Witam w kolejnej części quizu. Informuje, że jak nie zobaczyłaś poprzedniej części to radzę zajrzeć bo nie skumasz o co chodzi.
To zaczynamy?



Wstałaś rano. Pierwsze co zrobiłaś to podeszłaś do szafy z bronią i wybrałaś nóż dla Newt'a. Wyszłaś z domku i spojrzałaś w stronę hamaka Newt'a który był pusty. Więc zaczęłaś się niepokoić. Pierwsze co pomyślałaś wszedł do labiryntu. I pogiegłaś w stronę wejścia do labiryntu krzyczą:
-NEWT, NEWT
Biegłaś co raz szybciej. Kiedy byłaś już pod wrotami krzyczałaś jeszcze głośniej
-NEWT
Jednak nikt nie odpowiadał. Stałaś przed wrotami kilka minut krzycząc aż w końcu przestałaś krzyczeć a jedna łza spłynęła ci po policzku. I za chwile za sobą słyszy głos:
Jes, wszystko gra?-zapytał znajomy głos
Odwróciłaś się i zobaczyłaś Newt'a. Co zrobiłaś jak go zobaczyłaś?


Podbiegłaś i go przytuliłaś. A on odwzajemnił ten gest.
-Już nigdy minie tak nie strasz. Myślałam, że tam sam wszedłeś.
-Nie. Ja robiłem dla nas mus z jabłek na śniadanie. Chodź pójdziemy zjeść.
Powiedział i poszliście jeść.

Podbiegłaś do niego i go spoliczkowałaś
-Ała a to za co. A zresztą nie ważne co się stało
-Już nigdy minie tak nie strasz. Myślałam, że tam sam wszedłeś.
-Nie. Ja robiłem dla nas mus z jabłek na śniadanie. Chodź pójdziemy zjeść.
Powiedział i poszliście jeść.

Podbiegłaś do niego spoliczkowałaś i przytuliłaś
-Już nigdy minie tak nie strasz. Myślałam, że tam sam wszedłeś.
-Nie. Ja robiłem dla nas mus z jabłek na śniadanie. Chodź pójdziemy zjeść.
Powiedział i poszliście jeść.
Po całym dniu pracy poszliście jak zawsze na wierze i usiedliście patrząc na zachód słońca
-Czemu się tak przestraszyłaś?-zapytał Newt
-Bo bałam się, że znowu zostanę sama-powiedziałam
-Byłaś tam kiedyś?
-Nigdy. Ale niedługo będzie trzeba iść
-No wiem. Ale ty tam nie pójdziesz
-Ale czemu?
-Bo ktoś musi tu zostać i wprowadzić następnego. A co się stanie jak zginiesz?
-Ty też nigdzie nie pójdziesz sam.
-Ale czemu ja się tu nie przydam a ty tak
-Dlatego, że nie chce ciebie stracić
Nagle Newt się do ciebie zbliżył i ciebie pocałował a ty to odwzajemniłaś. Lecz kiedy siebie odkleiliście powiedziałaś
-Nie jestem na to gotowa
-Przepraszam
Wstał i zszedł na dół. A ty odprowadziłaś go wzrokiem na hamak



Następnego ranka wstałaś i poszłaś szukać Newt'a. Dużo myślałaś o tym co się wczoraj wydarzyło i stwierdziłaś, że po prostu musicie zapomnieć.
Kiedy wyszłaś zobaczyłaś Newt'a jak wyrywał chwasty z pola uprawnego więc tam podeszłaś i powiedziałaś:
-Hej
-Hej
-Newt, musimy zapomnieć o tym co się wczoraj wydarzyło
-Tak wiem ja już zapomniałem
Resztę dnia jakoś dużo nie rozmawialiście i Newt nie przyszedł wieczorem na wierze. A ty zrozumiałaś, że on ci się podoba nie skumałaś, że wcale nie chcesz zapomnieć chcesz by całował ciebie tak codziennie lecz nie powiesz mu tego bo wyjdziesz za wariatkę.



*MINĘŁY DWA TYGODNIE*
Budzisz się rano i ciągle rozmyślasz o Newt'cie. Kochasz go ale nie wiesz jak mu to powiedzieć i nie wiesz czy on jeszcze do ciebie to czuje. Lecz postanawiasz wstać z łóżka i mu pomóc przy budowie jakiegoś namiotu dla reszty która niebawem przybędzie do strefy. Kiedy wyszłaś z domku poczułaś jaka jest dzisiaj duchota więc wróciłaś do domku i przebrałaś się w uszyte przez siebie krótkie spodenki i koszulkę na ramiączkach. I znowu postanowiłaś wyjść z domku. Poszłaś w miejsce gdzie ma być namiot i tam zobaczyłaś Newt'a siedzącego na patykach bez koszulki. Serce ci zabiło mocniej zobaczyłaś jaki jest bardzo przystojny bez koszulki.
-Hej-powiedziałaś
-Hej-odpowiedział
I zaczęliście się w siebie wpatrywać. Lecz po kilku minutach ocknęłaś się i powiedziałaś:
-Bierzmy się do pracy
-No, ok
*PO SKOŃCZONEJ BUDOWIE*
-No nieźle nam poszło w jeden dzień coś takiego-powiedziałaś
-Masz racje-odpowiedział i się na ciebie popatrzył
-Jes jak już tak nie mogę. Nie mogę udawać, że jesteś dla mnie obojętna ja ciebie kocham i nie mogę dłużej. Nie mogę z tobą gadać bo kiedy to robię to chce się na ciebie rzucić i ciebie pocałować. Przepraszam ale nie możemy ze sobą gadać.-powiedział, wstał i poszedł prędko do lasu. Lecz ty zrozumiałaś, że on ciebie kocha ale nie wie, że ty go kochasz. Więc wstałaś i pobiegłaś za nim. Kiedy byłaś już przy nim to krzyknęłaś:
-Poczekaj
-Co?-odwrócił się a ty wpadłaś w jego ramiona i go pocałowałaś. Kiedy się od siebie odkleiliście to on zapytał:
-Co to znaczy?
-To znaczy, że ciebie kocham
-Ja ciebie też
Resztę dnia spędziliście na całowaniu się i leżeniu na trawie. A następnie poszliście spać. Co o tym myśliśz




Komentarze sameQuizy: 0 Najnowsze