Korzystając z genialnego – jak dla mnie – pomysłu, ściągam z siebie swoją czarną koszulkę i podaję ją dziewczynie, która najprawdopodobniej nawet tego nie rejestruje.

Sofie to zwykła dziewczyna, której nie wiodło się dobrze w życiu. Do czasu, gdy odkrywa rodzinną tajemnicę. Poznaje trzech intrygujących chłopaków – Bieber, Mendes i Malik – cholera są nieźli.
– Więc tak czy siak rzucą się na ciebie, a ja popędzę do domu zostawiając cię całkowicie samego – uśmiecha się szyderczo, po czym odwraca się i zaczyna podążać w ustalonym kierunku.








