Którego Huncwota poznasz?


Zaznacz poprawną odpowiedź, aby przejść do następnego pytania.
Zauważyłeś literówkę lub błąd? Napisz do nas.

Komentarze sameQuizy: 147

Raven_Nightshade

Raven_Nightshade

🐾~Syriusz~🐾

Od kilku godzin próbowałaś się wydostać z Zakazanego Lasu, jednak bez skutku. Odkąd weszłaś tu w pogoni za swoim kotem tak wciąż nie mogłaś z niego wyjść.
– A co taka piękna dziewczyna robi sama w tak okropny miejscu? – wzdrygnęłaś się na dźwięk głosu chłopaka wydobywający się centralnie zza Ciebie. Momentalnie stanęłaś w miejscu i wstrzymałaś oddech. Bałaś się odwrócić. W takim miejscu, jak to mogło być dosłownie wszystko. – Dostanę odpowiedź? – rozbawiony głos chłopaka totalnie zbił Cię z tropu. Jak ktoś może śmiać się w takiej sytuacji?
Zaprzeczyłaś ruchem głowy, a ciche westchnienie od strony nieznajomego dało Ci do zrozumienia, że Twoja niewerbalna wiadomość została przez niego odebrana.
– Chodź – powiedział, wychodząc przed Ciebie, jednak Ty wciąż stałaś i się nie ruszałaś. – Coś się stało? – zapytał, gdy dostrzegł, że nie idziesz.
– Skąd mam wiedzieć, że mogę ci ufać? – zapytałaś zakładając ręce na piersi i unosząc jedną brew do góry.
– Jeżeli tego nie zrobisz to nigdy nie wyjdziesz z tego lasu. – odparł uśmiechając się lekko. – No chodź – pociągnął Cię za rękę zmuszając do pójścia za nim. Marne były Twoje próby wyrwania się chłopakowi. W końcu odpuściłaś i pozwoliłaś się mu prowadzić przez nieprzeniknione ścieżki drzew i krzewów.
– Mógłbyś chociaż powiedzieć jak się nazywasz – mruknęłaś do siebie, ale chłopak najwidoczniej to usłyszał, bo zaraz Ci odpowiedział.
– Tylko jeśli, ty również to zrobisz piękna damo – odparł odwracając się do Ciebie na sekundę z szelmowskim uśmiechem i mrugnął do Ciebie okiem.
– Mama nauczyła mnie, że nie wolno rozmawiać z obcymi – powiedziałaś przyglądając się jego reakcji. Chłopak zaśmiał się.
– A więc dlaczego sama zaczynasz rozmowę? – zapytał rozbawiony.
– Nie lubię ciszy – wzruszyłaś wolnym ramieniem. – No i byłam też ciekawa kim jest mój wybawiciel.
– To już wiesz, czy możesz mi ufać?
– Nie, ale to nie zmienia faktu, że w jakiś sposób mnie ratujesz od spędzania nocy w samotności.
– Zawsze w każdej chwili mogę się zatrzymać i cię zabić – odparł, bardziej zaciskając dłoń na Twojej ręce, gdy o mały włos się nie przewróciłaś o wystający korzeń drzewa.
– Wtedy miałbyś na sumieniu "piękną damę" jak sam to ująłeś – odparłaś, czując, że wygrałaś tę potyczkę słowną.
– Tak, ale nie znałbym nawet jej imienia i nie pamiętałbym o niej dłużej niż miesiąc.
Raz po raz otwierałaś usta by wygłosić jakąś ciętą ripostę, ale nic nie przychodziło Ci do głowy.
– [Twoje imię] – mruknęłaś cicho, opuszczając wzrok na podłoże.
– Syriusz – chłopak odwrócił się do Ciebie z szerokim uśmiechem na twarzy. – Teraz cię nie zabije.
– Bardzo mi ułożyło – uśmiechnęłaś się w jego stronę i w dobrych nastrojach opuściliście Zakazany Las.

