Obudziło ciebie głośne pukanie i krzyki za drzwiami. Lecz myślałaś, że to tylko sen więc nie wstawałaś, jednak w końcu stwierdziłaś, że to jednak nie sen więc postanowiłaś się ubrać jednak było już za późno kiedy chciałaś już wstawać to waszego domku wpadł Minho
-Cholera Jes chciałem się zapytać...-powiedział lecz przerwał kiedy zobaczył ciebie zasłoniętą po samą szyje materiałem, dopiero co obudzonego Newt'a z gołym torsem i porozrzucane ubrania po ziemi.Po chwili powiedział-Przepraszam ja nie wiedziałem...-lecz Newt mu przerwał
-No ale wszedłeś, mów co co chodzi jak już tu jesteś
Minho się odwrócił tak, że był do was plecami i powiedział
-Chciałem się zapytać kto idzie dzisiaj do labiryntu?
-Do labiryntu dzisiaj idziesz ty i Thomas-powiedziałaś
-Dobra jeszcze raz przepraszam-powiedział Minho po czym wyszedł a ty i Newt zaczęliście się śmiać.
-Widziałaś jak się na nas patrzył?-zapytał Newt
-Tak, jakby nas przyłapał na nie wiadomo czym-powiedziałaś
Po kilku minutach kiedy przestaliście się śmiać to przytuliliście się do siebie i tak leżeliście w końcu Newt powiedział
-Już dawno chciałem to z tobą zrobić...
-Ja też-powiedziałaś
-Kiedy po raz pierwszy chciałaś to zrobić?-zapytałaś
-Chyba... Chyba wtedy kiedy nie mogłam spać i zaprosiłam ciebie do mojego domku-powiedziałaś a po chwili zapytałaś-A ty?
-Wtedy kiedy był ten upalny dzień... W ten dzień kiedy zaczęliśmy być razem... Kiedy w końcu pękłem i musiałem odejść bo na prawdę za chwile bym ciebie rozebrał.
Po tych słowach pocałowałaś go i po jakiś czasie ubraliście się i poszliście do strefy...



Do południa czas minął ci na pomaganiu w strefie...
Lecz nagle usłyszeliście taki dźwięk jakby labirynt się przestawiał. Popatrzyłaś się na Newt i czym prędzej pobiegliście pod wrota labiryntu. Poczekaliście chwile a po chwili z labiryntu wybiegli Thomas i Minho
-Co tam się dzieje?-zapytał Newt
-Znów coś narozrabiałeś?-zapytał Gally patrząc na Thomas'a
-Znaleźliśmy nowe przejście-powiedział Minho a po chwili dodał-To może być wyjście
-Na prawdę?-zapytałaś
-Odkryliśmy drzwi. Jeszcze ich nie widziałem-powiedział Minho-to może być kryjówka dozorców
-Nora dozorców?-zapytał ze strachem Chuck-i mamy tam iść
-To może być wyjście-powiedział Thomas
-I może tam czeka tuzin dozorców-powiedział Minho
-Thomas nie wie co robi jak zwykle-powiedział Gally a Thomas odwrócił się w jego stronę i po chwili dzieliło ich z 15 cm
-Ale coś robię-powiedział Thomas-A ty co chowasz się tylko za tym murem
-Uważaj Świeżyno-powiedział Gally-Jesteś tu 3 dni a ja 3 lata...
-I wciąż tu tkwisz-przerwał mu Thomas-Jaki z tego wniosek? Może czas coś zmienić
-Chcesz zostać szefem?-zapytał Gally
-Chłopaki!!!Alby, obudził się-w końcu przerwała tą kłótnie Teresa



Od razu ty, Newt, Minho, Thomas i Gally pobiegliście do domku szpitalnego. Kiedy byliście już w środku zobaczyliście Alby'ego siedzącego z rękami na głowie więc Newt się zapytał
-Mówił coś?
-Nie-odpowiedziała mu Teresa a on podszedł do Alby'ego, popatrzył na niego i zapytał
-Alby?-po tych słowach usiadł obok niego-Dobrze się czujesz?
Alby nic nie odpowiedział tylko pierwsza łza poleciała z jego oka więc podszedł do niego Thomas
-Hej...Alby...Możliwe, że znaleźliśmy wyjście... Słyszysz? Może wyjdziemy...
Po tych słowach Alby nie szczędził już łez i po chwili pokręcił głową
-Nie...Nie możemy...Nie pozwolą-powiedział zrobił krótką przerwę i powiedział-Pamiętam...
Po tych słowach wszyscy się na siebie spojrzeliście a ty żałowałaś że teraz nie masz przy sobie Newt'a. Po chwili poczułaś jak pieką ci oczy
Po chwili Thomas zapytał
-Co?-po tych słowach Alby się na niego popatrzył
-Ciebie-powiedział a każdy spojrzał się na Thomasa a Alby po chwili dokończył-Zawsze byłeś ich ulubieńcem-a po chwili usłyszeliście krzyki z zewnątrz-Dlaczego to zrobiłeś? Po co przyszedłeś?-zapytał, Thomas wstał i wybiegł na zewnątrz a wszyscy za nim, ostatnie co widziałaś to Alby który siedział znowu z rękami na głowie i myślałaś, że to najgorszy widok w twoim życiu jednak po kilku minutach zobaczyłaś coś jeszcze gorszego...


Ty....!!!!!!! Polsacie!!!!

