Emmm… To smutne.. ale.. na serio niepokojące wiem że powtarzam słowa z innego kom ale oddają w pełni sprawę.. wiem że ot tak ciężko znaleźć kogoś komu można na prawdę zaufać ale jak widać tego Ci potrzeba
Eee no jak ktoś już powiedział ja umiem słuchać ale komentowanie niezbyt mi wychodzi Ale tyle to chyba wiesz każdy potrzebuje chociaż jednej osoby w realu z którą może na serio porozmawiać Ehh jeżeli tak się czujesz to życzę stabilizacji i żeby ten przenośny sznur był po twojej stronie znacznie grubszy🩵
Powiem tak, współczuję Ci, choć o tym napisało już kilka osób, poza tym pisząc to w żaden sposób Ci raczej nie pomogę, więc przejdę dalej.
Po 1, uważam że powinnaś znaleźć jakieś osoby, którym będziesz mogła zaufać i szczerze mówić im to co czujesz i uważasz w danym momencie – rozmowa irl jest bardzo ważna obecnie i nic tego nie zastąpi, serio. Może się to wydawać trudne ale jeśli masz kilku takich znajomych to jest wiele łatwiej. Mogą to być osoby o podobnych zainteresowaniach lub po prostu osoby w Twoim wieku, bo takie najprędzej Cie zrozumieją. A potrzeba takiego 'wygadania się' czasem jest po prostu potrzebna, to zrozumiałe.
Po 2, właśnie zrozumienie. Czy to przez rodzinę, czy przyjaciół (choć nie wiem czy takie osoby można wtedy nazwać przyjaciółmi, no ale cóż) jest na pewno w pewnym stopniu druzgoczące i przygnębiające, szczególnie dla młodszych osób. Tylko czy masz pewność, że rodzina nie zaakceptowałaby Cię takiej, jaka jesteś? Może również szczera rozmowa i ukazanie im, że jest to dla Ciebie ważne pomogłoby? Tego niestety nie wiem, nie znam Cię zbytnio i nie znam też do końca Twoich "planów" czy sytuacji, niemniej jednak z perspektywy osoby która to czyta (mojej) nie wygląda to dobrze, stąd mój komentarz.
I chyba tyle mam do napisania, mogę jeszcze dodać że na pewno są osoby które obchodzisz i którym na Tobie zależy. Miłego dnia/wieczoru czy kiedy to czytasz!
Rozumiem Cię aż za bardzo… Przestałam ufać ludziom. I tak za chwilę mnie zdradzą. Lecz mam jeszcze dwie, może trzy osoby, którym ufam. Jedną z nich jesteś Ty. Możliwe, że bez Ciebie mnie by tu już nie było. Nigdzie.
Wiem że czasem jest bardzo ciężko, ale nie przestawaj wierzyć. W lepsze jutro. W końcu, w życiu stanie się coś pięknego. Poznasz przyjaciół. Pamiętaj, że zawsze będzie ktoś, kto na Ciebie czeka.
Nie umiem Ci pomóc. Próbuję słowami, może to coś da. Dla wielu jesteś ważna. Dla mnie najważniejsza.
Pamiętaj, że nigdy Cię nie opuszczę. Aż do końca. ❤️❤️❤️
Jezu współczuję ci bardzo, ja myślałam, że to ja mam źle, ale po przeczytaniu tego… Po prostu… nwm jak to opisać
Ale proszę nie rób tego co chcesz zrobić, dla mnie (nawet jeśli nie znam cię w realu) znaczysz dużo i jesteś naprawdę świetną osóbką. Rozumiem, że cierpisz 100 razu bardziej niż ja… Ale jesteś cudowna przyjaciółką…
Też tak mam…boże jak bardzo Cię rozumiem. Najgorsze jest to, że nie umiem pomóc. Bo co tu da suche: "mam nadzieję, że będzie dobrze"? To będzie kłamstwo. Bo ja już nie mam nadziei dla siebie. Ale nadal wierzę w innych. Wiem, głupie. A jednak prawdziwe.. I mimo, że to kłamstwo, to ja Ci to powiem: Mam nadzieję, że wszystko się ułoży. Jednak, to nie są zwykłe, suche słowa. To cała moja nadzieja w świat, że chociaż dla Ciebie będzie lepszy. Trzymaj się. Jak chcesz pogadać – zawsze tu jestem
Rainyy-
• AUTORTekst poprawiał AI, ale one shot w pełni oddaje, co czuję
--Sloneczna--
Bardzo smutne, ale bardzo ładnie napisane
Majonez_Pomorski
Boję się.
