Święta w świecie „Harry’ego Pottera”. Sprawdź, co Ci się przydarzy!


Zaznacz poprawną odpowiedź, aby przejść do następnego pytania.
Zauważyłeś literówkę lub błąd? Napisz do nas.

Komentarze sameQuizy: 219

NoemiRidlle

NoemiRidlle

Huncwoci zaskoczą Cię swoją niespodzianką.

Te święta spędzałaś w Hogwarcie, z resztą jak każde poprzednie. Twoja rodzina już dawno wydziedziczyła Cię i przestała o Tobie pamiętać. Pomimo niemiłej atmosfery, jaka panowała w Twoim sercu, próbowałaś usuwać się z drogi innym, aby i im nie psuć tego magicznego i szczęśliwego okresu w roku. Podskoczyłaś w miejscu, kiedy zostałaś objęta w talii i pocałowana w policzek. Odwróciłaś się i ujrzałaś orzechowe oczy ukryte za szkłami okularów.
– James… – westchnęłaś cicho, widząc kolegę z roku.
– Co ty tu tak sama stoisz? – zapytał, a Ty wzruszyłaś ramionami, odwracając się w jego kierunku.
– Co mam twoim zdaniem robić, Potter?
– spytałaś znudzonym głosem i popatrzyłaś w bok, aby uniknąć jego przenikliwego wzroku.
– Sam nie wiem, ale wydaje mi się, że jest dużo lepszych rzeczy do robienia.
Przymrużyłaś oczy i westchnęłaś, przenosząc wzrok na chłopaka. Kiedy tylko Wasze spojrzenia się spotkały, Twoja mimika momentalnie się zmieniła. Na twarzy chłopka dostrzegłaś szczere zainteresowanie, a także coś, czego odgadnąć już nie umiałaś.
– Czemu zostaliście w szkole?
James uśmiechnął się i objął Cię ramieniem ruszając z miejsca, więc i Ty byłaś zmuszona ruszyć.
– Bo widzisz… zawsze chciałem spędzić choć jedne święta w szkole. Syriusz ma taką sytuację w domu, że szkoda gadać, no a Lunia po prostu postanowił nam dotrzymać towarzystwa, choć myślę, że po prostu nas pilnuje, byśmy z Łapą nie wymyślili czegoś niegrzecznego. – Gryfon puścił Ci oczko, a Ty uśmiechnęłaś się mimowolnie.
James miał talent do zagadywania, jego buzia się nie zamykała. W pewnej chwili dotarło do Ciebie, że wcale nie chcesz dalej z nim iść. Zatrzymałaś się, a chłopak stanął w miejscu kilka kroków dalej.
– O co chodzi? – jego wzrok był skierowany na Ciebie.
– Gdzie ty mnie prowadzisz? Ja cię nie prosiłam…
Odwróciłaś się i odeszłaś. Nie szłaś szybko, po prostu chciałaś odejść z tego miejsca, a wiedziałaś, że James nie będzie Cię zatrzymywał. Do wieży Gryffindoru wróciłaś późnym wieczorem. W pokoju wspólnym nie było już nikogo, jak mogłaś się spodziewać. Na podłodze przed kominkiem stała wielka paczka. Tak duża, że spokojnie zmieściłaby się tam choinka z pokoju wspólnego. Na jednej ze ścianek pudełka widniał napis „DLA NAJBARDZIEJ ZAROZUMIAŁEJ GRYFONKI. OTWÓRZ MNIE SZYBKO [TWOJE IMIĘ]”. Zacisnęłaś zęby i podeszłaś do pudła.
– Nie jestem zarozumiała. – powiedziałaś sama do siebie i ruchem różdżki otworzyłaś pudełko.
U Twoich stóp zaczęły wysypywać się pomarańcze. Turlały się po całym pokoju wspólnym, a na koniec z opakowania wyskoczyli trzej Huncwoci i zaczęli głośno śpiewać jakąś niezrozumiałą dla Ciebie piosenkę. Przekrzykiwali się i tańczyli w sposób taki, jakby ktoś ich parzył zaklęciami. Gdzieś w połowie prychnęłaś głośnym i szczerym śmiechem, nie mogąc dłużej powstrzymać rozbawienia. Łzy leciały z kącików Twoich oczu, a brzuch zaczął mocno boleć.
– Jesteście psychiczni. – wydyszałaś, kiedy Twój organizm stanowczo miał dość.
Przyjaciele podlecieli do Ciebie i przytulili Cię mocno. Stałaś pomiędzy nimi, a oni zaczęli bujać się na boki wraz z Tobą.
– Pamiętaj, że nie jesteś tu sama. Na nas zawsze możesz polegać mała, a święta to czas, kiedy nie można być samemu.
Popatrzyłaś w orzechowe oczy Pottera. Twoje oczy zaszły mgłą łez, byłaś szczerze wzruszona ich gestem. Wyrzuciłaś ręce w górę i rzuciłaś się na szyję chłopakowi.
– Dziękuję. – wyszeptałaś, a później objęłaś Remusa i Syriusza, którzy tylko na to czekali z wyciągniętymi w Twoim kierunku ramionami.
Tę noc spędziliście razem i to były Twoje najlepsze święta, bo otrzymałaś coś więcej niż tylko niestandardowy prezent. Zdobyłaś przyjaciół i nadzieję, a to w świętach, a także w życiu, jest najważniejsze.

