Patryk

Escada

Patryk

Escada

imię: Ola

o mnie: przeczytaj

201

O mnie

#stopbullying
#papużka

nadzieję, że zostaniesz na dłużej... ;}
Jeśli chcesz dowiedzieć się czegoś na mój temat, to zapraszam b. serdecznie do czytania nominek, których trochę tu jest oraz do przeczytania Q&A.
A teraz kilka informacji... Czytaj dalej

Ostatni wpis

Escada

Escada

Jak Wam mijają święta? Mi dość nudnawo, chociaż po prezentach u dziadka, przemknęłam... Czytaj dalej
Przy pomocy wpisów możesz zadać autorowi pytanie, pochwalić go, poprosić o pomoc, a przede wszystkim utrzymywać z nimi bliższy kontakt. Pamiętaj o zachowaniu kultury, jesteś gościem :)

*Jeśli chcesz odpisać konkretnej osobie, użyj funkcji " Odpowiedz" - osoba ta dostanie powiadomienie* ×

Zaloguj się, aby dodać nowy wpis.

Escada

Escada

AUTOR•  

I…znowu mam zaległości 😅

Zacznę w miarę chronologicznie, czyli od 18. czerwca, kiedy planowałam się spotkać z przyjaciółką. Z braku (nie tylko) prawa jazdy jestem skazana na łaskę lub niełaskę rodziny – w tym przypadku zdecydowanie była to niełaska… W każdym razie w nocy spuchła mi powieka, i to od lepszego oka (nie polecam…), ale to nikogo nie powstrzymało przed zabraniem mnie w czeskie góry (albo raczej skały). Próbowałam się ratowaćć alergicznymi kroplami do oczu, ale nie działało (w dodatku potem się okazało, że te krople były przeterminowane). W te nieszczęsne góry pojechał z nami dziadek, a drugim samochodem rodzina mojej cioci. Był to jakiś plus, ale głównym i tak było głaskanie i smaczkowanie czeskiej borderki (inicjatywa właścicieli, na którą oczywiście chętnie przystałam, chociaż czeskiego nie znam i nie rozumiem… Sandy była cudna 🩵)
Czekam na dzień, kiedy do mojej familii wreszcie dotrze, że zabieranie mnie w (jakiekolwiek) góry to wyjątkowo beznadziejny pomysł.
W ten sam dzień moja siostra się zaręczyła. Czyli po raz drugi, ale z kimś innym. Znowu dowiedziałam się o tym nie od niej, tylko od mamy, co Kaśce wypomniałam kilka dni później, na co pomachała mi (całkiem ładnym) pierścionkiem przed twarzą. 😂

Następnego dnia, czyli w poniedziałek, mama kupiła mi krople na zapalenie spojówek, które nie szczypały i ogólnie były całkiem miłe w użyciu. Z okiem przeżywałam dni lepsze i gorsze, ale najgorzej było od środy do soboty włącznie. To i tak mnie nie powstrzymało przed przyjęciem przyjaciółki u siebie, tylko wyglądałam jak jakiś legendarny potwór z jeziora… Jak zwykle pogadałyśmy o wszystkim i o niczym , przedstawiłam jej pewien pomysł (trochę się obawiałam jej reakcji, ale odbiór był pozytywny).a niKto wie, może coś z tego będzie?
Na niedzielę dziadek zaprosił całą rodzinę na spotkanie. Zastanawiałam się czy w ogóle iść z tym okiem, bo moja ciocia i dziadek mają zwyczaj wypytywania o wszystkie widoczne rzeczy świadczące o braku zdrowia, co mnie strasznie wkurza (zwłaszcza niechciane rady w ilości 20 na minutę… Oczywiście wyolbrzymiam, ale…)
Poszłam i oczywiście były pytania, głównie od Magdaleny, ale zdołałam temat uciąć. Jeszcze u dziadka zakrapiałam to oko, potem wróciłam z mamą do domu i w drugiej połowie dnia zauważyłam różnicę w funkcjonowaniu tego oka, ale i w wyglądzie. Od tego czasu następowała już tylko poprawa i już chyba we wtorek to oko wyglądało normalnie. Krople mogłam brać max. 2 tygodnie, ale ostatni raz wzięłam chyba dzień czy dwa przed ostatnim możliwym dniem. Przez te niecałe 2 tygodnie ogarnęłam schodzenie z 7. piętra i wchodzenie na nie z użyciem oka, na które widzę bardzo tak sobie albo w ogóle bez patrzenia (wszędzie jest tyle samo schodów, więc to żaden problem tak naprawdę)… Jednocześnie z kroplami na zapalenie spojówek zaczęłam też brać tabletki na alergię i bardzo nieregularnie pić alergiczne wapno+robić kilka innych rzeczy, więc nie wiem co tak naprawdę pomogło 😂 ale ważne, że już jest ok i nie odwoływałam przez ten czas żadnego masażu.
W niedzielę 25.06. był parafialny festyn, a z racji zakończenia roku szkolnego godziny wieczornej mszy zostały zmienione, w związku z czym wyszliśmy 2 godziny za wcześnie 😅 tata poszedł do innego kościoła, a my z mamą na lody, do domu, a potem jeszcze raz do kościoła – tym razem już niezamkniętego.

