Opowiadania mogą zawierać treści nieodpowiednie dla osób nieletnich. Zostaje w nich zachowana oryginalna pisownia.

Jak zakończy się twoja przygoda w labiryncie?#12


Obudziło ciebie głośne pukanie i krzyki za drzwiami. Lecz myślałaś, że to tylko sen więc nie wstawałaś, jednak w końcu stwierdziłaś, że to jednak nie sen więc postanowiłaś się ubrać jednak było już za późno kiedy chciałaś już wstawać to waszego domku wpadł Minho

-Cholera Jes chciałem się zapytać...-powiedział lecz przerwał kiedy zobaczył ciebie zasłoniętą po samą szyje materiałem, dopiero co obudzonego Newt'a z gołym torsem i porozrzucane ubrania po ziemi.Po chwili powiedział-Przepraszam ja nie wiedziałem...-lecz Newt mu przerwał

-No ale wszedłeś, mów co co chodzi jak już tu jesteś

Minho się odwrócił tak, że był do was plecami i powiedział

-Chciałem się zapytać kto idzie dzisiaj do labiryntu?

-Do labiryntu dzisiaj idziesz ty i Thomas-powiedziałaś

-Dobra jeszcze raz przepraszam-powiedział Minho po czym wyszedł a ty i Newt zaczęliście się śmiać.

-Widziałaś jak się na nas patrzył?-zapytał Newt

-Tak, jakby nas przyłapał na nie wiadomo czym-powiedziałaś 

Po kilku minutach kiedy przestaliście się śmiać to przytuliliście się do siebie i tak leżeliście w końcu Newt powiedział

-Już dawno chciałem to z tobą zrobić...

-Ja też-powiedziałaś

-Kiedy po raz pierwszy chciałaś to zrobić?-zapytałaś

-Chyba... Chyba wtedy kiedy nie mogłam spać i zaprosiłam ciebie do mojego domku-powiedziałaś a po chwili zapytałaś-A ty?

-Wtedy kiedy był ten upalny dzień... W ten dzień kiedy zaczęliśmy być razem... Kiedy w końcu pękłem i musiałem odejść bo na prawdę za chwile bym ciebie rozebrał.

Po tych słowach pocałowałaś go i po jakiś czasie ubraliście się i poszliście do strefy...


Ale przypał był z Minho.....XD
...

Do południa czas minął ci na pomaganiu w strefie...

Lecz nagle usłyszeliście taki dźwięk jakby labirynt się przestawiał. Popatrzyłaś się na Newt i czym prędzej pobiegliście pod wrota labiryntu. Poczekaliście chwile a po chwili z labiryntu wybiegli Thomas i Minho

-Co tam się dzieje?-zapytał Newt

-Znów coś narozrabiałeś?-zapytał Gally patrząc na Thomas'a

-Znaleźliśmy nowe przejście-powiedział Minho a po chwili dodał-To może być wyjście 

-Na prawdę?-zapytałaś

-Odkryliśmy drzwi. Jeszcze ich nie widziałem-powiedział Minho-to może być kryjówka dozorców 

-Nora dozorców?-zapytał ze strachem Chuck-i mamy tam iść

-To może być wyjście-powiedział Thomas

-I może tam czeka tuzin dozorców-powiedział Minho

-Thomas nie wie co robi jak zwykle-powiedział Gally a Thomas odwrócił się w jego stronę i po chwili dzieliło ich z 15 cm

-Ale coś robię-powiedział Thomas-A ty co chowasz się tylko za tym murem

-Uważaj Świeżyno-powiedział Gally-Jesteś tu 3 dni a ja 3 lata...

-I wciąż tu tkwisz-przerwał mu Thomas-Jaki z tego wniosek? Może czas coś zmienić

-Chcesz zostać szefem?-zapytał Gally

-Chłopaki!!!Alby, obudził się-w końcu przerwała tą kłótnie Teresa 






No w końcu...
No i po co im przerywała! Ja chce rozlewu krwi...

Od razu ty, Newt, Minho, Thomas i Gally pobiegliście do domku szpitalnego. Kiedy byliście już w środku zobaczyliście Alby'ego siedzącego z rękami na głowie więc Newt się zapytał

-Mówił coś?