***

Podobał Ci się wynik? Podziel się nim w komentarzu!

***

Łapa jako leśny psychopata…??? W to mi graj XD. 😶😳😏😎😅

Odpowiedz
.Carpe.Diem.

.Carpe.Diem.

Remus
Lekko podskoczyłaś, wciąż próbując dosięgnąć książki. Jak na złość, powieść, której szukałaś od kilku dni, znajdowała się na samej górze regału, a Twoja różdżka akurat pozostała w dormitorium. Westchnęłaś sfrustrowana i ponownie podskoczyłaś, mając nadzieję, że jakimś cudem, uda Ci się ją ściągnąć z półki. Nie lubiłaś tego, że jesteś taka niska. Kiedy zamierzałaś się do ponownej próby zdobycia książki czyjaś dłoń Cię w tym uprzedziła i zabrała ją z półki. "Nie no naprawdę?! Akurat teraz?" pomyślałaś i zmęczona oparłaś się o jeden z regałów i zamknęłaś oczy. Tyle zachodu, a książka została Ci zabrana sprzed nosa. – To chciałaś wziąć? – cichy głos chłopaka wyrwał Cię z odrętwienia. Otworzyłaś oczy i ujrzałaś przed sobą blondyna o zielonych oczach i twarzy pokrytej kilkoma bliznami. Spojrzałaś w dół na jego wyciągniętą w Twoją stronę dłoń, w której znajdowała się książka, którą przed chwilą próbowałaś zdobyć. Pokiwałaś lekko głową nie będąc w stanie wydusić z siebie słowa. – S-skąd wiedziałeś? – wyjąkałaś biorąc ją od chłopaka. – Wyglądałaś na naprawdę zdeterminowaną, kiedy próbowałaś ją ściągnąć – powiedział jak gdyby nigdy nic, a Ty lekko się zarumieniłaś. "Przyglądał mi się?" – zapytałaś siebie w myślach. – Postanowiłem skrócić ci cierpienie i ci pomóc – uśmiechnął się chłopięco, co sprawiło, że wyglądał jeszcze lepiej niż dotychczas. – Dziękuję – szepnęłaś do niego uśmiechając się promienie. Wspięłaś się na palce i pocałowałaś go w policzek, przez co twarz chłopaka lekko się zarumieniła, co dodało mu jedynie uroku. – To naprawdę nic wielkiego – podrapał się po karku wyraźnie zawstydzony. – [Twoje imię] – powiedziałaś z uśmiechem, a on spojrzał na Ciebie zupełnie zbity z tropu. – Nazywam się [Twoje imię] – zaśmiałaś się, być może ciut za głośno, bo bibliotekarka spojrzała na was z dezaprobatą. – Och… Remus – odparł chłopak, również się uśmiechając. – Jeszcze raz ci dziękuję, Remusie. – uśmiechnęłaś się wdzięcznie, unosząc książkę do góry. – To jedna z moich ulubionych powieści. – Naprawdę nie ma o czym mówić – z zakłopotaniem odwrócił wzrok. – Wybacz, ale muszę już iść. Mam nadzieję, że kiedyś jeszcze się spotkamy. – Ja również – odparłaś. – Do zobaczenia [Twoje imię] – pomachał Ci na odchodne i zniknął za regałem. – Pa Remus – szepnęłaś, przyciskając książkę do piersi. Podobał Ci się wynik? Podziel się nim w komentarzu!

Odpowiedz
1
Victoria_Magic

Victoria_Magic

Remus
Trzeci raz z rzędu
Przypadek? Nie sądzę

Odpowiedz
1

.....

