
Przy pomocy wpisów możesz zadać autorowi pytanie, pochwalić go, poprosić o pomoc, a
przede wszystkim utrzymywać z nimi bliższy kontakt. Pamiętaj o zachowaniu kultury,
jesteś gościem :) *Jeśli chcesz odpisać konkretnej osobie, użyj funkcji " Odpowiedz" - osoba ta dostanie powiadomienie* ×



Siula
AUTOR•Witajcie, kochani!
Obchodzę dzisiaj tutaj dosyć dziwne święto. Żaden pisarz na co dzień nie celebruje daty, która zapoczątkowała jego karierę. Ale według tej teorii mam prawo do świętowania, bo nie jestem pisarką z jakąkolwiek karierą. Dlatego mogę z czystym sumieniem obwieścić, że tworzymy to konto wspólnie od 5 lat. Szmat czasu, nie? Aż dziwnie jest pomyśleć o tym, ile za ten czas się tutaj wydarzyło. Nie tylko patrząc z mojej perspektywy. To było też dziwne pięć lat dla tego miejsca i cieszę się, że dorzuciłam swoją cegiełkę do rozwoju tej społeczności. Mam nadzieję, że trochę dobrych uczynków z mojej strony tutaj zostało. Liczę nawet, że zostały te złe, bo nic nigdy nie jest do końca czarne, ani do końca białe.
Tak w ramach tej rocznicy zrobiłam dla siebie trochę duży krok, który dla ogółu jest czymś nikłym, zapewne brakiem szansy. Ale przełamywanie barier to coś, co pomaga nam nieraz uwierzyć w siebie. A nuż coś z tych naszych śmiałych kroków się nieraz urodzi? Ale to jeszcze nie pora na ogłoszenia, może kiedyś z czymś do was przyjdę, może nigdy nie będzie okazji do powiedzenia o tym.
A tymczasem znów powrócę do swojego zwyczaju i obwieszczę wam to, co rodzi się aktualnie za kulisami. Otóż Venandi nadal jest dodawane według grafiku. Tu nic się nie zmienia. Mam jednak jedną wesołą wiadomość: po ukończeniu Venandi długo nie mogłam sobie siedzieć bezczynnie i jakoś tak wyszło, że mam prolog i 6 rozdziałów nowej książki. Jest to zupełnie inna historia, nowi bohaterowie i nieco inny gatunek oraz klimat. Nie będziecie się nudzić to pewne. Muszę jednak przy tych ogłoszeniach zasmucić parę osób, które zapewne zrezygnują z oczekiwania i pożegnają moje konto, co gdzieś mnie tam smuci, ale wiem, że nie mogę trzymać nikogo w niepewności. Zdecydowałam, że nie jestem jeszcze gotowa podjąć się na nowo Wybranej. Książka ta potrzebowałaby gruntownej przebudowy, nowego odbudowania bohaterów, historii i świata. Na pewno kiedyś do niej wrócę i mam taką ochotę, ale musicie dać mi czas, by wzmocnić swój warsztat, bo tę dystopię trzeba dźwigać, a ja chyba jeszcze nie mam na to tyle siły. Może kiedyś się jeszcze pojawi, gdziekolwiek się pojawi. Ale póki co muszę niestety tę książkę oficjalnie zawiesić. Przepraszam, ale liczę jednocześnie, że nowe projekty również was zainteresują.
A teraz wybaczcie, ale muszę już zmykać. Jak zawsze będę świętować rocznicę w swoim stylu: pisząc i słuchając swojej ulubionej muzyki. Oby wiodło nam się tak dobrze przez kolejne 5 lat. Miłego dnia, kochani
~Siula~
.Emisia.
Oby wena nadal sprzyjała ci kolejne 5 lat ;)
Siula
• AUTOR@.Emisia. Bardzo dziękuję. To zawsze się przydaje <3
Siula
AUTOR•Witajcie, kochani!
