Kiedy skończyłaś palić kolejnego papierosa (palenie jest złe!) weszłaś do środka, Rafael chował rzeczy do szafy, był smutny. Podeszłaś do niego.
-Ile tu zostaniemy?-zapytałaś.
-Nie wiem, tydzień? Ile chcesz..
-Potrzebuję kąpieli..
-Już zawołam służącą, żeby Ci ją przygotowała-powiedziała Sharon i wyszła z pokoju. Po 10 minutach, ktoś zapukał do drzwi.
-Proszę-zawołał brunet i do pokoju weszła służąca.

-Przygotowałam dla państwa kąpiel, proszę przejść przez te drzwi i będą państwo w łazience-wskazała dłonią na drzwi po jej lewej stronie i wyszła.
-Dla państwa?-podniosłaś jedną brew i skierowałaś się w stronę drzwi, otworzyłaś je, łazienka nie była jakoś super mroczna, była ładna i nowoczesna.

-Ładna-mruknęłaś i weszłaś do środka. Rafael poszedł za Tobą.
-A Ty gdzie?
-Słyszałaś co mówiła pokojówka, kąpiel dla PAŃSTWA-powiedział ucieszony. Wywróciłaś oczami.
-Wchodź-wszedł i zamknął drzwi za sobą, w środku była jeszcze jedna para drzwi 'Tędy pewnie weszła pokojówka'pomyślałaś i zaczęłaś się rozbierać. Brunet poszedł w Twoje ślady i po chwili był już w wannie, weszłaś i Ty. Woda była w idealnej temperaturze, na wodzie delikatnie unosiła się piana i gdzieniegdzie bez celu pływały czerwone płatki róż.
-Lubię róże, ale chyba wolę różowe tulipany-mruknęłaś i przeciągnęłaś się.

-Mmm.. jesteś taka piękna..
-Daj spokój..-oparłaś się o jego klatkę piersiową i zamknęłaś oczy. Objął Cię ramionami i siedzieliście tak dopóki woda nie zaczęła robić się zimna. W tedy wyszłaś i owinęłaś się ręcznikiem. Rafael wyszedł za Tobą, poszłaś do pokoju po kosmetyczkę, po chwili stanęłaś przed lustrem i zaczęłaś się malować.




Później przebrałaś się we wcześniejszą sukienkę, wydawało Ci się, że jest idealna na bal, chyba w końcu dlatego Rafael kazał Ci ją ubrać przed wyjazdem. I uczesałaś się:




Wyszłaś z łazienki, Rafael akurat dopinał mankiet przy garniturze.
-Uwielbiam Cię takiego eleganckiego-oparłaś się o framugę i skrzyżowałaś ręce na piersi-Mógłbyś tak chodzić cały czas..
-Jeśli ładnie poprosisz.. to będę-podszedł do Ciebie i zaczął Cię całować. W tym momencie ktoś wleciał do pokoju.
-CAŁUJĄ SIĘ! CAŁUJĄ SIĘ!-to był młodszy brat Rafael'a. Zaśmiałaś się. Zaraz za nim weszła Sharon.
-Chodźcie już na dół, za pół godziny zaczynamy. Poszliście za nią posłusznie.

Komentarze sameQuizy: 0 Najnowsze