„Wiesz kim jestem?” – zapytał zdziwiony „Oczywiście, że tak!” – spojrzałaś na niego. „To twoja krew?” – chłopak pokręcił przecząco głową. „Ile osób?” – zapytałaś głośno przełykając ślinę. „Z całej klasy zostałaś tylko Ty i ja” – powiedział spuszczając wzrok. Podeszłaś do szafy i zaczęłaś czegoś w niej szukać. Chłopak przyglądał Ci się zdziwiony. Podałaś mu ręcznik i pokazałaś mu drzwi od łazienki. „Idź się umyć. Nie możesz paradować po ulicach cały we krwi” – chłopak posłusznie wykonał Twoje polecenie. Ty usiadłaś na łóżku z naszykowaną największą bluzą jaką miałaś. Chłopak wyszedł z łazienki w spodniach i ręczniku na głowie. Dopiero teraz zobaczyłaś, że pomimo tego, że nie ma dużo siły, to jednak jest wysportowany. Przez chwilę nie mogłaś oderwać wzroku od jego nagiej klatki, ale on szybko to zobaczył. „Nie patrz” – powiedział cały czerwony. Z resztą tak jak Ty. Podeszłaś do niego i podałaś mu bluzę. Chłopak uśmiechnął się lekko i założył ją szybko. Obróciłaś się i z powrotem chciałaś usiąść, ale poczułaś ręce Helena na swojej talii, które mocno Cię do niego przyciągnęły. Chłopak położył podbródek na Twojej głowie. „Czemu mi pomagasz?” – zapytał, nie wypuszczając Cię z objęć. Zrobiłaś się jeszcze bardziej czerwona. „[Twoje imię]?”. „Bo ja…” – urwałaś. „Ja się zakochałam” – wydusiłaś w końcu. Poczułaś jak chłopak lekko zwalnia objęcia, a do Twoich oczu napływają łzy. „Niepotrzebnie to mówiłam” – powiedziałaś zapłakana, stojąc tyłem do chłopaka. Poczułaś jak Helen znowu kładzie dłonie w Twoim pasie i obraca Cię do siebie. Spuściłaś wzrok. „Popatrz na mnie” – powiedział chłopak, ale nie było żadnej Twojej reakcji. Sam podniósł Twoją głowę do góry, zmuszając Cię do spojrzenia w swoje oczy. „[Twoje imię], czy to co powiedziałaś to prawda?” – potaknęłaś, a chłopak zbliżył swoje usta do Twoich i delikatnie je musnął. Zobaczyłaś jak jego twarz robi się cała czerwona, dlatego zarzuciłaś mu ręce na szyję i pocałowałaś go jeszcze raz. Tym razem namiętnie. Na ustach chłopaka zagościł uśmiech „Też Cię kocham, [Twoje imię]” – powiedział całując Cię namiętnie i biorąc na ręce. Zaniósł Cię na łóżko, przy którym kucnął dalej Cię całując. Rozpiął dolny guzik Twojej bluzki, gdy na dworze usłyszeliście syreny radiowozów. Spojrzałaś na okno i drzewo stojące przy nim. „Uciekamy” – powiedziałaś i pociągnęłaś Helena w stronę okna. Weszliście na drzewo i gdy policjanci przeszli pod wami, uciekliście stamtąd. Teraz jesteście szczęśliwą parą uciekającą przed policją.
„Wiesz kim jestem?”. „Helen, prawda?” – chłopak potaknął i zamknął drzwi. „Przyszedłeś mnie zabić, więc czemu jeszcze żyję?” – zapytałaś. „Bo Cię polubiłem. Może masz ochotę zostać moją przyjaciółką?” – spojrzałaś na niego zdziwiona, ale po chwili uśmiechnęłaś się miło. „Chętnie” – powiedziałaś. Uciekliście oknem. Pomieszkujecie w lesie i łapiecie się jakichś przypadkowych prac. Jesteście najlepszymi przyjaciółmi, a zarazem jedynymi. Spoko.
