Sama nie wierzę w to gdzie i z kim mieszkam, ale udało się, jestem na swoim. Znaczy może nie do końca na swoim, bo dzielę to mieszkanie z trzema osobami jednak w końcu nie wiszę młodej parze na głowie
– Nie sądzisz, że to ja powonieniem zadawać pytania? Tym bardziej, że cię dziewczyno uratowałem przed apokalipsą – kucnął przy Tobie. Jego słowa wywarły na Tobie spore wrażenie.