W poprzednim tygodniu zamówiłam urodzinowy prezent w postaci końskiej książki dla Emki, dołożyłam swój uwiąz z bezpiecznym karabińczykiem, którego i tak nie umiem otwierać, a ona tak i wiem, że jej się podobał, dokupiłam czekoladę i tak oto w ostatnią niedzielę, haniebnie spóźniowa ponad 20 minut, pojawiłam się u niej w domu. Trochę mnie dziwi, że w tym roku zaprosiła tylko mnie, ale jak zawsze było super. Jej mama zrobiła nam ciasteczka z bananem i kakao czy czekoladą… Dobre, ale twarde, więc zjadłam chyba tylko 2, bo moje zęby średnio sobie z nimi radziły… Mamy z Emką fajną tradycję przeglądania końskich (i nie tylko końskich) ogłoszeń na OLX… 😇
Obie w bliżej nieokreślonej przyszłości planujemy kupić konia, nawet wymagania mamy podobne – no, może niekoniecznie pod względem wiekowym, bo ona jest zdecydowana na konkretny przedział wiekowy, a we mnie walczą dwie wizję i nie wiem na co są w końcu zdecyduję… Z jednej strony chciałabym takiego 3-3,5-latka, żebym mogła go zajeżdżać w odpowiednim tempie i czasie, a z drugiej strony lubię konie o tzw. miękkich chodach i taki mi się marzy, więc jeśli kupię niezajeżdżonego, to dopiero po dłuższym czasie będę mogła sprawdzić jego chody… ale przynajmniej zdobyłabym doświadczenie, którego w przypadku konia już zajeżdżonego nie zdobędę…
No więc właśnie… XD

W tym tygodniu pierwsze dwa dni były masażowe; poniedziałek – twarz, wtorek – fizjo. Zamówiłam kolejne 3 końskie książki i wszystkie 3 już doszły. W poniedziałek zaczęłam czytać książkę o bardzo głupiej godzinie i skończyłam w środę o jeszcze głupszej godzinie, bo po 02…, czyli tak jak fzień wcześniej przerwałam przed pójściem spać. Wczoraj popołudniu zaczęłam następną książkę.

A dzisiaj miałam pierwszy domowy trening ćwiczeniowy, który ma mnie przygotować z powrotem do jazdy konnej. Części z tych ćwiczeń kompletnie nie umiem na razie zrobić, a niektóre są bardzo fajne. Całość trwała niecałą godzinę. Główny wniosek jest taki, że potrzebuję do dysków inną pompkę niż do piłki.

Emka zaproponowała mi wspólne jeżdżenie na konie (na razie tylko ona by jeździła, a ja mogłabym robić inne fajne rzeczy, może się uda, a w każdym razie bym chciała…) 🩵

Na razie tyle, mówcie co u Was! ♥️

Odpowiedz
7
Escada

Escada

•  AUTOR

@.Anja na szczęście było inaczej :) z poprzednim rozstała się w kwietniu tamtego roku (a w bieżącym roku planowali ślub), ale w sumie dobrze się stało

Odpowiedz
2
WeraHatake

WeraHatake

@Escada Szkoda, że musisz jeździć w góry, jeśli nie masz na to ochoty ;-; Dobrze, że chociaż była Sandy, bo brzmi to na urocze wspomnienie ;w; ♥ I współczuję problemów z okiem – dobrze, że już czujesz się lepiej!