TAK!!!!!
SYRIUSZ!!!!!!I love you Syriusz!!!!❤️❤️

Odpowiedz
1
Potterhead_Me

Potterhead_Me

Syriusz
Od kilku godzin próbowałaś się wydostać z Zakazanego Lasu, jednak bez skutku. Odkąd weszłaś tu w pogoni za swoim kotem tak wciąż nie mogłaś z niego wyjść.
– A co taka piękna dziewczyna robi sama w tak okropny miejscu? – wzdrygnęłaś się na dźwięk głosu chłopaka wydobywający się centralnie zza Ciebie. Momentalnie stanęłaś w miejscu i wstrzymałaś oddech. Bałaś się odwrócić. W takim miejscu, jak to mogło być dosłownie wszystko. – Dostanę odpowiedź? – rozbawiony głos chłopaka totalnie zbił Cię z tropu. Jak ktoś może śmiać się w takiej sytuacji?
Zaprzeczyłaś ruchem głowy, a ciche westchnienie od strony nieznajomego dało Ci do zrozumienia, że Twoja niewerbalna wiadomość została przez niego odebrana.
– Chodź – powiedział, wychodząc przed Ciebie, jednak Ty wciąż stałaś i się nie ruszałaś. – Coś się stało? – zapytał, gdy dostrzegł, że nie idziesz.
– Skąd mam wiedzieć, że mogę ci ufać? – zapytałaś zakładając ręce na piersi i unosząc jedną brew do góry.
– Jeżeli tego nie zrobisz to nigdy nie wyjdziesz z tego lasu. – odparł uśmiechając się lekko. – No chodź – pociągnął Cię za rękę zmuszając do pójścia za nim. Marne były Twoje próby wyrwania się chłopakowi. W końcu odpuściłaś i pozwoliłaś się mu prowadzić przez nieprzeniknione ścieżki drzew i krzewów.
– Mógłbyś chociaż powiedzieć jak się nazywasz – mruknęłaś do siebie, ale chłopak najwidoczniej to usłyszał, bo zaraz Ci odpowiedział.
– Tylko jeśli, ty również to zrobisz piękna damo – odparł odwracając się do Ciebie na sekundę z szelmowskim uśmiechem i mrugnął do Ciebie okiem.
– Mama nauczyła mnie, że nie wolno rozmawiać z obcymi – powiedziałaś przyglądając się jego reakcji. Chłopak zaśmiał się.
– A więc dlaczego sama zaczynasz rozmowę? – zapytał rozbawiony.
– Nie lubię ciszy – wzruszyłaś wolnym ramieniem. – No i byłam też ciekawa kim jest mój wybawiciel.
– To już wiesz, czy możesz mi ufać?
– Nie, ale to nie zmienia faktu, że w jakiś sposób mnie ratujesz od spędzania nocy w samotności.
– Zawsze w każdej chwili mogę się zatrzymać i cię zabić – odparł, bardziej zaciskając dłoń na Twojej ręce, gdy o mały włos się nie przewróciłaś o wystający korzeń drzewa.
– Wtedy miałbyś na sumieniu "piękną damę" jak sam to ująłeś – odparłaś, czując, że wygrałaś tę potyczkę słowną.
– Tak, ale nie znałbym nawet jej imienia i nie pamiętałbym o niej dłużej niż miesiąc.
Raz po raz otwierałaś usta by wygłosić jakąś ciętą ripostę, ale nic nie przychodziło Ci do głowy.
– [Twoje imię] – mruknęłaś cicho, opuszczając wzrok na podłoże.
– Syriusz – chłopak odwrócił się do Ciebie z szerokim uśmiechem na twarzy. – Teraz cię nie zabije.
– Bardzo mi ułożyło – uśmiechnęłaś się w jego stronę i w dobrych nastrojach opuściliście Zakazany Las.

Podobał Ci się wynik? Podziel się nim w komentarzu!
W każdym dosłownie każdym quizie o huncwotach wychodzi mi SYRIUSZ ORION BLACK III
Naprawde😅

Odpowiedz
2
Adhara_Isabell_Black

Adhara_Isabell_Black

Remus
Już wyobrażam siebie skaczącą by sięgnąć po książkę😂

Odpowiedz
2
Swiergotk

Swiergotk

SYRIUSZ

Odpowiedz
3
Archies

Archies

Remus 😻😂

Odpowiedz
1
Ksandra_Potter

Ksandra_Potter

Remi
Jej!

