Ja naprawdę chętnie ustopię komuś miejsca, ale jak ta osoba poprosi. Mam słuchawki na uszach i wyglądam przez okno, skąd mam wiedzieć że jakaś baba akurat chce usiąść? Niech poprosi a nie stoi nade mną. Tak samo mnie irytują ludzie kładący bagaż na fotelu. Wsiadam do zatłoczonego tramwaju a święta krowa wielką torbę położyła na miejscu obok 🤦🏻♀️ To nie takie trudne postawić torbę pod nogami i mowie to jako osoba często jeżdżąca spore odległości z gitarą i walizką, a czasami dodatkowo plecakiem
@nihilism Znam ten ból, pamiętam jednego emeryta który się do mnie przyczepił że siedzę w tramwaju. miałam na ramieniu dużą sportową torbę i wracałam z praktyk(wtedy chodziłam do zawodówki na kierunku cukiernik)
ustępuję miejsca wtedy, kiedy ktoś ma problemy z chodzeniem, jest mu słabo albo mnie o to poprosi nie mam zamiaru schodzić z miejsca, jeśli ktoś mnie nie szanuje albo nie pyta ja wolę wiedzieć, czy ktoś serio potrzebuje usiąść, a nie bawić się w zgadywanie
Nie no, ale rozmowy telefoniczne to ja uwielbiam! Ostatnio (parę miesięcy temu, ale ciii…) właśnie mega się wciągnęłam w jedną, to było ciekawsze niż film! Choć może nie powinnam się tym zachwycać, bo to było przerażające, że takie rzeczy serio się dzieją w rzeczywistości… Do faceta dzwoniła jego córka, która wyjechała ze znajomymi za granicę, gdzieś poza Europę do pracy z tego co zrozumiałam. Okazało się, że tam jest mega niebezpiecznie (nie wiem czy ogólnie niebezpieczny kraj czy tylko najbliższe otoczenie). No i ona właśnie zadzwoniła do tego ojca taka załamana, płakała, była przerażona i bała się o swoje życie. Ci znajomi z którymi wyjechała okazali się być inni niż jej się wydawało i możliwe, że to oni byli tym zagrożeniem. Ojciec kazał jej spakować się i uciekać z tamtąd, znajomym powiedzieć, że jedzie na 1 dzień do Polski i już nie wrócić.. ale ona bała się im w ogóle powiedzieć, że chce pojechać na ten 1 dzień. Ten ojciec też jakiś powalony, bo zaczął się drzeć, że to jej wina, że jest naiwna, głupia, że po co w ogóle tam jechała z nimi, że jest chora psychicznie i że on się rozłącza i nie będzie z nią gadał dopóki się nie ogarnie i nie uspokoi. Ona mu zaczęła wysyłać głosówki, a on że sama się w to wpakowała i że co ona w ogóle odpier*la, że sama będzie mieć problemy przez tych debili. Coś o jakimś więzieniu gadał, ale nie zrozumiałam o co chodziło. Ostatecznie powiedział, że ma się spakować, znajomym nic nie mówić, że chce wyjechać, a on po nią postara się w poniedziałek przyjechać (to był czwartek lub piątek z tego co pamiętam). Powiedział, że zrobi im awanturę w razie czego. Później dzwonił do żony jej o tym opowiadał. Niestety musiałam wysiadać, więc nie posłuchałam do końca, ale mega żałuję, że nie zostałam, choć zakończenia tego wszystkiego i tak bym się nie dowiedziała… Mam nadzieję, że po nią przyjechał i że wszystko z nią w porządku, bo serio mega się o nią bałam i byłam wściekła na tego ojca, że tak ją potraktował. Nawet nie mogę myśleć o tym jak ona musiała być wtedy przerażona… Próbowałam szukać o tym później informacji, ale niestety nic nie znalazłam…
@PattyLeah To chyba dobrze, że nie znalazłaś o tym żadnej informacji, bo wskazuje, że nie było żadnej mniejszej czy większej tragedii. Też mam nadzieję, że bezpiecznie wróciła do domu i kiedy emocje opadły i było już bezpiecznie, na spokojnie sobie wszystko wyjaśnili
No z tym miejscem w autobusie to.. Drama. Jak widzę, że ktoś bardziej potrzebuje to ustąpię pod warunkiem, że sama nie padam na pysk po całodziennej podróży z dziećmi i noszeniu przy tym tony zakupów. A jak mi taka stara raszpla pluje na plecy od chrząkania, która ledwo wyszła sprzed lustra to żenada, takiej to awanturę mogę jeszcze zrobić. Mi nikt nie ustępował jak byłam w ciąży, więc mnie też często koło d*** ludzie obchodzą, ale no mówię jak jest babcia co serio ma zaraz paść nie jest wypindrowana jak Michał wysniewski w tonie makijażu to oddam miejsce bez problemu.