Tym razem o Was nie zapomniałam. 12 czerwca ukazał się kolejny rozdział książki, a przed chwilą wstawiłam taką moją niespodziankę dla was. Jest to mój refleksyjny one shot. Pisałam go, by wyrzucić z siebie trochę negatywnych emocji i oczyścić umysł, a miałam do tego powody, uwierzcie mi. Ale chodzę już w wyśmienitym humorze. Psuć go może jedynie widmo napisania pewnego streszczenie, ale o tym kiedy indziej. Póki co może powiem dwa słówka o tym nowym tekście. Domyślam się, że chcielibyście troszeczkę poznać genezę "Caroline". Oczywiście nie powiem Wam nic zbyt prywatnego. Nie może być tak prosto, każdy ma swoją interpretację i chciałabym je poznać. Ze swojej strony jednak mogę Wam powiedzieć, że nadal podtrzymuję swoje zdanie, że autorytety mogą bywać szkodliwym zjawiskiem. Zwłaszcza dla młodych ludzi. Dobrze jest mieć idoli, dobrze jest mieć ludzi, którzy dzielą się swoim doświadczeniem, ale ważne żebyście i wy pamiętali, że to tylko ludzie. A ludzie mają w zwyczaju popełniać błędy, nieraz całkiem poważne. Jeden z takich błędów zabolał ostatnio mnie, choć popełniła go osoba, której okrzyknięcie moim autorytetem to wręcz grzech. Ale są tacy ludzie, którzy czasami muszą mieć nad Wami opiekę. Ale nie zawsze są w tej roli idealni, o czym trochę mówi nam Caroline, która opowiada nam swoją dosyć podkoloryzowaną historię we wspomnianym shocie. Nie zapominajcie, że każdy jest tylko i aż człowiekiem – to chyba chce nam przekazać młodziutka Caroline.
Wiem, zapewne teraz będziecie się nieco martwić, czy wszystko u mnie w porządku. Nie ma takiej potrzeby, mam przy sobie całkiem niezłe wsparcie cudownych znajomych i przyjaciół, no i lecę do przodu. Nie wiem co jest przed nami, kochani. Są jednak na pewno wakacje, a wraz z tym spodziewać się możecie większej ilości tekstów, bo wróciła mi wena. Zaglądajcie w kalendarz. Nie by oczekiwać tekstów. Miejcie z tyłu głowy, że czas się dla nas nie zatrzymuje, nie straćcie tych wakacji, tak radzi Wam z kolei ta marudna realistka ukryta pod tym dziwnym nickiem. Uwierzcie, ostatnio nie mam czasu, by tracić czas, bo w naszym otoczeniu zawsze są ludzie oczekujący naszej uwagi. Ale o tym może w innym tekście.
A teraz trzymajcie się, pijcie dużo wody i odpocznijcie z ulubioną książką. Należy nam się odpoczynek <3
~Siula~
.Emisia.
Dobrze, że już wszystko u ciebie okej kochana!
Twoje dzieła przeczytam tradycyjnie w swoim spóźnionym czasie :') niestety
Siula
• AUTOR@.Emisia. Ważne, że masz to na uwadze, kochana ❤️
Siula
AUTOR•Witajcie, kochani!
Znowu nie było mnie tu 3 miechy ponad. Strasznie się zakręciłam przy tych zdalnych, teraz przy powrocie do szkoły. Wiele jednak się za kulisami w trakcie tych miesięcy działo. Venandi już dawno zakończone, więc tu z miejsca chcę przeprosić za przerwę, ale zajęłam się wszystkim, a nie tym kontem. Mam lekką blokadę twórczą, ale staram się to jakoś ogarnąć. Jest trochę pomysłów, napisałam trochę tekstów na konkursy, których niestety pokazać nie mogę, ale w każdym razie pisałam coś za ten czas. Co do dalszych planów z Venandi, nic nie mówię, bo tu jest dużo do zrobienia jeszcze, ale zobaczymy. Ja póki co staram się zdecydować na jedną z serii, które sobie wymyśliłam. Póki co skłaniam się ku historii, która będzie umiejscowiona w Houston. Jak ktoś jest ciekawy, możecie próbować zgadnąć, która dzielnica tego miasteczka mnie oczarowała. Póki co czekają mnie dwa tygodnie pogoni za ocenami, ale potem będzie już z górki i będą wakacje. Wtedy trochę więcej razem popracujemy, choć nie mogę zostawić was samych. Venandi wrzucę w sobotę 12 czerwca, a może po drodze wrzucę jakiegoś shota, zobaczymy. Przepraszam, że odłożyłam was na później, ale czasami są sprawy, które zaczekać nie mogą. Jednak dziękuję, że jest was tu coraz więcej.
Ja uciekam do dalszej pracy, a wam życzę miłego dnia, a wy zgadujcie, która część Houston mnie tak zaciekawiła!
~Siula~
.Emisia.