Odpowiedz
1
crybaby13_

crybaby13_

Tom

Odpowiedz
Ares.Seymour

Ares.Seymour

Draco😊 O rany, on za mną już od paru miesięcy lata, i wciąż nie mogę się od niego uwolnić. Co ja plotę za trele morele, NIE CHCĘ się uwolnić od Draco!!! Nigdy!❤️❤️❤️❤️🐍🐍🦅🦅💕💕💕💕

Odpowiedz
1
99990999

99990999

Tomuś! Juppi!❤

Odpowiedz
Julunias

Julunias

Robiłam ten quiz chyba ze 100 razy, ale nigdy nie miałam takiego wyniku! Bardzo mi się podoba!

Te święta spędzałaś w Hogwarcie, z resztą jak każde poprzednie. Twoja rodzina już dawno wydziedziczyła Cię i przestała o Tobie pamiętać. Pomimo niemiłej atmosfery, jaka panowała w Twoim sercu, próbowałaś usuwać się z drogi innym, aby i im nie psuć tego magicznego i szczęśliwego okresu w roku. Podskoczyłaś w miejscu, kiedy zostałaś objęta w talii i pocałowana w policzek. Odwróciłaś się i ujrzałaś orzechowe oczy ukryte za szkłami okularów. – James… – westchnęłaś cicho, widząc kolegę z roku. – Co ty tu tak sama stoisz? – zapytał, a Ty wzruszyłaś ramionami, odwracając się w jego kierunku. – Co mam twoim zdaniem robić, Potter? – spytałaś znudzonym głosem i popatrzyłaś w bok, aby uniknąć jego przenikliwego wzroku. – Sam nie wiem, ale wydaje mi się, że jest dużo lepszych rzeczy do robienia. Przymrużyłaś oczy i westchnęłaś, przenosząc wzrok na chłopaka. Kiedy tylko Wasze spojrzenia się spotkały, Twoja mimika momentalnie się zmieniła. Na twarzy chłopka dostrzegłaś szczere zainteresowanie, a także coś, czego odgadnąć już nie umiałaś. – Czemu zostaliście w szkole? James uśmiechnął się i objął Cię ramieniem ruszając z miejsca, więc i Ty byłaś zmuszona ruszyć. – Bo widzisz… zawsze chciałem spędzić choć jedne święta w szkole. Syriusz ma taką sytuację w domu, że szkoda gadać, no a Lunia po prostu postanowił nam dotrzymać towarzystwa, choć myślę, że po prostu nas pilnuje, byśmy z Łapą nie wymyślili czegoś niegrzecznego. – Gryfon puścił Ci oczko, a Ty uśmiechnęłaś się mimowolnie. James miał talent do zagadywania, jego buzia się nie zamykała. W pewnej chwili dotarło do Ciebie, że wcale nie chcesz dalej z nim iść. Zatrzymałaś się, a chłopak stanął w miejscu kilka kroków dalej. – O co chodzi? – jego wzrok był skierowany na Ciebie. – Gdzie ty mnie prowadzisz? Ja cię nie prosiłam… Odwróciłaś się i odeszłaś. Nie szłaś szybko, po prostu chciałaś odejść z tego miejsca, a wiedziałaś, że James nie będzie Cię zatrzymywał. Do wieży Gryffindoru wróciłaś późnym wieczorem. W pokoju wspólnym nie było już nikogo, jak mogłaś się spodziewać. Na podłodze przed kominkiem stała wielka paczka. Tak duża, że spokojnie zmieściłaby się tam choinka z pokoju wspólnego. Na jednej ze ścianek pudełka widniał napis „DLA NAJBARDZIEJ ZAROZUMIAŁEJ GRYFONKI. OTWÓRZ MNIE SZYBKO [TWOJE IMIĘ]”. Zacisnęłaś zęby i podeszłaś do pudła. – Nie jestem zarozumiała. – powiedziałaś sama do siebie i ruchem różdżki otworzyłaś pudełko. U Twoich stóp zaczęły wysypywać się pomarańcze. Turlały się po całym pokoju wspólnym, a na koniec z opakowania wyskoczyli trzej Huncwoci i zaczęli głośno śpiewać jakąś niezrozumiałą dla Ciebie piosenkę. Przekrzykiwali się i tańczyli w sposób taki, jakby ktoś ich parzył zaklęciami. Gdzieś w połowie prychnęłaś głośnym i szczerym śmiechem, nie mogąc dłużej powstrzymać rozbawienia. Łzy leciały z kącików Twoich oczu, a brzuch zaczął mocno boleć. – Jesteście psychiczni. – wydyszałaś, kiedy Twój organizm stanowczo miał dość. Przyjaciele podlecieli do Ciebie i przytulili Cię mocno. Stałaś pomiędzy nimi, a oni zaczęli bujać się na boki wraz z Tobą. – Pamiętaj, że nie jesteś tu sama. Na nas zawsze możesz polegać mała, a święta to czas, kiedy nie można być samemu. Popatrzyłaś w orzechowe oczy Pottera. Twoje oczy zaszły mgłą łez, byłaś szczerze wzruszona ich gestem. Wyrzuciłaś ręce w górę i rzuciłaś się na szyję chłopakowi. – Dziękuję. – wyszeptałaś, a później objęłaś Remusa i Syriusza, którzy tylko na to czekali z wyciągniętymi w Twoim kierunku ramionami. Tę noc spędziliście razem i to były Twoje najlepsze święta, bo otrzymałaś coś więcej niż tylko niestandardowy prezent. Zdobyłaś przyjaciół i nadzieję, a to w świętach, a także w życiu, jest najważniejsze.