Odpowiedz
1
Cirilla_var_Emreis

Cirilla_var_Emreis

Syriusz
Od kilku godzin próbowałaś się wydostać z Zakazanego Lasu, jednak bez skutku. Odkąd weszłaś tu w pogoni za swoim kotem tak wciąż nie mogłaś z niego wyjść.
– A co taka piękna dziewczyna robi sama w tak okropny miejscu? – wzdrygnęłaś się na dźwięk głosu chłopaka wydobywający się centralnie zza Ciebie. Momentalnie stanęłaś w miejscu i wstrzymałaś oddech. Bałaś się odwrócić. W takim miejscu, jak to mogło być dosłownie wszystko. – Dostanę odpowiedź? – rozbawiony głos chłopaka totalnie zbił Cię z tropu. Jak ktoś może śmiać się w takiej sytuacji?
Zaprzeczyłaś ruchem głowy, a ciche westchnienie od strony nieznajomego dało Ci do zrozumienia, że Twoja niewerbalna wiadomość została przez niego odebrana.
– Chodź – powiedział, wychodząc przed Ciebie, jednak Ty wciąż stałaś i się nie ruszałaś. – Coś się stało? – zapytał, gdy dostrzegł, że nie idziesz.
– Skąd mam wiedzieć, że mogę ci ufać? – zapytałaś zakładając ręce na piersi i unosząc jedną brew do góry.
– Jeżeli tego nie zrobisz to nigdy nie wyjdziesz z tego lasu. – odparł uśmiechając się lekko. – No chodź – pociągnął Cię za rękę zmuszając do pójścia za nim. Marne były Twoje próby wyrwania się chłopakowi. W końcu odpuściłaś i pozwoliłaś się mu prowadzić przez nieprzeniknione ścieżki drzew i krzewów.
– Mógłbyś chociaż powiedzieć jak się nazywasz – mruknęłaś do siebie, ale chłopak najwidoczniej to usłyszał, bo zaraz Ci odpowiedział.
– Tylko jeśli, ty również to zrobisz piękna damo – odparł odwracając się do Ciebie na sekundę z szelmowskim uśmiechem i mrugnął do Ciebie okiem.
– Mama nauczyła mnie, że nie wolno rozmawiać z obcymi – powiedziałaś przyglądając się jego reakcji. Chłopak zaśmiał się.
– A więc dlaczego sama zaczynasz rozmowę? – zapytał rozbawiony.
– Nie lubię ciszy – wzruszyłaś wolnym ramieniem. – No i byłam też ciekawa kim jest mój wybawiciel.
– To już wiesz, czy możesz mi ufać?
– Nie, ale to nie zmienia faktu, że w jakiś sposób mnie ratujesz od spędzania nocy w samotności.
– Zawsze w każdej chwili mogę się zatrzymać i cię zabić – odparł, bardziej zaciskając dłoń na Twojej ręce, gdy o mały włos się nie przewróciłaś o wystający korzeń drzewa.
– Wtedy miałbyś na sumieniu „piękną damę” jak sam to ująłeś – odparłaś, czując, że wygrałaś tę potyczkę słowną.
– Tak, ale nie znałbym nawet jej imienia i nie pamiętałbym o niej dłużej niż miesiąc.
Raz po raz otwierałaś usta by wygłosić jakąś ciętą ripostę, ale nic nie przychodziło Ci do głowy.
– [Twoje imię] – mruknęłaś cicho, opuszczając wzrok na podłoże.
– Syriusz – chłopak odwrócił się do Ciebie z szerokim uśmiechem na twarzy. – Teraz cię nie zabije.
– Bardzo mi ułożyło – uśmiechnęłaś się w jego stronę i w dobrych nastrojach opuściliście Zakazany Las.

Podobał Ci się wynik? Podziel się nim w komentarzu!

Odpowiedz

Nowe

Popularne

Kategorie

Powiadomienia

Więcej