quick reminder przed walentynkami, moi drodzy — najważniejsze, żeby to była właściwa osoba i właściwy czas, więc nie warto nic pospieszać 💗

Jako że jest dzisiaj ostatni dzień stycznia, to jakie jest (minimum) pięć rzeczy, jakie zrobiliście w tym miesiącu, które wywołały w Was dumę czy sprawiły, że poczuliście się dobrze?
Ja mogę się pochwalić, że:
💛 przeczytałam 9 książek, gdzie w ostatnich miesiącach naprawdę miałam problem, żeby znaleźć czas na czytanie
💛 podjęłam kroki w sprawie terapii i choć czekanie jest denerwujące, wiem, że robię dobrze i niedługo będę mogła sobie pogratulować
💛 poprawiłam relacje z przyjaciółmi — wiem, kiedy powiedzieć, że coś mi się nie podoba, ale uświadomiłam niektórych, że jeśli potrzebują mojego wsparcia, to zawsze będę, chociaż może nie zawsze w idealnym stanie psychicznym
💛 zaczęłam w miarę regularnie jeść (nadal z tym walczę, nie jest to najłatwiejsze i często dopadają mnie wyrzuty sumienia, jednak nawet zjedzenie kawałka pizzy bez natrętnych myśli jest osiągnięciem), a od jutra testuję miesiąc bez mięsa
💛 odważyłam się zgłaszać na lekcjach, zarówno stacjonarnych i zdalnych, potrafiłam wyrazić swoją opinię na temat czyjejś pracy i się nie wstydzić, a dwukrotna pochwała Pana od fizyki i otrzymanie od niego tytułu "najmądrzejszej osoby w klasie" był jak wygranie na loterii

Dość nietypowa forma powrotu, fakt, jednak mimo tego że nie piszę, to chciałabym utrzymywać tutaj jakąś interakcję — możliwe, że będzie to bardziej wykonalne, gdyż aktualnie robię rewatch Teen Wolfa i wpadł mi do głowy pomysł na opowiadanie, które zamieszczę tutaj, jak i na Wattpadzie (tylko najpierw muszę zrobić 'remont' tamtego profilu) 🙊
"[…[ kiedy Kelly posiadała zdolność owijania sobie ludzi dookoła palca i nie miała większego problemu, aby podejść do kogoś od tak i rozpocząć konwersację, Liam wolał stać w jej cieniu, gdyż to miejsce wydawało mu się najbezpieczniejsze. Skoro wszyscy tak uwielbiali dziewczynę, to nie powinno być większych komplikacji, by wiódł spokojne życie aż do końca liceum, racja?"