Odpowiedz
DanusiaGrandziora

DanusiaGrandziora

Syriusz Black zaśpiewa pod Twoim domem.
Siedziałaś w swoim pokoju. Na dole właśnie kończyła się wigilia, ale nie miałaś przyjemności siedzieć dłużej wśród rodziny, która nie do końca uznawała Twoje magiczne zdolności. Jakiś dziwny dźwięk z podwórka odciągnął Twoje myśli od nudnego filmu, który oglądałaś w telewizji. Uniosłaś się, by sprawdzić co jest źródłem hałasu. Z nadzieją podeszłaś do okna, wierząc że ujrzysz wychodzących gości, lecz nie. Przed Twoim oknem stała postać. Wyostrzyłaś spojrzenie, ale postać wydawała Ci się obca. Zarzuciłaś na ramiona sweter i otworzyłaś drzwi balkonowe, wychodząc na zimne powietrze. Wiał mroźny wiatr, który owiewał Twoją twarz.
– Syriusz? – spytałaś, widząc znajomą twarz z Hogwartu.
– Cześć piękna. Pomyślałem, że pewnie ci się dłuży tu samej i mam dla ciebie prezent.
Syriusz podniósł z ziemi gitarę i szarpiąc struny w dość bolesny dla ucha sposób, zaczął śpiewać dla Ciebie Twoją ulubioną kolędę. Oparłaś się o barierkę i z ogromnym uśmiechem słuchałaś jego głosu. Syriusz ukłonił się, a Ty zaczęłaś klaskać.
– Brawo…
Chłopak wzruszył ramionami i odłożył instrument.
– Zaprosisz mnie?
– Jasne, wchodź. – odsunęłaś się do tyłu, robiąc miejsce przyjacielowi.
Chłopak sprawnie wskoczył na Twój balkon. Oparta o drzwi balkonowe patrzyłaś na przyjaciela. Syriusz zbliżył się do Ciebie i położył dłoń na Twojej talii. Uniosłaś spojrzenie i spojrzałaś prosto w jego błękitne oczy.
– W wersji śnieżynki bardzo mi się podobasz.
Uniosłaś brwi, uśmiechając się nieśmiało. Łapa położył drugą dłoń na Twoim policzku i zbliżył wargi do Twoich ust. Zachowanie przyjaciela zaskoczyło Cię bardzo, lecz nie przerywałaś pocałunku, dopóki on sam nie oddalił się od Ciebie.
– Nie rozumiem, Syriusz. – wyszeptałaś w jego lekko uchylone usta.
– Od dawna przestałem czuć do ciebie samą przyjaźń. Ja się w tobie zakochałem, śnieżynko.
– Oh… – ciche westchnięcie wydobyło się z Twoich ust i nic więcej nie dane było Ci powiedzieć.
Ciepło waszych oddechów połączyło się na nowo, a Wasze języki odnajdywały się, ucząc się nawzajem siebie. Syriusz wyznał Ci uczucie, które rozpaliło w Tobie żar pragnień. Ty także go kochałaś, choć nigdy wcześniej nie przyznałaś się do tego na głos.
Jakie niby niebieskie oczy Syriusza ??

