-Nie mam po co żyć… Zaczęłam płakać.. -Gdybyś ty nie istniała ja też bym nie miał po co żyć.. Odpowiedział i złączył nasze usta w namiętnym pocałunku.
Czasami chce już wziąść to jak najszybciej i odciąć sie od świata a następnie popłynąć w marzeniach..
W tedy przyciągnął mnie do siebie i szepnął mi do ucha -Do you kiss me?….
-Serio? Ty mnie kochasz? Nic nie odpowiedział tylko złączył nasze usta. -Tak, w takiej wariatcę się zakochałem.
Olciiqqa