to nic dziwnego. Przecież to wyłącznie Wasza decyzja, gdzie zostajecie, gdzie czujecie się dobrze. Nikt nie ma prawa mówić Wam, co jest dla Was najlepsze. Kochający rodzic to kochający rodzic, nie ważne, czy ojciec, czy matka ❤️
Elder_girl
Eh…i ten uczuć kiedy mieszkasz z mamą i babcią a tata jest 200 km od ciebie
Elder_girl
Dosłownie z własnego doświadczenia piszę
Unde_Malum
• AUTOR@Elder_girl Do mojego jedzie się godzinę tramwajem 😅
E..._
Cudne.⚘
Uważam, że seria zapowiada się ciekawie. I poczekam na kolejną część.
Unde_Malum
• AUTOR@Esti_ Długo poczekasz. Pomysły uciekają ode mnie ostatnio w zadziwiającym popłochu 😂❤️
Asahi
Cudeńko ❤
Pamiętam te pierwsze tygodnie po rozstaniu rodziców, gdy moi znajomi się o tym dowiedzieli próbowali mnie pocieszać na siłę, stali się dla mnie mili, mimo moich zapewnień, że jest w porządku. Nie powiem, denerwowało mnie to, a zwłaszcza zdania typu „Spróbuj go zrozumieć, jego rodzice się rozwiedli.” „Powiedział, że nie wyjdzie z nami na miasto, nie dziwię mu się w końcu jego rodzice się rozwiedli.”
Unde_Malum
• AUTOR@Asahi Jak bardzo bym nie chciała, nie mogę znaleźć sensu w tego typu myśleniu. Takim ludziom mam ochotę powiedzieć, że „I tak nie zrozumiecie, bo tu nie ma czego zrozumieć.”. Co nas różni od innych dzieci? Nic. Cóż, ostatnimi czasy staram się uświadamiać ludzi wokół mnie, ale nie zawsze mi to wychodzi.
Ach, i dziękuję za pochwałę ❤️
Unde_Malum
• AUTORW sumie jak teraz patrzę na tę odpowiedź, to wydaje mi się strasznie niepoukładana. Wybacz
.....
Sama też nigdy nie rozumiałam, dlaczego ludzie z tych „prawidłowych” rodzin zadają takie pytania dzieciom, których rodzice się rozwiedli.
Czasami zdaje mi się, że po prostu nikt im nigdy nie powiedział, iż rozwód rodzicieli to nie powód to drwin, wytykania palcami czy nachalnego współczucia.
Albo niektórzy nadal ślepo uważają, że rozwodu Nikt nie powinien tykać ze względu na to, iż „co Bóg złączył człowiek niech nie rozdziela” – niestety nie rozumieją, że ktoś może nie wierzyć lub tkwi w tak wyniszczającym związku, iż rozwód był ostatnią deską ratunku dla siebie i być może dzieci.
Może być też tak, iż rozwód to świadoma decyzja dwóch dorosłych ludzi, którzy pojęli, iż ich związek nie przynosi nic dobrego i po prostu trzeba „pozwolić sobie odejść i dać żyć drugiej osobie”. Nikt nie ciąga nikogo po sądach.
Dlatego – do wszystkich, którzy to czytacie – dajcie innym żyć tak, jak oni tego chcą (jeżeli nie robią przy tym innym krzywdy). Nie wytykajcie palcami. Nie róbcie przykrych komentarzy. Nie wszyscy mają pełną rodzinę w jednym domu, ale i tak mogą być szczęśliwi! Mama + tata + dzieci nie równa się zawsze szczęśliwa rodzina. Pamiętajcie o tym.
A Ty, Autorko, masz ode mnie duży szacunek za poruszenie tematu. Łap kwiatka 🌹♥
Unde_Malum
• AUTOR@_roadtotomorrow_ Cieszę się, że ktoś rozumie tę sytuację i moje podejście. Niby świat cały czas idzie do przodu, ale konserwatyzm zapuścił korzenie już bardzo głęboko. Wierzę, że rozsądne rozwody kiedyś nie będą już „problemem”.
Dziękuję za Twoje słowa. Oddaję Ci moje serduszko 💙
midnight_pages
Brzmi bardzo szczerze ❤
Unde_Malum
• AUTOR@midnight_pages Bo jest 🥰 Staram się
n...r
👍
Unde_Malum
• AUTOR@Nerdzia 🥰