Love „Wiesz kim jestem?” – zapytał zdziwiony „Oczywiście, że tak!” – spojrzałaś na niego. „To twoja krew?” – chłopak pokręcił przecząco głową. „Ile osób?” – zapytałaś głośno przełykając ślinę. „Z całej klasy zostałaś tylko Ty i ja” – powiedział spuszczając wzrok. Podeszłaś do szafy i zaczęłaś czegoś w niej szukać. Chłopak przyglądał Ci się zdziwiony. Podałaś mu ręcznik i pokazałaś mu drzwi od łazienki. „Idź się umyć. Nie możesz paradować po ulicach cały we krwi” – chłopak posłusznie wykonał Twoje polecenie. Ty usiadłaś na łóżku z naszykowaną największą bluzą jaką miałaś. Chłopak wyszedł z łazienki w spodniach i ręczniku na głowie. Dopiero teraz zobaczyłaś, że pomimo tego, że nie ma dużo siły, to jednak jest wysportowany. Przez chwilę nie mogłaś oderwać wzroku od jego nagiej klatki, ale on szybko to zobaczył. „Nie patrz” – powiedział cały czerwony. Z resztą tak jak Ty. Podeszłaś do niego i podałaś mu bluzę. Chłopak uśmiechnął się lekko i założył ją szybko. Obróciłaś się i z powrotem chciałaś usiąść, ale poczułaś ręce Helena na swojej talii, które mocno Cię do niego przyciągnęły. Chłopak położył podbródek na Twojej głowie. „Czemu mi pomagasz?” – zapytał, nie wypuszczając Cię z objęć. Zrobiłaś się jeszcze bardziej czerwona. „[Twoje imię]?”. „Bo ja…” – urwałaś. „Ja się zakochałam” – wydusiłaś w końcu. Poczułaś jak chłopak lekko zwalnia objęcia, a do Twoich oczu napływają łzy. „Niepotrzebnie to mówiłam” – powiedziałaś zapłakana, stojąc tyłem do chłopaka. Poczułaś jak Helen znowu kładzie dłonie w Twoim pasie i obraca Cię do siebie. Spuściłaś wzrok. „Popatrz na mnie” – powiedział chłopak, ale nie było żadnej Twojej reakcji. Sam podniósł Twoją głowę do góry, zmuszając Cię do spojrzenia w swoje oczy. „[Twoje imię], czy to co powiedziałaś to prawda?” – potaknęłaś, a chłopak zbliżył swoje usta do Twoich i delikatnie je musnął. Zobaczyłaś jak jego twarz robi się cała czerwona, dlatego zarzuciłaś mu ręce na szyję i pocałowałaś go jeszcze raz. Tym razem namiętnie. Na ustach chłopaka zagościł uśmiech „Też Cię kocham, [Twoje imię]” – powiedział całując Cię namiętnie i biorąc na ręce. Zaniósł Cię na łóżko, przy którym kucnął dalej Cię całując. Rozpiął dolny guzik Twojej bluzki, gdy na dworze usłyszeliście syreny radiowozów. Spojrzałaś na okno i drzewo stojące przy nim. „Uciekamy” – powiedziałaś i pociągnęłaś Helena w stronę okna. Weszliście na drzewo i gdy policjanci przeszli pod wami, uciekliście stamtąd. Teraz jesteście szczęśliwą parą uciekającą przed policją.
Marysiaquiz.pl
LOVE, tylko bez seksu proszę bo jestem as
Da-Bee
LOVE
DarkRose111
Mamy z******** życie UwU uciekamy przed policją, czego by jeszcze chcieć?
