Gdzie pie****ne opisy pier****nych walk? I jakiekolwiek opisy w ogóle, oczywiście nie licząc tych mylących, Kai w 1 serii miał brązowe oczy wyglądające jak czerwone (tak jak Tyson z 2 i 3 serii) a ty napisałaś „bursztynowe”, tyle, że bursztyny są pomarańczowo-żółte i ewentualnie trochę brunatne, ale na pewno nie w tym odcieniu, w którym były oczy Kai’a. He he… i te „zielone” oczy Max’a, dokładnie tak napisałaś a potem sama sobie zaprzeczyłaś obrazkiem XD. A mogłabyś zaprzestać amputacji charakterów pls? I dać jakąkolwiek akcję, bo takie po prostu love story bez akcji nudzi. Czytam to nadal, bo nie mam nic innego i mogę się pośmiać z tych głupot, które piszesz.🙂😀
@animefan3452 Jeżeli nie wystarczająco znasz się na czymś, to nie pisz o tym, bo wychodzisz na idiotkę. Jaki normalny autor kieruje się opisami i obrazkami w necie? Powinnaś raczej uważnie obejrzeć anime. A tak w ogóle, jakim prawem nazywasz się anime fanem skoro nie pamiętasz nawet kolorów oczu chociaż głównych bohaterów. Ja z dwa miesiące już tego nie oglądam a nadal pamiętam większość i nie są to tylko kolory oczu. Swojej nieuwagi i niewiedzy nie możesz tłumaczyć wiekiem ff. A piszesz ” jeśli nie masz co robić pomóż matce w domu albo zaimij się czymś pożytecznym”. Skoro tak uważasz może sama byś rodzinie pomogła, zamiast kreować się w necie na drażliwą nastkę, co się wkurzyła, bo ktoś pokazał jej błędy, które popełniła. I tak zajmuję się pożyteczną rzeczą, wyprowadzam czytelników takich opek jak twoje z błędu. Dzięki za miano eksperta, ale nim nie jestem, może i wiem dużo, jednak są tacy, co znają się na tym jeszcze lepiej. Na twoim miejscu zastanowiłabym się , co piszę i przemyślała to jeszcze z dwa razy :)
@Thomaroshi Zaczynając od tego, że w zależności od serii kolor oczu wielu postaci się zmieniał, przechodząc przez z wiek styl pisania staje się bardziej estetyczny, co wpływa na to, że wiek opowiadania faktycznie ma znaczenie i kończąc na tym, że w przeciwieństwie do niektórych, w pełni zdaje sobie świadomość z tego co piszę. Opis w internecie są od tego, by się na nich opierać, zdjęcia dodawałam jedynie jako urozmaicenie i wcale się na nich nie wzorowałam, do tego nigdzie nie widziałam napisy „Historia w pełni oparta na wydarzeniach z serii”, a to ma spore znaczenie w opowiadaniach tego typu. Udzielając odpowiedzi na twoją uwagę. Pomagam rodzicom w domu. Nie jesteśmy biedni, ale jakoś nigdy nie odczuwałam potrzeby, by żyć jak pasożyt na kieszeni matki. Pierwsze pomniejsze prace podejmowałam już w podstawówce, od początku gimnazjum pomagałam w stajni za odpowiednią opłatę, a od ukończenia 16 roku życia w normalnej pracy jako kelnerka i pomocnik kucharza. Wiem czym jest ciężka praca i śmiało mogę powiedzieć, że ubrania które mam na sobie nie są kupione za pieniążki mamusi ;) Odhaczyłam również sporo innych pracy i wiele wolontariatów, więc moje ręce wiedzą co to ciężka praca :) I przy okazji ja nie muszę dawać serduszek pod własnymi postami, by poczuć się dowartościowaną, niestety, ale takie zachowanie nie jest według mnie dojrzałe, więc podejrzewam, że to ty jesteś nastolatką, ewentualnie zostałaś na takim poziomie…
Sashqov