Odpowiedz
3
alicja.parus

alicja.parus

Draco Malfoy zaskoczy Cię pocałunkiem…

Odpowiedz
3
xMarixen

xMarixen

James Potter przygotuje dla Ciebie wycieczkę-niespodziankę.
Siedziałaś właśnie w pokoju wspólnym i jadłaś swoje świąteczne prezenty. James wpadł do pokoju wspólnego z miotłą. Popatrzyłaś na chłopaka z rozbawieniem, lecz mina Ci zrzedła, gdy popatrzył na Ciebie i wskazał Cię palcem.
– Ty… – chłopak zaczął iść w Twoim kierunku, a Ty sama poczułaś zaniepokojenie.
Próbowałaś sobie przypomnieć, czy coś się stało, czym mogłabyś podpaść chłopakowi, lecz nic nie przychodziło Ci do głowy.
– Nie wiem o co ci chodzi, ale to nie ja. –
powiedziałaś, nim chłopak zdążył powiedzieć choć słowo.
– Co?
– No właśnie to chyba ja powinnam spytać. – odpowiedziałaś, kiedy chłopak ukucnął przed Tobą, podpierając się ręką o Twoje udo.
James pokręcił głową i uniósł spojrzenie na Ciebie.
– Chciałem cię gdzieś zabrać.
Uniosłaś brwi.
– Gdzie?
– Kochana, na wycieczkę na miotle.
– Nie chcę. – odpowiedziałaś krótko i oparłaś się wygodnie na kanapie.
– Ale dlaczego?
– Zimno jest, z resztą po co?
– Po co? No weź! Dla zabawy! Nie daj się prosić, mała.
Przymrużyłaś oczy na chłopaka, który próbował Cię zaczarować swoim uśmiechem.
– No dobra, ale jak zmarznę to osobiście…
– Ogrzeję cię. – chłopak skończył za Ciebie, a Twoje policzki nabrały lekko różowego odcienia.
Poszłaś po płaszcz, a już po chwili szliście w stronę wyjścia ze szkoły. James wsiadł na miotłę, a Ty usiadłaś zaraz za nim i objęłaś go w pasie. W sumie mogłabyś tego nie robić, ale ta bliskość z chłopakiem podobała Ci się.
– No to ruszamy. – Potter odepchnął się od ziemi, a zimny wiatr otulił Twoje ciało i twarz.
Po godzinie, przemarznięta zsiadłaś z miotły. Pomimo mrozu nie mogłaś przestać się uśmiechać.
– Podobało się, mała?
– Tak, ale jestem soplem lodu.
Zaczęłaś iść w stronę szkoły, kiedy śnieżna kula uderzyła Cię w plecy. Odwróciłaś się w stronę chłopaka, który uśmiechał się szeroko.
– Jak śmiałeś? – spytałaś szczerze rozbawiona, lecz skrupulatnie ukrywałaś to uczucie za maską wyrzutu.
Chłopak schylił się i już po chwili w Twoim kierunku mknęła kolejna śnieżka, która ugodziła Cię prosto w twarz. Przewróciłaś się na plecy w zimny puch, który otoczył Twoje ciało niczym kołdra. Dłońmi wytarłaś twarz z lodowatego śniegu. Kiedy otworzyłaś oczy, ujrzałaś roześmianą twarz Pottera. Chwyciłaś śnieg w dłoń i cisnęłaś nim w twarz Gryfona, ten jednak nie przejmował się Twoim zachowaniem. Złapał Cię za nadgarstki i przytrzymując Twoje dłonie, zaczął Cię namiętnie całować. Jego język wdarł się pomiędzy Twoje zimne wargi, a ciepło, które Cię wypełniło od środka, mogłoby roztopić cały śnieg wokół Was. Ta magiczna chwila trwała jakby całą wieczność. Otworzyłaś oczy, kiedy James odsunął się od Ciebie.
– A teraz chodźmy do dormitorium, obiecałem cię rozgrzać. – chłopak puścił oczko w Twoją stronę.
Nie miałaś zamiaru przyznawać się, że już w ogóle nie czułaś zimna. Chciałaś mieć możliwość rozgrzania się przy Gryfonie, który był tak bliski Twojemu sercu.
❤️❤️❤️

Odpowiedz
4
Juliasuper54

Juliasuper54

Popłakałam się ze wzruszenia

Odpowiedz
5
Patrycja_Karczewska2

Patrycja_Karczewska2

Tom Marvolo Riddle spędzi z Tobą noc Wigilijną.

