Witajcie, kochani!
Bardzo przepraszam was za tak długą przerwę, ale to była siła wyższa. Olimpiada napisana, teraz czekam na wyniki, może będą już jutro, wtedy poinformuję was niezwłocznie, by ustalić jakiś plan działania. Przykro mi, że nie było tak długo Venandi, ale ja oraz nasz droga beta troszeczkę byłyśmy i jesteśmy zajęte, ale jeśli będę miała to nawet kilka razy sprawdzać sama, by było ok, zrobię to. Niedługo Venandi dostaniecie, a sama postaram się na sobotę sprawdzić w nagrodę jeszcze jeden rozdział, ale nic nie obiecuję. W każdym razie Venandi niedługo będzie, nie martwcie się. Teraz jestem troszkę zabiegana, bo kończy mi się trymestr powoli, a jeszcze ta olimpiada, nadrabianie i tak jakoś wyszło. Ale wszystko nadrobimy, ja staram się zmusić do pisania. Gorzej jest tylko z tym, że po tak długiej przerwie cieżko wrócić do tego i boję się, że coś zepsuję. Ale postaram się powoli coś pisać. Boże jakie masło maślane się robi z tego wpisu…
W każdym razie o Venandi się nie martwcie, mamy dużo zapasu, a jak w końcu uda mi się je skończyć (zostało niewiele, ale olimpiada była musem niestety), wrócę do Wybranej. Wiem, że są osoby, które na kontynuację czekają, a może nawet uda mi się zrobić poprawki w tamtej części, choć nie wiem czy uda mi się dobić na panel o możliwość edycji, bo ponoć bywa z tym różnie ostatnio, ale to w przyszłości. Muszę wracać do angielskiego, ale nie chciałam was zostawiac bez słowa żadnej zapowiedzi. Czekajcie na Venandi, może czai się już za rogiem, a w sobotę możliwe, że uda się wyjść z kolejnym. Oby, bo chcę wam to już pokazać. Mam nadzieję, że dzisiaj lub jutro kolejny rozdział dostaniecie. Ale o tym się przekonamy. Póki co zmykam do licealnej rutyny, bo zaległości i materiał aktualny to trochę dużo roboty. Mam nadzieję, że u was wszystko ok i czekacie na kolejną część przygód An i Daniela, a będzie się coś działo z tymi ich trudnymi relacjami. W takim razie do zobaczenia w Venandi lub wpisie po wynikach <3

~Siula~

Witam, kochani!
Pochwalę się Wam dzisiaj. Napisałam ostatnio dziwny tekst, bardzo dziwny tekst na kółko. Pomimo moich dużych wątpliwości odnośnie tej pracy, zebrało to dosyć niezłe recenzje moim kolegów, a nawet bardzo niezłe. Powiem Wam, czuję, że coraz bardziej się rozwijam. Czuję, że każdy tekst robi się coraz bardziej płynny i różnorodny. Mam wielką nadzieję, że zauważycie to czytając kolejne moje rozdziały Venandi lub pojedyncze opowiadania.
Przyznam, że takie osiągnięcia dają coraz więcej motywacji i pewności odnośnie moich tekstów. Dlatego też zrobiłam porządek z Venandi. Wszystkie sprawdzone rozdziały mam przepisane na osobny dokument i może kiedyś to się uda wykorzystać. Bardzo polubiłam tę historię, ale ciężko mi określić jak bardzo jest to materiał na coś więcej. Jak myślicie? Chciałabym znać wszystkie za i przeciw, waszą ocenę. Wiem, że jesteście szczerzy, więc wierzę w obiektywne opinie. Póki co leży to bezpiecznie zapisane w dwóch miejscach.
A ja chyba zmykam chwilkę popisać i ogarnąć sprawy kółka. Czekam na wasze rady <3

~Siula~