Rozpychanie się? Ja zawsze kładę plecak na sąsiednie miejsce i tyle. Raz się zdarzyło, że wziąłem jakąś torbę czy coś tylko dlaczego, że miałem tam jechać autobusem
W pierwszym dwójeczka, zawsze lubię podsłuchiwać takie rozmowy i wyobrażać sobie co odpowiada druga strona. 😂 A co do innego pytania, to jest mi głupio, bo wiem, że kłótnie są bardzooo złe, ale jakoś nie potrafię ich nie uwielbiać, bo jest ciekawiej dla mnie jako obserwatora. 😅 A z tym plecakiem właściwie uświadomiłam sobie mój błąd, bo nigdy go nie zdejmowałam, nawet jak był tłok. 😬 Świetny quizik! Zawiera takie refleksje z życia wzięte ❤️
@Elena_Salvatore Trochę rozumiem, bo przynajmniej coś się dzieje i jest co później opowiadać, ale kiedy w takiej kłótni wchodzi już krzyk i wulgaryzmy, to osobiście wolę totalną nudę. Oj, to zdejmuj, bo to nic fajnego być gniecionym 😅 No i ja zawsze mam też lekkie obawy, że w ścisku ktoś może mi coś niepostrzeżenie wyjąć z plecaka, a tak to jest na oku. Dziękuję Ci bardzo!
@Elena_Salvatore też uwielbiam słuchać rozmów i kłótni… nic na to nie poradzę. Co do plecaka, to ja zazwyczaj czuję się jeszcze gorzej, ponieważ często mam ze sobą duży futerał na skrzypce (chodzę do szkoły muzycznej) i zajmuję 2 razy więcej miejsca niż inni 😅
Super pomysł! Co do rozmów,ostatnio jak jechałam autobusem to przez 20 minut musiałam wysłuchiwać jak jakaś kobieta się umawia na kafelkowanie podłogi czy coś 😑 a mężczyzna koło mnie co prawda miał słuchawki, ale co chwilę się strasznie głośno śmiał. Ale dobrze, przynajmniej mu było wesoło
nihilism
Ja naprawdę chętnie ustopię komuś miejsca, ale jak ta osoba poprosi. Mam słuchawki na uszach i wyglądam przez okno, skąd mam wiedzieć że jakaś baba akurat chce usiąść? Niech poprosi a nie stoi nade mną. Tak samo mnie irytują ludzie kładący bagaż na fotelu. Wsiadam do zatłoczonego tramwaju a święta krowa wielką torbę położyła na miejscu obok 🤦🏻♀️ To nie takie trudne postawić torbę pod nogami i mowie to jako osoba często jeżdżąca spore odległości z gitarą i walizką, a czasami dodatkowo plecakiem
naftalina
@nihilism Znam ten ból, pamiętam jednego emeryta który się do mnie przyczepił że siedzę w tramwaju. miałam na ramieniu dużą sportową torbę i wracałam z praktyk(wtedy chodziłam do zawodówki na kierunku cukiernik)
thistle
ustępuję miejsca wtedy, kiedy ktoś ma problemy z chodzeniem, jest mu słabo albo mnie o to poprosi
nie mam zamiaru schodzić z miejsca, jeśli ktoś mnie nie szanuje albo nie pyta
ja wolę wiedzieć, czy ktoś serio potrzebuje usiąść, a nie bawić się w zgadywanie
PattyLeah
Nie no, ale rozmowy telefoniczne to ja uwielbiam! Ostatnio (parę miesięcy temu, ale ciii…) właśnie mega się wciągnęłam w jedną, to było ciekawsze niż film! Choć może nie powinnam się tym zachwycać, bo to było przerażające, że takie rzeczy serio się dzieją w rzeczywistości… Do faceta dzwoniła jego córka, która wyjechała ze znajomymi za granicę, gdzieś poza Europę do pracy z tego co zrozumiałam. Okazało się, że tam jest mega niebezpiecznie (nie wiem czy ogólnie niebezpieczny kraj czy tylko najbliższe otoczenie). No i ona właśnie zadzwoniła do tego ojca taka załamana, płakała, była przerażona i bała się o swoje życie. Ci znajomi z którymi wyjechała okazali się być inni niż jej się wydawało i możliwe, że to oni byli tym zagrożeniem. Ojciec kazał jej spakować się i uciekać z tamtąd, znajomym powiedzieć, że jedzie na 1 dzień do Polski i już nie wrócić.. ale ona bała się im w ogóle powiedzieć, że chce pojechać na ten 1 dzień. Ten ojciec też jakiś powalony, bo zaczął się drzeć, że to jej wina, że jest naiwna, głupia, że po co w ogóle tam jechała z nimi, że jest chora psychicznie i że on się rozłącza i nie będzie z nią gadał dopóki się nie ogarnie i nie uspokoi. Ona