-Nie-odpowiedziała mu Teresa a on podszedł do Alby'ego, popatrzył na niego i zapytał

-Alby?-po tych słowach usiadł obok niego-Dobrze się czujesz?

Alby nic nie odpowiedział tylko pierwsza łza poleciała z jego oka więc podszedł do niego Thomas

-Hej...Alby...Możliwe, że znaleźliśmy wyjście... Słyszysz? Może wyjdziemy...

Po tych słowach Alby nie szczędził już łez i po chwili pokręcił głową

-Nie...Nie możemy...Nie pozwolą-powiedział zrobił krótką przerwę i powiedział-Pamiętam...

Po tych słowach wszyscy się na siebie spojrzeliście a ty żałowałaś że teraz nie masz przy sobie Newt'a. Po chwili poczułaś jak pieką ci oczy

Po chwili Thomas zapytał

-Co?-po tych słowach Alby się na niego popatrzył

-Ciebie-powiedział a każdy spojrzał się na Thomasa a Alby po chwili dokończył-Zawsze byłeś ich ulubieńcem-a po chwili usłyszeliście krzyki z zewnątrz-Dlaczego to zrobiłeś? Po co przyszedłeś?-zapytał, Thomas wstał i wybiegł na zewnątrz a wszyscy za nim, ostatnie co widziałaś to Alby który siedział znowu z rękami na głowie i myślałaś, że to najgorszy widok w twoim życiu jednak po kilku minutach zobaczyłaś coś jeszcze gorszego...




















Ty....!!!!!!! Polsacie!!!!

Polsat!!!


Nie jestem taka...

Po tym jak wybiegliście z domku to zobaczyliście całą resztę biegnącą z pochodniami do wrót. Zobaczyłaś Winston'a i do niego podbiegłaś a reszta za tobą

-Winston co tu się dzieje?-zapytałaś

-Wrota się nie zamykają-powiedział i pobiegł w stronę wrót więc pobiegliście za nim...

Kiedy staliście już pod wrotami usłyszeliście huk tak głośny, że każdy z was zakrył uszy i spojrzał w źródło dźwięku którym była ściana labiryntu za wami. Nagle ściana się otworzyła w taki sposób jak wrota codziennie rano. Przestraszyłaś się na ten widok...

Po chwili otworzyła się jeszcze ściana po waszej prawej w taki sam sposób, a za chwile po lewej. Zaczęłaś się bardzo mocno bać, po chwili poczułaś rękę Newt'a wchodzącą w twoją, po chwili wasze palce się splotły i czekaliście na dalszy ciąg wydarzeń...

-Chuck biegnij do domku narad i barykadujcie wejście-powiedział Thomas

-Winston idź z nim-powiedział Newt

-Dobra-odpowiedział Winston

-A reszta niech ukryje się w lesie-powiedziałaś

-Zbierzcie całą brońi przyjdźcie do domku narad-powiedział Thomas do Minho a on pokiwał głową i pobiegł 

-A ja, Newt, Thomas i Teresa idziemy po Alby'ego-powiedziałaś i już chcieliście już iść kiedy usłyszeliście krzyki po waszej lewej stronie. Popatrzyliście w tamtą stronę i zobaczyliście uciekający streferów. Po patrzyliście w stronę labiryntu i zobaczyliście Dozorców.

-Wiać!!! Ukryjcie się!!!-krzyknął Thomas i po chwili ty i Newt już biegliście w stronę pola. Kiedy już tam byliście to przez chwile siedzieliście cicho a po chwili Dozorca porwał jednego z streferów którego nie znasz. Więc zaczęliście szybko uciekać do osady.

