─ To ja powinienem… ─ krzyknął zaciskając mocniej palce na plecach starszego.

Yelena sięgnęła powoli po lampkę wina i przysunęła ją do ust, mając nadzieję, że z czasem alkohol zmieni swój smak. ─ Co nie znaczy jednak, że pozwolę ci wypić całą butelkę wina samej.
Gdzie Peter łapie okropne przeziębienie, a Tony robi za ojca roku.













voleur.