@megawroggmailcom O Brennie z HL2 nawet nie pomyślałem, bo według mnie taki se antagonista. :P W innych grach byli ciekawsi, a w samym HL'u inne postacie bardziej zapadły mi w pamięć, Brenna kompletnie już nie pamiętam. Ale no GLaDOS z Portala to zdecydowanie jedna z ciekawszych antagonistek. :P Co do Rydera z GTA, to nie ma, bo dawałem tylko po jednej postaci z każdego tytułu żeby była większa różnorodność i móc dać więcej różnych gier.
@Valt Zgodzę się że Volgin w porównaniu do innych postaci nie był jakiś świetny, ale to dlatego że w całej serii jest po prostu tak dużo świetnych postaci
wydaje mi się że w mgs3 Ocelot był bardziej kimś w rodzaju rywala niż antagonisty, za to mam wrażenie że by bardzo dobrze pasował do tego quizu jako antagonista mgs4
@Adrianna2002 No dokładnie, co prawda sceny z Volginem i tak były świetne, ale sama postać nie była jakaś szałowa. Faktycznie Ocelot bardziej przypomina takiego typowego rywala (ale w sumie sam "antagonista" to jest też swego rodzaju rywal protaga :p), ale w sumie ze względu na to, że potem jest dość blisko Big Bossa (i Venom Snake'a), który to jest bohaterem w połowie odsłon to uznałem, że jednak jego tu odpuszczę.
@The_Ziutek Ogólnie dwójkę warto nadrobić, bo to była naprawdę świetna gra i mocno niedoceniona. Zresztą tak jak mówiła @Adrianna2002 FC2 miał kilka świetnych pomysłów (nawet jeśli nieco upierdliwych, jak ta malaria), które naprawdę szkoda, że porzucili, przecież taka zacinająca się broń to był świetny pomysł! A fizyka ognia do dziś robi na mnie ogromne wrażenie. Oczywiście detale z FC2 w dalszych częściach zostały wymienione na inne detale po prostu, ale no szkoda, bo niektóre pomysły z FC2 gdyby wróciły, to mogłyby naprawdę na nowo dodać trochę świeżości do serii. I tutaj też bym się nie zgodził, że FC jest taki sam od drugiej części (jest taki sam od trzeciej xd), bo jednak mimo, że w dwójce widać pewne podwaliny pod to czym seria jest dziś, to myślę, że porównanie jej do dzisiejszych odsłon jest ciut niesprawiedliwe dla tej gry, bo ma ona bardziej swój własny charakter uważam. :P
Mimo wszystko jednak osobiście też moją ulubioną częścią jest trójka (dwójkę bym chyba dał na drugim miejscu), która swego czasu była dość świeża, bo sam schemat Ubisoftowego sandboxa nie był jeszcze tak zaorany, a i fabuła była fajnie poprowadzona (to nie był MGS wiadomo xd ale potrafiła zainteresować). Dziś niestety Ubi mało się stara w tej kwestii, fabuła w grach zeszła na dalszy plan na rzecz tego, by kolejne gry były coraz większe i bardziej zaebane znacznikami, no i by stawały się *ha tfu* "grą usługą" (straszny rak branży według mnie, przez którego gry tracą swoją duszę).
Co do FC6 osobiście nie mam dużych oczekiwań, wierzę, że będzie to spoko gra do pogrania i tylko tyle. Na pewno będzie miała ładny świat i przyjemne strzelanie, antagonista też może być fajny, ale jakiś mega hicior must play, to na pewno nie będzie, wyjdą po drodze pewnie jakieś ciekawsze gry jeszcze. Chociaż co ciekawe, jestem chyba jedną z niewielu osób, którym się nawet podoba ten lekki absurd w szóstce, typu ten miotacz płyt z Macareną, czy plecak moździerzowy. :P
W większość wymienionych gier niestety nie grałem, ale jeżeli już miałem do czynienia z jakąś postacią to raczej bym do niej nie dołączył. Wyjątkiem jest Abby z TLoU2, bo po trzykrotnym przejściu gry jestem w stanie zrozumieć jej motywacje. Generalnie wiele ludzi jej nie lubi (Nwm czy już wystarczająco dużo czasu minęło od premiery żeby to pisać, ale obaj wiemy o co chodzi XD) Ja jednak już się przyzwyczaiłem i można powiedzieć, że nawet polubiłem