Nie jestem taka...
Po tym jak wybiegliście z domku to zobaczyliście całą resztę biegnącą z pochodniami do wrót. Zobaczyłaś Winston'a i do niego podbiegłaś a reszta za tobą
-Winston co tu się dzieje?-zapytałaś
-Wrota się nie zamykają-powiedział i pobiegł w stronę wrót więc pobiegliście za nim...
Kiedy staliście już pod wrotami usłyszeliście huk tak głośny, że każdy z was zakrył uszy i spojrzał w źródło dźwięku którym była ściana labiryntu za wami. Nagle ściana się otworzyła w taki sposób jak wrota codziennie rano. Przestraszyłaś się na ten widok...
Po chwili otworzyła się jeszcze ściana po waszej prawej w taki sam sposób, a za chwile po lewej. Zaczęłaś się bardzo mocno bać, po chwili poczułaś rękę Newt'a wchodzącą w twoją, po chwili wasze palce się splotły i czekaliście na dalszy ciąg wydarzeń...
-Chuck biegnij do domku narad i barykadujcie wejście-powiedział Thomas
-Winston idź z nim-powiedział Newt
-Dobra-odpowiedział Winston
-A reszta niech ukryje się w lesie-powiedziałaś
-Zbierzcie całą brońi przyjdźcie do domku narad-powiedział Thomas do Minho a on pokiwał głową i pobiegł
-A ja, Newt, Thomas i Teresa idziemy po Alby'ego-powiedziałaś i już chcieliście już iść kiedy usłyszeliście krzyki po waszej lewej stronie. Popatrzyliście w tamtą stronę i zobaczyliście uciekający streferów. Po patrzyliście w stronę labiryntu i zobaczyliście Dozorców.
-Wiać!!! Ukryjcie się!!!-krzyknął Thomas i po chwili ty i Newt już biegliście w stronę pola. Kiedy już tam byliście to przez chwile siedzieliście cicho a po chwili Dozorca porwał jednego z streferów którego nie znasz. Więc zaczęliście szybko uciekać do osady.
Pobiegliście do Alby'ego żeby mu pomóc
-Co tu się dzieje?-zapytał Alby
-Dozorcy tu są-odpowiedziałaś
A po chwili wszyscy już biegliście do domku narad. Kiedy w końcu dobiegliście do domku narad zastawiliście drzwi i czekaliście co się dalej stanie
-Odsuńcie się to nie wytrzymam-powiedział Minho a ty podeszłaś bliżej Newt'a i się do niego przytuliłaś
-Kocham cię-powiedział ci do ucha
-Ja ciebie też-powiedziałaś równie cicho
Za nim zdążyliście się obejrzeć dzięki Dozorcą zawaliła się cała konstrukcja domku
-Wszyscy cali?-zapytał Newt
-Tak-odpowiedzieli wszyscy chórem a po chwili ktoś zaczął prosić o pomoc. Niestety nie udało mu się pomóc i kolejna osoba została zabrana przez Dozorców. Nagle przez ścianę przebił się ogon Dozorcy a obok miejsca gdzie był ogon stał Chuck
-Chuck uciekaj!-krzyknęłaś a w tym samym czasie Dozrca złapał go za koszulkę lecz Minho był szybszy i złapał go za nogę a po chwili staliście tam ty, Newt, Minho, Teresa i Thomas i trzymaliście go za wszystko co się da. Nagle Alby zaczął uderzać w ogon Dozorcy który powoli się rozwalał. W końcu Dozorca puścił Chuck'a i wycofał się
-Chuck nic ci nie jest?-zapytałaś
-W porządku-odpowiedział Chuck, po chwili powiedział do Alby'ego-Dzięki Alby
Alby pokiwał głową a ty spojrzałaś się na Newt'a i po chwili usłyszałaś
-Alby uważaj!-krzyknął Thomas a kiedy się popatrzyłaś w stronę Alby'ego to trzymał sie sufitu i z Thomas'em do niego podbiegłaś
-Thomas zabierz ich z tond-powiedział Alby i już po chwili go nie było
-NIE!!!-krzyknęłaś i wpadłaś w histerie zaczęłaś płakać i chciałaś wyjść do nich lecz silne ręce Newt'a złapały cię i do siebie przytuliły a tobie nagle furia przeszła a w niej miesjce pojawiło się zupełnie inne uczucie-smutek
-Alby...Czemu akurat on-powiedziałaś jednocześnie płacząc
-Nie wiem-powiedział Newt lecz Thomas nie miał kogoś takiego jak Newt i usłyszałaś za swoich pleców krzyki
-Thomas nie wychodź!!!-a kiedy się odwróciłaś Thomas'a już nie było a wszyscy poszliście za nim. Kiedy wyszliście zobaczyliście strefe w płomieniach
-Gdzie są wszyscy?-zapytał Minho
-Nie wiem-odpowiedział Newt a za chwile już obok was stał Gally i uderzył Thomas'a w twarz a on upadł na ziemie. Chłopacy w końcu powstrzymali Gally'ego a on powiedział
-To przez ciebie
-Rozejrzyj się! To nie jego wina.-powiedział Minho
-Co mówił Alby?-zapytał i po chwili sam powiedział odpowiedź-był z nimi przysłali go by wszystko zniszczył i zrobił to.-następnie zwrócił się do Thomas'a-Zobacz to przez ciebie.
Stałaś i przyglądałaś się całej sytuacji. Nagle Thomas wziął do ręki strzykawkę którą Dozorca chciał wymierzyć w Chucka
-Może ma racje...-powiedział Thomas
-Thomas-przerwała mu Teresa lecz po chwili dokończył
-Muszę sobie przypomnieć-powiedział a ty poczułaś się strasznie słabo. Świat zaczął ci się rozmazywać, upadłas na ziemie i usłyszałaś tylko głos Teresy krzyczący "Thomas", opadającego na ziemie Thomas'a i po chwili Newt'a przed twoją twarzą
-Już wszystko dobrze. Jestem przy tobie-powiedział a ty słyszałaś to jak przez mgłę i zasnęłaś...



Komentarze sameQuizy: 0 Najnowsze