W tym roku niestandardowo zostałaś na święta w Hogwarcie. Właśnie kończyła się wieczerza świąteczna, a Ty z udawaną radością otworzyłaś cukierka-niespodziankę, z którego wyleciała czerwona tiara z gwiazdkami. Widząc spojrzenie Dumbledore’a, który miał na głowie mieniącą się tiarę, założyłaś i swoją. W towarzystwie kilku uczniów i nauczycieli, ktoś jeszcze Ci się przyglądał, a był to Tom. Chłopak nie odwrócił wzroku, kiedy popatrzyłaś na niego. Uśmiechnęłaś się do niego miło, a ten wygiął swoje wargi w nikły uśmiech. Pomimo tego gestu jego twarz nadal wyglądała srogo. Poprawiłaś się na ławce, dotykając pudełka, które spoczywało na dnie Twojej kieszeni. Przygryzłaś wargę i już chciałaś się odezwać do chłopaka, kiedy ten wstał i dziękując wszystkim wyszedł z wielkiej sali. Krew w żyłach zaczęła Ci szybciej płynąć, a w uszach szumiało Ci ciśnienie. Nie chciałaś stracić możliwości porozmawiania ze Ślizgonem, a on właśnie Ci uciekł.- No cóż… – wstałaś z miejsca i popatrzyłaś po innych. – Ja również chciałabym podziękować za przyjęcie. – skinęłaś głową i nie czekając na odpowiedź, wyszłaś z wielkiej sali.
Tuż za drzwiami przyspieszyłaś kroku, idąc w stronę lochów. Miałaś ogromną nadzieję, że jeszcze uda Ci się złapać Toma w którymś z korytarzy. Lochy były ciemne i wilgotne. Szłaś szybko, wzrokiem wypatrując chłopaka. Czyjaś zimna dłoń zacisnęła się na Twoim nagim ramieniu, a już po chwili Ślizgon dociskał Cię do zimnego muru.
– Czemu za mną idziesz?
– Ja… – wydyszałaś, a chłopak mocno zacisnął dłoń na Twojej szyi, w drugiej ręce trzymając różdżkę.
Wyciągnęłaś prezent i uniosłaś go delikatnie w stronę Toma. Chłopak popatrzył na prezent i na Ciebie, a jego uścisk się zmniejszył. Wziął od Ciebie prezent i chwilę na niego popatrzył.
– Czemu mi to dajesz?
Rozmasowywałaś sobie szyję i nie patrząc na Ślizgona, odpowiedziałaś:
– Bo cię lubię. – uniosłaś głowę i popatrzyłaś w jego oczy. Podtrzymywałaś kontakt wzrokowy, siląc się na obojętność, lecz Twoje policzki po chwili zaróżowiły się, a chłopak uśmiechnął.- Chodź ze mną. – Tom chwycił Twoją dłoń i razem poszliście do jego pokoju wspólnego.
Chłopak wpuścił Cię do środka, zamykając za Wami drzwi i rzucając na nie zaklęcie. Podeszłaś do okna i odwróciłaś się w stronę nastolatka, który otworzył prezent.
– To sygnet.
– Tak, bo wydawało mi się, że ci się powinien spodobać.
Chłopak założył pierścień na dłoń i podszedł do Ciebie.
– Bo tak jest, dziękuję ci.
Ponownie zaczerwieniłaś się, a chłopak pogładził Twój policzek wierzchem dłoni.
– Szkoda, że ja nic dla ciebie nie mam.
Przełknęłaś ślinę, obserwując chłopaka.
– Wiesz, ja także cię lubię.
Chłopak posadził Cię na parapecie i obejmując Cię, zaczął namiętnie i agresywnie całować. Ta noc była spełnieniem Twoich wszystkich marzeń, a Twoje relacje z Tomem nabrały nowego wymiaru, o którym marzyłaś już od dawna.

Odpowiedz
5

Nowe

Popularne

Kategorie

Powiadomienia

Więcej