– Żartujesz? Ty mnie kochasz? – popatrzyłam na niego chłodno. On tylko uśmiechnął się i chwycił delikatnie mój policzek. Popatrzył mi w oczy i złączył nasze usta. Najgorsze… że podobało mi się to.
Nie chciałam do tego dopuścić. Nie mogłam na to pozwolić. Jednak nie tego nie powstrzymałam. Jestem za słaba, albo zbyt ufna…