mu zaczęła wysyłać głosówki, a on że sama się w to wpakowała i że co ona w ogóle odpier*la, że sama będzie mieć problemy przez tych debili. Coś o jakimś więzieniu gadał, ale nie zrozumiałam o co chodziło. Ostatecznie powiedział, że ma się spakować, znajomym nic nie mówić, że chce wyjechać, a on po nią postara się w poniedziałek przyjechać (to był czwartek lub piątek z tego co pamiętam). Powiedział, że zrobi im awanturę w razie czego. Później dzwonił do żony jej o tym opowiadał. Niestety musiałam wysiadać, więc nie posłuchałam do końca, ale mega żałuję, że nie zostałam, choć zakończenia tego wszystkiego i tak bym się nie dowiedziała… Mam nadzieję, że po nią przyjechał i że wszystko z nią w porządku, bo serio mega się o nią bałam i byłam wściekła na tego ojca, że tak ją potraktował. Nawet nie mogę myśleć o tym jak ona musiała być wtedy przerażona… Próbowałam szukać o tym później informacji, ale niestety nic nie znalazłam…
333ccc
• AUTOR@PattyLeah To chyba dobrze, że nie znalazłaś o tym żadnej informacji, bo wskazuje, że nie było żadnej mniejszej czy większej tragedii. Też mam nadzieję, że bezpiecznie wróciła do domu i kiedy emocje opadły i było już bezpiecznie, na spokojnie sobie wszystko wyjaśnili
PolaLolaRose
No z tym miejscem w autobusie to.. Drama. Jak widzę, że ktoś bardziej potrzebuje to ustąpię pod warunkiem, że sama nie padam na pysk po całodziennej podróży z dziećmi i noszeniu przy tym tony zakupów. A jak mi taka stara raszpla pluje na plecy od chrząkania, która ledwo wyszła sprzed lustra to żenada, takiej to awanturę mogę jeszcze zrobić. Mi nikt nie ustępował jak byłam w ciąży, więc mnie też często koło d*** ludzie obchodzą, ale no mówię jak jest babcia co serio ma zaraz paść nie jest wypindrowana jak Michał wysniewski w tonie makijażu to oddam miejsce bez problemu.
Punic
Rozpychanie się? Ja zawsze kładę plecak na sąsiednie miejsce i tyle. Raz się zdarzyło, że wziąłem jakąś torbę czy coś tylko dlaczego, że miałem tam jechać autobusem
Horsi
Super quiz
Elena_Salvatore
W pierwszym dwójeczka, zawsze lubię podsłuchiwać takie rozmowy i wyobrażać sobie co odpowiada druga strona. 😂 A co do innego pytania, to jest mi głupio, bo wiem, że kłótnie są bardzooo złe, ale jakoś nie potrafię ich nie uwielbiać, bo jest ciekawiej dla mnie jako obserwatora. 😅 A z tym plecakiem właściwie uświadomiłam sobie mój błąd, bo nigdy go nie zdejmowałam, nawet jak był tłok. 😬
Świetny quizik! Zawiera takie refleksje z życia wzięte ❤️
333ccc
• AUTOR@Elena_Salvatore Trochę rozumiem, bo przynajmniej coś się dzieje i jest co później opowiadać, ale kiedy w takiej kłótni wchodzi już krzyk i wulgaryzmy, to osobiście wolę totalną nudę.
Oj, to zdejmuj, bo to nic fajnego być gniecionym 😅 No i ja zawsze mam też lekkie obawy, że w ścisku ktoś może mi coś niepostrzeżenie wyjąć z plecaka, a tak to jest na oku.
Dziękuję Ci bardzo!
LokiSylvie
@Elena_Salvatore też uwielbiam słuchać rozmów i kłótni… nic na to nie poradzę. Co do plecaka, to ja zazwyczaj czuję się jeszcze gorzej, ponieważ często mam ze sobą duży futerał na skrzypce (chodzę do szkoły muzycznej) i zajmuję 2 razy więcej miejsca niż inni 😅
Sirin.
Super pomysł! Co do rozmów,ostatnio jak jechałam autobusem to przez 20 minut musiałam wysłuchiwać jak jakaś kobieta się umawia na kafelkowanie podłogi czy coś 😑 a mężczyzna koło mnie co prawda miał słuchawki, ale co chwilę się strasznie głośno śmiał. Ale dobrze, przynajmniej mu było wesoło
PolaLolaRose
@Sirin. Chętnie się zamienię na babę z autobusu co mówiła o problemach intymnych swojej waginy. 🤣
Sirin.
@PolaLolaRose Oooo Boże
Ninouche
Świetny pomysł na głosowanie!🤎 Życzę SG!
333ccc
• AUTOR@Ninouche Dziękuję!
justgossips
Super pomysł na quiz!
333ccc
• AUTOR@justgossips Dziękuję!