Inti
O.. Helena się we mnie zakochał. :p
BabyLay
Helenka moim chłopakiem? Nie mam nic przeciwko
B.L.U.B.B.L.Y
Oj, Helenka, Helenka, Helenka ty mój zabójco ty U-U
Koteczkipsiczki
❤️Love❤️
Me + Helen = ❤️ xd
^to napisane dla beki ^
Inti
@Koteczkipsiczki To jest helenka
-_Coreczka-_-Szatana_-
Love
„Wiesz kim jestem?” – zapytał zdziwiony „Oczywiście, że tak!” – spojrzałaś na niego. „To twoja krew?” – chłopak pokręcił przecząco głową. „Ile osób?” – zapytałaś głośno przełykając ślinę. „Z całej klasy zostałaś tylko Ty i ja” – powiedział spuszczając wzrok. Podeszłaś do szafy i zaczęłaś czegoś w niej szukać. Chłopak przyglądał Ci się zdziwiony. Podałaś mu ręcznik i pokazałaś mu drzwi od łazienki. „Idź się umyć. Nie możesz paradować po ulicach cały we krwi” – chłopak posłusznie wykonał Twoje polecenie. Ty usiadłaś na łóżku z naszykowaną największą bluzą jaką miałaś. Chłopak wyszedł z łazienki w spodniach i ręczniku na głowie. Dopiero teraz zobaczyłaś, że pomimo tego, że nie ma dużo siły, to jednak jest wysportowany. Przez chwilę nie mogłaś oderwać wzroku od jego nagiej klatki, ale on szybko to zobaczył. „Nie patrz” – powiedział cały czerwony. Z resztą tak jak Ty. Podeszłaś do niego i podałaś mu bluzę. Chłopak uśmiechnął się lekko i założył ją szybko. Obróciłaś się i z powrotem chciałaś usiąść, ale poczułaś ręce Helena na swojej talii, które mocno Cię do niego przyciągnęły. Chłopak położył podbródek na Twojej głowie. „Czemu mi pomagasz?” – zapytał, nie wypuszczając Cię z objęć. Zrobiłaś się jeszcze bardziej czerwona. „[Twoje imię]?”. „Bo ja…” – urwałaś. „Ja się zakochałam” – wydusiłaś w końcu. Poczułaś jak chłopak lekko zwalnia objęcia, a do Twoich oczu napływają łzy. „Niepotrzebnie to mówiłam” – powiedziałaś zapłakana, stojąc tyłem do chłopaka. Poczułaś jak Helen znowu kładzie dłonie w Twoim pasie i obraca Cię do siebie. Spuściłaś wzrok. „Popatrz na mnie” – powiedział chłopak, ale nie było żadnej Twojej reakcji. Sam podniósł Twoją głowę do góry, zmuszając Cię do spojrzenia w swoje oczy. „[Twoje imię], czy to co powiedziałaś to prawda?” – potaknęłaś, a chłopak zbliżył swoje usta do Twoich i delikatnie je musnął. Zobaczyłaś jak jego twarz robi się cała czerwona, dlatego zarzuciłaś mu ręce na szyję i pocałowałaś go jeszcze raz. Tym razem namiętnie. Na ustach chłopaka zagościł uśmiech „Też Cię kocham, [Twoje imię]” – powiedział całując Cię namiętnie i biorąc na ręce. Zaniósł Cię na łóżko, przy którym kucnął dalej Cię całując. Rozpiął dolny guzik Twojej bluzki, gdy na dworze usłyszeliście syreny radiowozów. Spojrzałaś na okno i drzewo stojące przy nim. „Uciekamy” – powiedziałaś i pociągnęłaś Helena w stronę okna. Weszliście na drzewo i gdy policjanci przeszli pod wami, uciekliście stamtąd. Teraz jesteście szczęśliwą parą uciekającą przed policją.
JEJ!
Elianne
„Wiesz kim jestem?”.
„Helen, prawda?” – chłopak potaknął i zamknął drzwi. „Przyszedłeś mnie zabić, więc czemu jeszcze żyję?” – zapytałaś.
