Moim zdaniem fajnie napisane – niby niewiele się działo, ale przez to, jak było opisane, sprawiało wrażenie, jakby wydarzyło się więcej. W sumie ja tak mam teraz w moim bezfandomowym opowiadaniu typu "okruchy życia", chociaż tam oprócz opisów rzeczywistości są też po prostu przemyślenia bohaterów :)
@Lumi. Dziękuję! Po prostu pisz, aż wyjdzie ci to bokiem xD Najlepiej, jak się trafi na osobę, która zostawi wartościowy komentarz, da rady, powie, na czym się skupić. Poza tym mi np. pomogło czytanie książek. Teraz idę w archaizm i multum opisów, więc czytam klasykę, będę chłonąć Schultza (bo mam koncept na oniryzm) i staram się chociaż od czasu do czasu przeczytać jakąś poezję. Jeśli wiesz, do jakiego stylu dążysz, to czytanie poszczególnych autorów może ci pomóc <3
Bardzo fajne ćwiczenie i myślę, że niewiele jest tu niedociągnięć :) gdybym się miała czepiać to 1. Na samym początku styl robi się nagle bardzo poetycko archaiczny (wszak, swym ciepłem próbujące nakłonić cię do powrotu pościele, czułe słówka) a cała reszta jest bardziej zwyczajna i neutralna. 2. Mam osobistą niechęć do nazywania herbaty albo kawy cieczą w imię niepowtarzania słów. Płynem też, ale mimo to mam wrażenie że "przebudzenie w płynie" brzmiało by lepiej. I jeszcze to parzące. To prawdopodobnie nie jest obiektywna uwaga. I tak lepiej, niż gdybyś napisała że upiłaś łyk parzącej cieczy, bo ta fraza jest chyba najgorsza. I jest jeszcze jedno lub dwa miejsca gdzie moim zdaniem synonim brzmi na wymuszony i lepiej by było powtórzyć słowo – to nie jest aż taka zbrodnia jak twierdzą podręczniki do polskiego i poradniki pisania. Oczywiście im więcej znamy synonimów tym lepiej i za dużo powtórzeń źle robi, ale istnieją słowa które nie mają dokładnych synonimów, a te niedokładne często nie pasują do kontekstu albo do stylu. Ale tak poza tym bardzo miła lektura mimo że dotyczy zwykłych wydarzeń :) uważam że Twój styl pisania jest przyjemny w odbiorze.
@Lexi. Bardzo mi miło :) kawałek o piciu kawy jest faktycznie bardzo fajny. Można kompletnie przeanalizować jaką dokładnie pijesz kawę. Mi się ona nie podoba akurat bo jestem słabeuszem i piję słabszą kawę z więcej mlekiem i więcej cukrem. Natomiast moim ulubionym fragmentem jest chyba iście po jajka do kurnika.
WeraHatake
Moim zdaniem fajnie napisane – niby niewiele się działo, ale przez to, jak było opisane, sprawiało wrażenie, jakby wydarzyło się więcej. W sumie ja tak mam teraz w moim bezfandomowym opowiadaniu typu "okruchy życia", chociaż tam oprócz opisów rzeczywistości są też po prostu przemyślenia bohaterów :)
Lexi.
• AUTOR@WeraHatake Dziękuję!
A cóż to za opowiadanie?
WeraHatake
@Lexi. Nie ma za co ^_^
A takie oto: https://samequizy.pl/taberu-koe-r-1/
Lumi.
ej megaładnie opisane normalnie powinnam notowac 💔 (bo jestem słaba w pisaniu opowiadań a w sumie mam koncept na książke)
Lexi.
• AUTOR@Lumi. Dziękuję!
Po prostu pisz, aż wyjdzie ci to bokiem xD Najlepiej, jak się trafi na osobę, która zostawi wartościowy komentarz, da rady, powie, na czym się skupić. Poza tym mi np. pomogło czytanie książek. Teraz idę w archaizm i multum opisów, więc czytam klasykę, będę chłonąć Schultza (bo mam koncept na oniryzm) i staram się chociaż od czasu do czasu przeczytać jakąś poezję. Jeśli wiesz, do jakiego stylu dążysz, to czytanie poszczególnych autorów może ci pomóc <3
TW
Bardzo fajne ćwiczenie i myślę, że niewiele jest tu niedociągnięć :) gdybym się miała czepiać to 1. Na samym początku styl robi się nagle bardzo poetycko archaiczny (wszak, swym ciepłem próbujące nakłonić cię do powrotu pościele, czułe słówka) a cała reszta jest bardziej zwyczajna i neutralna. 2. Mam osobistą niechęć do nazywania herbaty albo kawy cieczą w imię niepowtarzania słów. Płynem też, ale mimo to mam wrażenie że "przebudzenie w płynie" brzmiało by lepiej. I jeszcze to parzące. To prawdopodobnie nie jest obiektywna uwaga. I tak lepiej, niż gdybyś napisała że upiłaś łyk parzącej cieczy, bo ta fraza jest chyba najgorsza. I jest jeszcze jedno lub dwa miejsca gdzie moim zdaniem synonim brzmi na wymuszony i lepiej by było powtórzyć słowo – to nie jest aż taka zbrodnia jak twierdzą podręczniki do polskiego i poradniki pisania. Oczywiście im więcej znamy synonimów tym lepiej i za dużo powtórzeń źle robi, ale istnieją słowa które nie mają dokładnych synonimów, a te niedokładne często nie pasują do kontekstu albo do stylu.
Ale tak poza tym bardzo miła lektura mimo że dotyczy zwykłych wydarzeń :) uważam że Twój styl pisania jest przyjemny w odbiorze.
TW
@Lexi. Bardzo mi miło :) kawałek o piciu kawy jest faktycznie bardzo fajny. Można kompletnie przeanalizować jaką dokładnie pijesz kawę. Mi się ona nie podoba akurat bo jestem słabeuszem i piję słabszą kawę z więcej mlekiem i więcej cukrem. Natomiast moim ulubionym fragmentem jest chyba iście po jajka do kurnika.
Lexi.
• AUTOR@TW W sumie moja koleżanka jest ogromną fanką kawy, więc może to miało wpływ na jej ocenę.
uwu Ogólnie kury są uwu
DarkGladiator
Opisy są doskonałe, normalnie aż to widziałem i poczułem.
actually
Opisy brzmią naprawdę dobrze.