Pobiegliście do Alby'ego żeby mu pomóc

-Co tu się dzieje?-zapytał Alby

-Dozorcy tu są-odpowiedziałaś

A po chwili wszyscy już biegliście do domku narad. Kiedy w końcu dobiegliście do domku narad zastawiliście drzwi i czekaliście co się dalej stanie

-Odsuńcie się to nie wytrzymam-powiedział Minho a ty podeszłaś bliżej Newt'a i się do niego przytuliłaś

-Kocham cię-powiedział ci do ucha

-Ja ciebie też-powiedziałaś równie cicho 

Za nim zdążyliście się obejrzeć dzięki Dozorcą zawaliła się cała konstrukcja domku 

-Wszyscy cali?-zapytał Newt

-Tak-odpowiedzieli wszyscy chórem a po chwili ktoś zaczął prosić o pomoc. Niestety nie udało mu się pomóc i kolejna osoba została zabrana przez Dozorców. Nagle przez ścianę przebił się ogon Dozorcy a obok miejsca gdzie był ogon stał Chuck

-Chuck uciekaj!-krzyknęłaś a w tym samym czasie Dozrca złapał go za koszulkę lecz Minho był szybszy i złapał go za nogę a po chwili staliście tam ty, Newt, Minho, Teresa i Thomas i trzymaliście go za wszystko co się da. Nagle Alby zaczął uderzać w ogon Dozorcy który powoli się rozwalał. W końcu Dozorca puścił Chuck'a i wycofał się

-Chuck nic ci nie jest?-zapytałaś

-W porządku-odpowiedział Chuck, po chwili powiedział do Alby'ego-Dzięki Alby

Alby pokiwał głową a ty spojrzałaś się na Newt'a i  po chwili usłyszałaś

-Alby uważaj!-krzyknął Thomas a kiedy się popatrzyłaś w stronę Alby'ego to trzymał sie sufitu i z Thomas'em do niego podbiegłaś

-Thomas zabierz ich z tond-powiedział Alby i już po chwili go nie było

-NIE!!!-krzyknęłaś i wpadłaś w histerie zaczęłaś płakać i chciałaś wyjść do nich lecz silne ręce Newt'a złapały cię i do siebie przytuliły a tobie nagle furia przeszła a w niej miesjce pojawiło się zupełnie inne uczucie-smutek

-Alby...Czemu akurat on-powiedziałaś jednocześnie płacząc 

-Nie wiem-powiedział Newt lecz Thomas nie miał kogoś takiego jak Newt i usłyszałaś za swoich pleców krzyki

-Thomas nie wychodź!!!-a kiedy się odwróciłaś Thomas'a już nie było a wszyscy poszliście za nim. Kiedy wyszliście zobaczyliście strefe w płomieniach

-Gdzie są wszyscy?-zapytał Minho

-Nie wiem-odpowiedział Newt a za chwile już obok was stał Gally i uderzył Thomas'a w twarz a on upadł na ziemie. Chłopacy w końcu powstrzymali Gally'ego a on powiedział

-To przez ciebie

-Rozejrzyj się! To nie jego wina.-powiedział Minho

-Co mówił Alby?-zapytał i po chwili sam powiedział odpowiedź-był z nimi przysłali go by wszystko zniszczył i zrobił to.-następnie zwrócił się do Thomas'a-Zobacz to przez ciebie.

Stałaś i przyglądałaś się całej sytuacji. Nagle Thomas wziął do ręki strzykawkę którą Dozorca chciał wymierzyć w Chucka

-Może ma racje...-powiedział Thomas

-Thomas-przerwała mu Teresa lecz po chwili dokończył

-Muszę sobie przypomnieć-powiedział a ty poczułaś się strasznie słabo. Świat zaczął ci się rozmazywać, upadłas na ziemie i usłyszałaś tylko głos Teresy krzyczący "Thomas", opadającego na ziemie Thomas'a i po chwili Newt'a przed twoją twarzą

-Już wszystko dobrze. Jestem przy tobie-powiedział a ty słyszałaś to jak przez mgłę i zasnęłaś...

 




I co!!!
Ty polsacie!!!
Zaznacz poprawną odpowiedź, aby przejść do następnego pytania.
Quiz w Poczekalni. Zawiera nieodpowiednie treści? Wyślij zgłoszenie
Roksen
Roksen
Zobacz profil

Komentarze sameQuizy: 0
Najnowsze


Nowe

Popularne

Kategorie

Powiadomienia

Więcej