Draco Malfoy (Melanie Thorton – Wonderful Dream) Od czasu, gdy znajomi dowiedzieli się o Twoim związku z Draco wszyscy się odsunęli. Tłumaczyli Ci, że chłopak chce Cię wyłącznie wykorzystać, a gdy już osiągnie swój cel zostawi Cię, jak niepotrzebną zabawkę. Wiedziałaś jednak, że to nieprawda, bo uczucie, które was łączyło było zbyt silne. Nawet w chwili, gdy postanowiłaś zostać na przerwę świąteczną w Hogwarcie, Draco został razem z Tobą. Nie chciałaś wyjeżdżać do domu ze względu na Twoich rodziców, którzy nie tolerowali rodziny Malfoy'ów i uważali ich za wrogów. Kiedyś słyszałaś plotki o romansie Twojej matki z ojcem Draco, ale nie miałaś najmniejszej ochoty wnikać w szczegóły. Kiedy w wigilijny poranek zeszłaś do Wielkiej Sali na śniadanie, Draco już tam był i dokuczał młodemu chłopaczkowi, podejrzewałaś, że to jakiś pierwszoroczniak. Malfoy doskonale wiedział, jakie masz zdanie na ten temat i w chwili, gdy wasze spojrzenia się skrzyżowały pokiwałaś przecząco głową z niezadowoleniem. Uważałaś takie zachowanie za dziecinne i nawet odechciało Ci się jeść śniadania, dlatego opuściłaś Wielką Salę. Draco od razu deptał Ci po piętach, ale odwróciłaś się tak gwałtownie, że wpadł na Twoje plecy. – Jak możesz dręczyć innych i to w wigilię? – Skrzyżowałaś ręce na piersi i obserwowałaś emocje na jego twarzy, ale jak zwykle były one obojętne. – Naprawdę przejmujesz się losem, jakiegoś żałosnego mugola w dodatku szlamy? – Prychnął i próbował Cię objąć, ale z każdym jego krokiem oddalałaś się. – Naprawdę nie rozumiem cię Draco! – Wyrzuciłaś ręce w powietrze. – Czasami zachowujesz się, jak dorosły, ale zwykle jesteś taki właśnie, jak dzisiaj: nieodpowiedzialny d***k! Przez chwilę w jego oczach ujrzałaś błysk złości, ale po chwili zmieniła się ona w dobrze Ci znaną obojętność. – Skoro tak, to dlaczego cię to obchodzi, jak się zachowuję? Po co ze mną jesteś? – Prychnął jeszcze głośniej z pogardą. – Bo myślałam, że się zmienisz, ale widzę, że rozkapryszonego arystokratę nie da się zmienić. – Uśmiechnęłaś się smutno i ominęłaś go. Wróciłaś do dormitorium, a łzy popłynęły po policzkach, bo naprawdę zawiodłaś się na nim. Specjalnie dla niego zostałaś tutaj na święta, a teraz żałowałaś tej decyzji z całego serca. Po południu poszłaś do sowiarni, gdzie znajomy Tobie podesłał Ci od rodziców Twoje ulubione cynamonowe ciasteczka. Wróciłaś do pokoju i delektowałaś się tymi słodkościami tak długo, że nawet nie wiesz, kiedy zasnęłaś. Musiało minąć sporo czasu, bo obudziłaś się dopiero, gdy na zewnątrz już się ściemniało, a w dodatku ktoś dobijał się do Twojego dormitorium. Szybko sięgnęłaś po różdżkę, bo myślałaś, że to Draco, ale za drzwiami stał ten mały chłopaczek, którego widziałaś dziś rano podczas śniadania w Wielkiej Sali. – To dla ciebie. – Rudowłosy chłopaczek z uroczymi piegami na nosku podał Ci piękną różę. – To od Draco. Mocno się zdziwiłaś, przejmując kwiat od Twojego gościa z dołączonym listem. "To Andrew, wybaczył mi moje zachowanie, ale czy ty mi wybaczysz? Jeśli tak, to czekam na ciebie w Wieży Astronomicznej. Draco". – Malfoy cię przeprosił? – Spytałaś, na co chłopak skinął głową i odszedł z rumieńcem na policzkach. Od razu poczułaś ciepło na sercu i nie mogłaś zrobić nic innego, jak tylko pójść na umówione spotkanie. Draco czekał na Ciebie z rękoma opartymi o poręcz i wpatrywał się w zimny krajobraz. – A jednak dziś zachowałeś się, jak dorosły. – Uniosłaś się z dumą, wyrywając chłopaka z jego marazmu. Skinął tylko głową i szeroko rozszerzył ramiona, dając Ci tym samym sygnał, abyś do niego podeszła. Od razu zanurzyłaś się w jego objęciach, wciągając do nosa jego słodki zapach perfum. – Jestem z ciebie dumna! – Pocałowałaś go w policzek. – Wesołych Świąt. – Pocałował Cię namiętnie i po krótkiej chwili poszliście świętować jego odmianę. Podziel się swoją historią w komentarzu!
fajnakaczka
Nie umiem czytać jestem upośledzona lolz
Laylah-zwiadowca
Harry Potter
Wy sobie żartujecie nie poto nazywam się Hermioną żebyście mi dawali Harrego pod jemiołę!!
kjubusbfbsranie
AAAAAAAAAAAA DRAKO MALFOJ BOJE SIE GO
Kasztanek_
Wybierz liczbę od 1 do 6
rose.killer
Miałam Harrego, i tak klikałam żeby przeczytać wszystkie😁 CZEMU NIE MA NEVILLE'A?!
