Ogółem zaczyna się nieźle i ciekawie, ale jest tu kilka drobnych błędów. Naprawdę niewiele znaczących, jednak takich, które mnie – osobę trochę przeczuloną – jednak kłują w oczy. Jak coś: tak, czepiam się, ale robię to, bo uważam, że każdy, kto pisze, powinien doskonalić swój warsztat, a jeśli pomysł jest dobry (na to na razie wygląda) to szkoda go marnować przez niedociągnięcia i błędy. Po pierwsze "[…]błagam." O co? Nie pisz tego w następnym zdaniu, tylko zamiast tej kropki, daj dwukropek. "[…]błagam: Nadal trzymaj wszystkich w wiosce." No i to następne zdanie faktycznie można by odrobinę przerobić. To już nie błąd, tylko kwestia tego, że brzmi to tak trochę dziwnie (ale może to mnie się wydaje?). Po drugie: słowo "ego" się nie odmienia, w każdym razie nigdy nie spotkałam się z tym, żeby ktoś je odmieniał. Nie "z egiem" tylko po prostu "z ego". "Tak w ogóle! Co się dzieje w wiosce?" NIE. "Tak w ogóle, co się dzieje w wiosce?" "Tak w ogóle!" nie jest zdaniem, jest częścią zdania. No, pomarudziłam sobie. Zaczyna się ciekawie, choć po tak niewielkim fragmencie ciężko to stwierdzić. W każdym razie na pewno będę śledzić nadal i czytać kolejne części. Uprzedzam – jeśli pojawią się w nich błędy, je też będę wypisywać. Nie umiem zostawić tekstu, w którym widzę niedociągnięcia literackie i błędy językowe. Daj mi znać, czy wolisz tak jak teraz – w kom, czy lepiej w wiadomości prywatnej. Raz jeszcze podkreślam – JEST DOBRZE i będę czytać dalej.
@TW głównie fakt, że konie posłańców są "zbudowane" na szybkie podróże tylko z jedną osobą na grzbiecie. Dwie to za dużo ciężaru dla konia, a podróż na piechotę byłaby zbyt wolna, aby uciec od Marzanny haha
WeraHatake
Ciekawie się zaczyna ♥
Princess.of.Slytherin
Ogółem zaczyna się nieźle i ciekawie, ale jest tu kilka drobnych błędów. Naprawdę niewiele znaczących, jednak takich, które mnie – osobę trochę przeczuloną – jednak kłują w oczy. Jak coś: tak, czepiam się, ale robię to, bo uważam, że każdy, kto pisze, powinien doskonalić swój warsztat, a jeśli pomysł jest dobry (na to na razie wygląda) to szkoda go marnować przez niedociągnięcia i błędy. Po pierwsze "[…]błagam." O co? Nie pisz tego w następnym zdaniu, tylko zamiast tej kropki, daj dwukropek. "[…]błagam: Nadal trzymaj wszystkich w wiosce." No i to następne zdanie faktycznie można by odrobinę przerobić. To już nie błąd, tylko kwestia tego, że brzmi to tak trochę dziwnie (ale może to mnie się wydaje?). Po drugie: słowo "ego" się nie odmienia, w każdym razie nigdy nie spotkałam się z tym, żeby ktoś je odmieniał. Nie "z egiem" tylko po prostu "z ego". "Tak w ogóle! Co się dzieje w wiosce?" NIE. "Tak w ogóle, co się dzieje w wiosce?" "Tak w ogóle!" nie jest zdaniem, jest częścią zdania. No, pomarudziłam sobie. Zaczyna się ciekawie, choć po tak niewielkim fragmencie ciężko to stwierdzić. W każdym razie na pewno będę śledzić nadal i czytać kolejne części. Uprzedzam – jeśli pojawią się w nich błędy, je też będę wypisywać. Nie umiem zostawić tekstu, w którym widzę niedociągnięcia literackie i błędy językowe. Daj mi znać, czy wolisz tak jak teraz – w kom, czy lepiej w wiadomości prywatnej. Raz jeszcze podkreślam – JEST DOBRZE i będę czytać dalej.
TW
Interesujące :) tylko czemu ktoś musi przyjechać po Mathisa, skoro posłańcy z listami od niego normalnie przyjeżdżają do wioski?
QwQ_akaktosnieznany
• AUTOR@TW głównie fakt, że konie posłańców są "zbudowane" na szybkie podróże tylko z jedną osobą na grzbiecie. Dwie to za dużo ciężaru dla konia, a podróż na piechotę byłaby zbyt wolna, aby uciec od Marzanny haha
TW
@QwQ_akaktosnieznany O… ciekawe. Naprawdę dobre wyjaśnienie problemu.