Hancykor
Emmm… To smutne.. ale.. na serio niepokojące wiem że powtarzam słowa z innego kom ale oddają w pełni sprawę.. wiem że ot tak ciężko znaleźć kogoś komu można na prawdę zaufać ale jak widać tego Ci potrzeba
Eee no jak ktoś już powiedział ja umiem słuchać ale komentowanie niezbyt mi wychodzi
Ale tyle to chyba wiesz każdy potrzebuje chociaż jednej osoby w realu z którą może na serio porozmawiać
Ehh jeżeli tak się czujesz to życzę stabilizacji i żeby ten przenośny sznur był po twojej stronie znacznie grubszy🩵
Harcerka_z_69
Bardzo ładnie napisane, lecz trochę niepokojące
-selfless-
Powiem tak, współczuję Ci, choć o tym napisało już kilka osób, poza tym pisząc to w żaden sposób Ci raczej nie pomogę, więc przejdę dalej.
Po 1, uważam że powinnaś znaleźć jakieś osoby, którym będziesz mogła zaufać i szczerze mówić im to co czujesz i uważasz w danym momencie – rozmowa irl jest bardzo ważna obecnie i nic tego nie zastąpi, serio. Może się to wydawać trudne ale jeśli masz kilku takich znajomych to jest wiele łatwiej. Mogą to być osoby o podobnych zainteresowaniach lub po prostu osoby w Twoim wieku, bo takie najprędzej Cie zrozumieją. A potrzeba takiego 'wygadania się' czasem jest po prostu potrzebna, to zrozumiałe.
Po 2, właśnie zrozumienie. Czy to przez rodzinę, czy przyjaciół (choć nie wiem czy takie osoby można wtedy nazwać przyjaciółmi, no ale cóż) jest na pewno w pewnym stopniu druzgoczące i przygnębiające, szczególnie dla młodszych osób. Tylko czy masz pewność, że rodzina nie zaakceptowałaby Cię takiej, jaka jesteś? Może również szczera rozmowa i ukazanie im, że jest to dla Ciebie ważne pomogłoby? Tego niestety nie wiem, nie znam Cię zbytnio i nie znam też do końca Twoich "planów" czy sytuacji, niemniej jednak z perspektywy osoby która to czyta (mojej) nie wygląda to dobrze, stąd mój komentarz.
I chyba tyle mam do napisania, mogę jeszcze dodać że na pewno są osoby które obchodzisz i którym na Tobie zależy. Miłego dnia/wieczoru czy kiedy to czytasz!
Lilacc..
Rozumiem Cię aż za bardzo…
Przestałam ufać ludziom. I tak za chwilę mnie zdradzą. Lecz mam jeszcze dwie, może trzy osoby, którym ufam. Jedną z nich jesteś Ty. Możliwe, że bez Ciebie mnie by tu już nie było. Nigdzie.
Wiem że czasem jest bardzo ciężko, ale nie przestawaj wierzyć. W lepsze jutro. W końcu, w życiu stanie się coś pięknego. Poznasz przyjaciół. Pamiętaj, że zawsze będzie ktoś, kto na Ciebie czeka.
Nie umiem Ci pomóc. Próbuję słowami, może to coś da. Dla wielu jesteś ważna. Dla mnie najważniejsza.
Pamiętaj, że nigdy Cię nie opuszczę. Aż do końca. ❤️❤️❤️
Ivyy.
Jezu współczuję ci bardzo, ja myślałam, że to ja mam źle, ale po przeczytaniu tego… Po prostu… nwm jak to opisać
Ale proszę nie rób tego co chcesz zrobić, dla mnie (nawet jeśli nie znam cię w realu) znaczysz dużo i jesteś naprawdę świetną osóbką.
Rozumiem, że cierpisz 100 razu bardziej niż ja… Ale jesteś cudowna przyjaciółką…
Klonowa.
Też tak mam…boże jak bardzo Cię rozumiem. Najgorsze jest to, że nie umiem pomóc. Bo co tu da suche: "mam nadzieję, że będzie dobrze"? To będzie kłamstwo. Bo ja już nie mam nadziei dla siebie. Ale nadal wierzę w innych. Wiem, głupie. A jednak prawdziwe..
I mimo, że to kłamstwo, to ja Ci to powiem:
Mam nadzieję, że wszystko się ułoży.
Jednak, to nie są zwykłe, suche słowa. To cała moja nadzieja w świat, że chociaż dla Ciebie będzie lepszy.
Trzymaj się. Jak chcesz pogadać – zawsze tu jestem