Hej wszystkim o tej późnej godzinie

Dzisiaj przynoszę smutną nowinę. Uwierzcie mi, naprawdę starałam się napisać ten świąteczny specjal. Naprawdę. Grudzień jednak położył mnie kompletnie na łopatki do tego stopnia, że nawet w piątek czy sobotę nie udaje mi się siąść do napisania choć kilku słów, bo zwyczajnie muszę się już kłaść spać i po prostu kończy mi się czas. Mogłabym go przeznaczyć na pisanie, ale przez szkołę przestałam się wyrabiać i aktualnie nie posiadam czasu na głupią 20-minutową gierkę, a co dopiero mówić o godzinnym czy dwugodzinnym pisaniu.

Naprawdę was za to przepraszam. Wiem, że mówiłam o tym specjalu, zapowiadałam go… Zaczęłam pierwszy rozdział, powstał tytuł i opis, mimo że o tym nie wiecie. I chciałam go opublikować, wyrobić się… Jednak im więcej dni mija i jak patrzę, że terminy mi się zaczynają kurczyć, a ja nadal jestem w ciemnej du.pie, to…

Ach, po prostu zrozumiałam, że to nie wypali. Nie w tym roku.

Sam pomysł może wykorzystam w następnych miesiącach, a może ujrzy światło dzienne dopiero na kolejne święta. Zobaczę jeszcze.

Chciałam wam tylko powiedzieć, żebyście się nie nastawiali. Jeszcze raz przepraszam. Mam nadzieję, że nie będziecie mieli mi tego za złe