Gdzie pie****ne opisy pier****nych walk? I jakiekolwiek opisy w ogóle, oczywiście nie licząc tych mylących, Kai w 1 serii miał brązowe oczy wyglądające jak czerwone (tak jak Tyson z 2 i 3 serii) a ty napisałaś „bursztynowe”, tyle, że bursztyny są pomarańczowo-żółte i ewentualnie trochę brunatne, ale na pewno nie w tym odcieniu, w którym były oczy Kai’a. He he… i te „zielone” oczy Max’a, dokładnie tak napisałaś a potem sama sobie zaprzeczyłaś obrazkiem XD. A mogłabyś zaprzestać amputacji charakterów pls? I dać jakąkolwiek akcję, bo takie po prostu love story bez akcji nudzi. Czytam to nadal, bo nie mam nic innego i mogę się pośmiać z tych głupot, które piszesz.🙂😀
Sashqov
@animefan3452 Jeżeli nie wystarczająco znasz się na czymś, to nie pisz o tym, bo wychodzisz na idiotkę. Jaki normalny autor kieruje się opisami i obrazkami w necie? Powinnaś raczej uważnie obejrzeć anime. A tak w ogóle, jakim prawem nazywasz się anime fanem skoro nie pamiętasz nawet kolorów oczu chociaż głównych bohaterów. Ja z dwa miesiące już tego nie oglądam a nadal pamiętam większość i nie są to tylko kolory oczu. Swojej nieuwagi i niewiedzy nie możesz tłumaczyć wiekiem ff. A piszesz ” jeśli nie masz co robić pomóż matce w domu albo zaimij się czymś pożytecznym”. Skoro tak uważasz może sama byś rodzinie pomogła, zamiast kreować się w necie na drażliwą nastkę, co się wkurzyła, bo ktoś pokazał jej błędy, które popełniła. I tak zajmuję się pożyteczną rzeczą, wyprowadzam czytelników takich opek jak twoje z błędu. Dzięki za miano eksperta, ale nim nie jestem, może i wiem dużo, jednak są tacy, co znają się na tym jeszcze lepiej. Na twoim miejscu zastanowiłabym się , co piszę i przemyślała to jeszcze z dwa razy :)
animefan3452
• AUTOR@Thomaroshi Zaczynając od tego, że w zależności od serii kolor oczu wielu postaci się zmieniał, przechodząc przez z wiek styl pisania staje się bardziej estetyczny, co wpływa na to, że wiek opowiadania faktycznie ma znaczenie i kończąc na tym, że w przeciwieństwie do niektórych, w pełni zdaje sobie świadomość z tego co piszę. Opis w internecie są od tego, by się na nich opierać, zdjęcia dodawałam jedynie jako urozmaicenie i wcale się na nich nie wzorowałam, do tego nigdzie nie widziałam napisy „Historia w pełni oparta na wydarzeniach z serii”, a to ma spore znaczenie w opowiadaniach tego typu. Udzielając odpowiedzi na twoją uwagę. Pomagam rodzicom w domu. Nie jesteśmy biedni, ale jakoś nigdy nie odczuwałam potrzeby, by żyć jak pasożyt na kieszeni matki. Pierwsze pomniejsze prace podejmowałam już w podstawówce, od początku gimnazjum pomagałam w stajni za odpowiednią opłatę, a od ukończenia 16 roku życia w normalnej pracy jako kelnerka i pomocnik kucharza. Wiem czym jest ciężka praca i śmiało mogę powiedzieć, że ubrania które mam na sobie nie są kupione za pieniążki mamusi ;) Odhaczyłam również sporo innych pracy i wiele wolontariatów, więc moje ręce wiedzą co to ciężka praca :) I przy okazji ja nie muszę dawać serduszek pod własnymi postami, by poczuć się dowartościowaną, niestety, ale takie zachowanie nie jest według mnie dojrzałe, więc podejrzewam, że to ty jesteś nastolatką, ewentualnie zostałaś na takim poziomie…