Nieszczypiące krople do oczu to skarb :o Fajnie, że przyjaciółka Cię wspiera i spędziłyście razem miło czas ♥

Miłego czytania! :)

Odpowiedz
1
pokaż więcej odpowiedzi (6)
Escada

Escada

AUTOR•  

Od wczoraj jestem nad morzem (oczywiście kolejny raz w Niechorzu 🩷). Przyjechaliśmy po 16 i od razu poszliśmy na obiad do mojej ulubionej Róży Wiatrów.
Pogoda była taka, że dałabym sobie rękę uciąć, że pomyliliśmy kierunek i znaleźliśmy się nie nad tym morzem…😂 Prawie nie wiało i było ciepło. Byliśmy też na plaży.

W środę przyszła jedna z książkowych paczek, jedną książkę wzięłam nad morze, ale jeszcze jej nie zaczęłam.
Zajęłam się też trochę modeliną (efekty poniżej), a potem poszłyśmy z mamą na spacer po paczkę i pizzę.

Dzisiaj był plan spaceru do Rewala po plaży, ale tak wiało, że zrezygnowałyśmy z mamą i zajęłyśmy się innymi rzeczami. W międzyczasie kupiłam sobie tajskie lody o smaku Oreo, orzechów w karmelu i polewy jagodowej. Wyszły super! 💜

Na razie to tyle

Odpowiedz
7
Escada

Escada

•  AUTOR

@.Anja u mnie też :)

Odpowiedz
1
WeraHatake

WeraHatake

@Escada Brzmi jak bardzo przyjemnie spędzony czas ♥

Odpowiedz
2
pokaż więcej odpowiedzi (1)
Escada

Escada

AUTOR•  

Hejka, co u Was? 🩵 (Btw, lubię te nowe emotki, ładne są…)

Poprzedni tydzień upłynął dosyć szybko. Jakoś na początku kupiłam w Action modelinę (mój fizjo opracowuje dla mnie 'plan naprawczy' i musiałam kupić dyski, o których już wspominałam, i modelinę właśnie, dzięki której wzmocnię ręce. Jak na razie korzystałam z niej raz i coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że chcę już coś zrobić z tym moim pokojem, żeby był bardziej funkcjonalny). Dam Wam w komentarzu fotkę tego, co skleciłam, spuśćmy zasłonę milczenia na fakt, że to miały być kulki, a nie jajka…😅 Będą też kiedyś kostki, ale nie mam pojęcia jak miałabym je zrobić…

Kilka razy też odwiedziła nas moja siostra z chłopakiem.

W środę byłyśmy z mamą w kinie na "Małej syrence" i muszę przyznać, że całkiem ciekawie to wszystko wymyślili. Chociaż absolutnie nigdy nie przekonam się do filmowej wersji piosenki "Naprawdę chcę". Sara James też jakoś nie bardzo mi do tej piosenki pasuje, aczkolwiek głos mówiony był ok.

W czwartek byłam na fizjo; najpierw moja mama skorzystała ze swojego voucherowego prezentu, a ja miałam masaż po niej.
Wieczorem przyszedłł do nas dziadek z tematami kolejnych wakacyjnych wyjazdów.
Swoją drogą, jak Wam minął Dzień Dziecka?

Na sobotę umówiłam się na masaż, o którym myślałam już od ok. miesiąca i w sumie jestem zadowolona, chociaż lepsze efekty miałam po Lomi Lomi, które miałam ok. półtora roku temu.
W sobotę też rozpoczął się instagramowy konkurs na ambasadora sklepu Happy Horses. Zgłosiłam się wprawdzie, ale nie sądzę, żeby mnie wybrali, chociaż nie powiem – bardzo bym chciała…♥️

W niedzielę wymigałam się od "spaceru" w górach, dzięki czemu miałam pół dnia dla siebie. Na zmianę oglądałam serial i czytałam książkę, którą wczoraj skończyłam.