Gratulacje z powodu skończenia ♡ :D
Mnie też oszołomił powrót do szkoły więc wiem, co czujesz haha
Pracuj spokojnie swoim tempem a wszystko będzie dobrze ♡
Siula
• AUTOR@.Emisia. Bardzo dziękuję. Pracuję swoim tempem, a mam parę ciekawych projektów za sobą. Fakt pod swoim nazwiskiem, ale dużo się dzieje, więc może coś z tego kiedyś pojawi się tutaj <3
Teanite
Gratulacje 1004 obserwatorów <3
Siula
• AUTOR@Lunarka Bardzo dziękuję, kochana. Do mnie to jeszcze chyba nie doszło 😅
Siula
AUTOR•Witajcie, kochani!
Jak zwykle wpisu dawno nie było. Tak wiem, bardzo mi nie po drodze z nimi niestety. Ale dobra, skoro już znalazłam na to czas, to zajmijmy się sprawami wagi państwowej. Mowa tu oczywiście o sprawach organizacyjnych.
Właśnie napisałam ponad tysiąc słów finałowego rozdziału Venandi. Trochę jestem tym przerażona, ale wiem, że pora już na zakończenie tej historii. Przeciągnęłam ją i tak, więc trzeba skończyć. Przed wami jednak długa droga. W kwestii zmian ze wstawianiem rozdziałów: będę was informować. Na pewno łatwiej będzie sprawdzać bez rozgrzebanej historii. W każdym razie finalny rozdział, epilog i pozamiatane. Zobaczymy jak wy w międzyczasie będziecie to wszystko oceniać. W kwestii tego co dalej… Szczerze nie mam pojęcia. Pierwszy raz w swojej karierze tutaj nie mam pojęcia co zacząć. Miliony pomysłów, nowe inspiracje i wielki dylemat. Pamiętam też o Wybranej, ale to ciężka sprawa dla mnie. Mocno nurtuje mnie słaba jakość tego opowiadania. Wiem, że pisanie tego na nowo nie ma sensu, ale pisanie dalej słabo mnie przekonuje. Ale wy czekacie… No trudna sytuacja. Nie wiem co z tym począć. Zastanowię się nad tym na pewno po skończeniu Venandi i porozmawiamy o tym.
Póki co jednak serdecznie zapraszam was do moich ostatnich one shotów, które powstały gdzieś tam przy okazji. Kółko, chęć rozpisania się po olimpiadzie, która zresztą nie udała się jak chciałam i wyszły dwa krótkie tekściki. Może w którymś się odnajdziecie, zobaczymy.
A tak w ogóle… Mam do was ważne pytanie. Ilu z was czyta moje prace. Nie tylko serduszkuje, ale i czyta? Wiem, że komentarze pod Venandi to wielka rzadkość, mimo że każda część ma sporo serc. Jestem ciekawa skąd to wynika. Jeśli czytacie, ale macie opory przed komentowaniem serii, zawsze chętnie przyjmę was w wiadomościach prywatnych. Zależy mi na waszych ocenach. Dziękuję za serduszka, wciąż jednak oczekuję komentarzy, które wskażą mi moje błędy lub ocenią ogólnie opowiadania. Jeśli czytacie Venandi, a nie tylko lajkujecie, chętnie poczytam wasze oceny choćby pod tym wpisem, jak całe opowiadanie aktualnie wam się podoba. Jesteśmy już dosyć daleko i chcę wiedzieć, czy je polubiliście. Byłabym za to wdzięczna.
Dodatkowo a propos Venandi, zapraszam was kolejny raz na playlistę do tego opowiadania. Ponoć pomaga przy czytaniu. Sama z niej korzystam, a niedawno wrzuciłam tam nowe utwory. Więc jeśli macie ochotę, zapraszam tu: https://open.spotify.com/playlist/6OD5qql9CDcoPRb8itdrqc
A ja teraz znikam, bo mam parę ważnych spraw do ogarnięcia. Czekam na wasze odpowiedzi, trzymajcie się!
~Siula~
Siula
• AUTOR@.Emisia. Spokojnie, nie ma sprawy. Cieszę się, że o niej pamiętasz. Miło też, że wyjaśniłaś skąd u ciebie brak komentarzy, bo faktycznie może to ogólny problem. Zwłaszcza, że komentowanie tutaj bywa trudne, na Wattpadzie jest jednak łatwiej. Dzięki
.Emisia.
@Siula dziękuję za zrozumienie ♡