Mega quiz!!🩵
Hannah_1995
• AUTOR@Glitter._.heart Dziękuję!💝
Zozzana
syriusz
ta końcówka …
Carycka_17
Naprawdę pięknie piszesz Hannah_1995😍
Hannah_1995
• AUTOR@Carycka_17 Dziękuję! 🥰
Ang3l_Qu33n
Draco haha
misiovo
Draco
wiktoria_water
Draco Malfoy (Melanie Thorton – Wonderful Dream)
Od czasu, gdy znajomi dowiedzieli się o Twoim związku z Draco wszyscy się odsunęli. Tłumaczyli Ci, że chłopak chce Cię wyłącznie wykorzystać, a gdy już osiągnie swój cel zostawi Cię, jak niepotrzebną zabawkę. Wiedziałaś jednak, że to nieprawda, bo uczucie, które was łączyło było zbyt silne. Nawet w chwili, gdy postanowiłaś zostać na przerwę świąteczną w Hogwarcie, Draco został razem z Tobą.
Nie chciałaś wyjeżdżać do domu ze względu na Twoich rodziców, którzy nie tolerowali rodziny Malfoy'ów i uważali ich za wrogów.
Kiedyś słyszałaś plotki o romansie Twojej matki z ojcem Draco, ale nie miałaś najmniejszej ochoty wnikać w szczegóły.
Kiedy w wigilijny poranek zeszłaś do Wielkiej Sali na śniadanie, Draco już tam był i dokuczał młodemu chłopaczkowi, podejrzewałaś, że to jakiś pierwszoroczniak.
Malfoy doskonale wiedział, jakie masz zdanie na ten temat i w chwili, gdy wasze spojrzenia się skrzyżowały pokiwałaś przecząco głową z niezadowoleniem.
Uważałaś takie zachowanie za dziecinne i nawet odechciało Ci się jeść śniadania, dlatego opuściłaś Wielką Salę.
Draco od razu deptał Ci po piętach, ale odwróciłaś się tak gwałtownie, że wpadł na Twoje plecy.
– Jak możesz dręczyć innych i to w wigilię? – Skrzyżowałaś ręce na piersi i obserwowałaś emocje na jego twarzy, ale jak zwykle były one obojętne.
– Naprawdę przejmujesz się losem, jakiegoś żałosnego mugola w dodatku szlamy? – Prychnął i próbował Cię objąć, ale z każdym jego krokiem oddalałaś się.
– Naprawdę nie rozumiem cię Draco! – Wyrzuciłaś ręce w powietrze. – Czasami zachowujesz się, jak dorosły, ale zwykle jesteś taki właśnie, jak dzisiaj: nieodpowiedzialny d***k!
Przez chwilę w jego oczach ujrzałaś błysk złości, ale po chwili zmieniła się ona w dobrze Ci znaną obojętność.
– Skoro tak, to dlaczego cię to obchodzi, jak się zachowuję? Po co ze mną jesteś? – Prychnął jeszcze głośniej z pogardą.
– Bo myślałam, że się zmienisz, ale widzę, że rozkapryszonego arystokratę nie da się zmienić. – Uśmiechnęłaś się smutno i ominęłaś go.
Wróciłaś do dormitorium, a łzy popłynęły po policzkach, bo naprawdę zawiodłaś się na nim. Specjalnie dla niego zostałaś tutaj na święta, a teraz żałowałaś tej decyzji z całego serca.
Po południu poszłaś do sowiarni, gdzie znajomy Tobie podesłał Ci od rodziców Twoje ulubione cynamonowe ciasteczka.
Wróciłaś do pokoju i delektowałaś się tymi słodkościami tak długo, że nawet nie wiesz, kiedy zasnęłaś.
Musiało minąć sporo czasu, bo obudziłaś się dopiero, gdy na zewnątrz już się ściemniało, a w dodatku ktoś dobijał się do Twojego dormitorium.
Szybko sięgnęłaś po różdżkę, bo myślałaś, że to Draco, ale za drzwiami stał ten mały chłopaczek, którego widziałaś dziś rano podczas śniadania w Wielkiej Sali.
– To dla ciebie. – Rudowłosy chłopaczek z uroczymi piegami na nosku podał Ci piękną różę. – To od Draco.
Mocno się zdziwiłaś, przejmując kwiat od Twojego gościa z dołączonym listem.
"To Andrew, wybaczył mi moje zachowanie, ale czy ty mi wybaczysz? Jeśli tak, to czekam na ciebie w Wieży Astronomicznej. Draco".
– Malfoy cię przeprosił? – Spytałaś, na co chłopak skinął głową i odszedł z rumieńcem na policzkach.
Od razu poczułaś ciepło na sercu i nie mogłaś zrobić nic innego, jak tylko pójść na umówione spotkanie.
Draco czekał na Ciebie z rękoma opartymi o poręcz i wpatrywał się w zimny krajobraz.
– A jednak dziś zachowałeś się, jak dorosły. – Uniosłaś się z dumą, wyrywając chłopaka z jego marazmu.
Skinął tylko głową i szeroko rozszerzył ramiona, dając Ci tym samym sygnał, abyś do niego podeszła.
Od razu zanurzyłaś się w jego objęciach, wciągając do nosa jego słodki zapach perfum.
– Jestem z ciebie dumna! – Pocałowałaś go w policzek.
– Wesołych Świąt. – Pocałował Cię namiętnie i po krótkiej chwili poszliście świętować jego odmianę.
Podziel się swoją historią w komentarzu!