Wczoraj kończyłam książkę, byłam z mamą w sklepie, a wieczorem poszłyśmy z mamą do (już nie) mojej fizjo oddać wypożyczone urządzonko, prawdopodobnie dzięki któremu nie rozłożyła mnie choroba w zeszłym tygodniu (nie rozumiem fizyki kwantowej, ale ważne, że działa). 🩷
Zamówiłam też na OLX-ie 2 paczki z książkami (głównie Ewy Nowak), obie zostały dzisiaj nadane, więc mam wielką nadzieję, że jutro dotrą, bo… (Tego dowiecie się zaraz XD)

Dzisiaj najpierw byłam na fizjo, potem od razu pojechałyśmy na masaż twarzy (przez ostatnie 2 tygodniu najpierw ja nie mogłam, potem Gosia, masażystka, i w końcu umówiłyśmy się na dzisiaj).
Znowu zostałam oklejona tape'ami, ale tym razem nie tylko na twarzy (i zostałam uwieczniona na Gosiowym Instagramie; jak znajdę, to Wam podlinkuję w komentarzu, bo wygląda to całkiem ciekawie… 😂🩶😂
Potem wróciłyśmy do domu, zjadłyśmy obiad i orzyjechała Kaśka.

A w czwartek jedziemy na długi weekend nad morze, do Niechorza oczywiście. Nawet się cieszę, chociaż temperatura 21/23 stopnie nie napawa mnie optymizmem, bo zazwyczaj mi zimno nad morzem.
Ale mam nadzieję, że chociaż raz odwiedzimy moją ulubioną restaurację (Róża Wiatrów), bo już od jakiegoś czasu chodzi za mną ichni makaron curry…🧡
.
I to na razie tyle, wracamy w niedzielę. A u Was?

Odpowiedz
7
Escada

Escada

•  AUTOR

@.Anja oprócz kształtów – nic konkretnego. To niespecjalnie moja bajka

Odpowiedz
1
.Anja

.Anja

@Escada no cóż, nie każdego to kręci, chociaż moim zdaniem jak już masz okazję mogłabyś spróbować bo może akurat ci się spodoba 🤭

Odpowiedz
1
pokaż więcej odpowiedzi (3)
Escada

Escada

AUTOR•  

Czy kupiłam modelinę?
Jeszcze nie.

Czy w ciągu ostatniego tygodnia kupiłam 3 nerki i wszystkie 3 dotarły?
Tak. I wszystkie 3 zostają, chociaż ostatnia jest dość, hm, trudna do "wystylizowana" (powiedziałła osoba, której rzeczy tego typu nie interesują)…
Jest jedną srebrna z czarnym paskiem i zamkami, jedną srebrna-holo ze srebrnym paskiem i czarna z EQST'a ze skórzaną wstawką z logo.

Odpowiedz
6
.Anja

.Anja

@Escada o boże, nie wyobrażam sobie mieć trzech takich samych rzeczy, ja bym i tak używała tylko jednej a pozostałe by się kurzyły XD

Odpowiedz
1
Escada

Escada

•  AUTOR

@.Anja teoretycznie nerki mam 4, ale jedną od jakiegoś czasu próbuję sprzedać, co wychodzi mi wcale.
Jedną jest przeznaczona do trzymania smakołyków dla zwierząt, a dwie do zwykłego używania w każdej normalnej sytuacji, w piątek srebrna została wypróbowana

Odpowiedz
1
pokaż więcej odpowiedzi (2)
Escada

Escada

AUTOR•  

Wiecie gdzie kupię tanio modelinę?

Odpowiedz
3

c...a

@Escada oki, w takim razie chętnie zobaczę, jeśli będziesz coś robić w najbliższym czasie! (mimo, że tak jak pisałaś, średnio lubisz się z pracami manualnymi :D)

Odpowiedz
Escada

Escada

•  AUTOR

@celesstia będą tylko kulki i kostki, a i tu nie jestem pewna czy będą je przypominać…😅

Odpowiedz
1
pokaż więcej odpowiedzi (6)