„Bo Cię polubiłem. Może masz ochotę zostać moją przyjaciółką?” – spojrzałaś na niego zdziwiona, ale po chwili uśmiechnęłaś się miło.
„Chętnie” – powiedziałaś. Uciekliście oknem. Pomieszkujecie w lesie i łapiecie się jakichś przypadkowych prac. Jesteście najlepszymi przyjaciółmi, a zarazem jedynymi.
Spoko.
Santanist
Love
„Wiesz kim jestem?” – zapytał zdziwiony
„Oczywiście, że tak!” – spojrzałaś na niego. „To twoja krew?” – chłopak pokręcił przecząco głową.
„Ile osób?” – zapytałaś głośno przełykając ślinę.
„Z całej klasy zostałaś tylko Ty i ja” – powiedział spuszczając wzrok. Podeszłaś do szafy i zaczęłaś czegoś w niej szukać. Chłopak przyglądał Ci się zdziwiony. Podałaś mu ręcznik i pokazałaś mu drzwi od łazienki.
„Idź się umyć. Nie możesz paradować po ulicach cały we krwi” – chłopak posłusznie wykonał Twoje polecenie. Ty usiadłaś na łóżku z naszykowaną największą bluzą jaką miałaś. Chłopak wyszedł z łazienki w spodniach i ręczniku na głowie. Dopiero teraz zobaczyłaś, że pomimo tego, że nie ma dużo siły, to jednak jest wysportowany. Przez chwilę nie mogłaś oderwać wzroku od jego nagiej klatki, ale on szybko to zobaczył.
„Nie patrz” – powiedział cały czerwony. Z resztą tak jak Ty. Podeszłaś do niego i podałaś mu bluzę. Chłopak uśmiechnął się lekko i założył ją szybko. Obróciłaś się i z powrotem chciałaś usiąść, ale poczułaś ręce Helena na swojej talii, które mocno Cię do niego przyciągnęły. Chłopak położył podbródek na Twojej głowie. „Czemu mi pomagasz?” – zapytał, nie wypuszczając Cię z objęć. Zrobiłaś się jeszcze bardziej czerwona. „[Twoje imię]?”.
„Bo ja…” – urwałaś. „Ja się zakochałam” – wydusiłaś w końcu. Poczułaś jak chłopak lekko zwalnia objęcia, a do Twoich oczu napływają łzy. „Niepotrzebnie to mówiłam” – powiedziałaś zapłakana, stojąc tyłem do chłopaka. Poczułaś jak Helen znowu kładzie dłonie w Twoim pasie i obraca Cię do siebie. Spuściłaś wzrok.
„Popatrz na mnie” – powiedział chłopak, ale nie było żadnej Twojej reakcji. Sam podniósł Twoją głowę do góry, zmuszając Cię do spojrzenia w swoje oczy. „[Twoje imię], czy to co powiedziałaś to prawda?” – potaknęłaś, a chłopak zbliżył swoje usta do Twoich i delikatnie je musnął. Zobaczyłaś jak jego twarz robi się cała czerwona, dlatego zarzuciłaś mu ręce na szyję i pocałowałaś go jeszcze raz. Tym razem namiętnie. Na ustach chłopaka zagościł uśmiech „Też Cię kocham, [Twoje imię]” – powiedział całując Cię namiętnie i biorąc na ręce. Zaniósł Cię na łóżko, przy którym kucnął dalej Cię całując. Rozpiął dolny guzik Twojej bluzki, gdy na dworze usłyszeliście syreny radiowozów. Spojrzałaś na okno i drzewo stojące przy nim.
„Uciekamy” – powiedziałaś i pociągnęłaś Helena w stronę okna. Weszliście na drzewo i gdy policjanci przeszli pod wami, uciekliście stamtąd. Teraz jesteście szczęśliwą parą uciekającą przed policją.
F**k