@The_Ziutek Oczywiście ja nie potępiam tutaj Joela, broń Boże. Jak najbardziej rozumiem jego decyzję i (choć może nie powinienem) na swój sposób pochwalam, bo zrobił to co powinien zrobić prawdziwy rodzic. No i znając ich więź i historię nie chciałbym, by gra skończyła się inaczej, nawet jeśli dzięki Ellie mieliby faktycznie wynaleźć lek. Tak naprawdę chyba każdy kto grał w pierwsze TLOU popiera decyzję Joela, bo poznaliśmy jego ból, poznaliśmy jego historię i rosnącą więź z Ellie i zżyliśmy się z tymi bohaterami. Jednak z punktu widzenia moralności zakończenie TLOU jest raczej złe (osobiście nazywam te zakończenie "niemoralnym happy endem"). Jak mówiłem, Joel skazał świat na dalsze popadanie w ruinę, w dodatku powystrzelał wszystkich na swojej drodze, by zabrać Ellie z tego szpitala, powystrzelał ludzi, którzy chcieli dobrze dla świata (oraz lekarzy, którzy mogliby być ogólnie jeszcze potrzebni) i którzy też na pewno mieli swoje rodziny, ludzi, o których się troszczyli tak jak on o Ellie (pokazuje to w dwójce druga strona opowieści z Abby). Jednak dla niego w tym momencie z pewnością życia tych ludzi nie miały żadnej wartości i liczyło się dla niego tylko to, by nie stracić drugiej "córki" (nawet jeśli ona sama wolałaby się poświęcić), co jest mocno egoistyczne. A najlepsze, że nigdy tego nie żałował. Joel jak najbardziej jest bohaterem tragicznym, ale również jest swego rodzaju villainem tego uniwersum, na pewno nie jest to czysty i nieskazitelny bohater, co w sumie czyni go też bardziej ludzkim. :P I to wszystko właśnie jest świetne w tej historii i samej postaci Joela, ale to stawia przed nami taką rozkminę moralną i każe się nieco zastanowić, czy wybór życia jednostki ponad innych faktycznie jest czymś dobrym. Czy dla kogokolwiek życie jednej osoby powinno być warte więcej niż pozostałych (nawet jeśli to ktoś bardzo bliski), do tego stopnia, że jest w stanie praktycznie "zabić" cały świat dla niej. :P A i @KCMB sorry za spam pod Twoim komentarzem. xd
Radagon
Czemu nie było doktora dooma z gry marvel avengers aliance i Saurona z gry Śródziemie cień wojny?
Q...e
Vergil, Joker i Pagan Min to najlepsi złoczyńcy w grach
Q...e
@Valt y e s
Dante0407
@Qtaro_exe +1
MeWash
Osoby co chciały dołączyć do big smoke chyba nie mają rigczu
megawroggmailcom
Szkoda że nie ma Wallaca Brenna z Half-Life 2.
Edit: Przynajmniej że jest GLaDOS z portal czyli coś od VALVe
Drugi Edit: Kto gra Warcrafta albo Hearthstone
To raczej zna Króla Lisza.
Trzeci Edit: Dobrze że jest Big Smoke(Melvin Harris) z Grand Theft Auto: San Andreas A gdzie Ryder(Lance Wilson)z Grand Theft Auto: San Andreas
Valt
• AUTOR@megawroggmailcom
O Brennie z HL2 nawet nie pomyślałem, bo według mnie taki se antagonista. :P W innych grach byli ciekawsi, a w samym HL'u inne postacie bardziej zapadły mi w pamięć, Brenna kompletnie już nie pamiętam. Ale no GLaDOS z Portala to zdecydowanie jedna z ciekawszych antagonistek. :P
Co do Rydera z GTA, to nie ma, bo dawałem tylko po jednej postaci z każdego tytułu żeby była większa różnorodność i móc dać więcej różnych gier.
megawroggmailcom
@Valt ok
TwinPeaksPL
Git
o...d
skad ja wiedzialem, ze bedzie Mark Jefferson
Valt
• AUTOR@JustMaxine
Heh, wydawał mi się nieoczywistym wyborem, ale dobrze, że się spodziewałeś. xd
Siergiej_Ignacy_
już przed zaczęciem było wiadome , że będzie musiał być tu Karl i Jefferson
Valt
• AUTOR@Siergiej_Ignacy_
Hehe wiadomo!
Lexi2002
imo w mgs3 do antagonisty bardziej by pasował volgin niż boss
Lexi2002
@Valt Zgodzę się że Volgin w porównaniu do innych postaci nie był jakiś świetny, ale to dlatego że w całej serii jest po prostu tak dużo świetnych postaci
wydaje mi się że w mgs3 Ocelot był bardziej kimś w rodzaju rywala niż antagonisty, za to mam wrażenie że by bardzo dobrze pasował do tego quizu jako antagonista mgs4
Valt
• AUTOR@Adrianna2002
No dokładnie, co prawda sceny z Volginem i tak były świetne, ale sama postać nie była jakaś szałowa.
Faktycznie Ocelot bardziej przypomina takiego typowego rywala (ale w sumie sam "antagonista" to jest też swego rodzaju rywal protaga :p), ale w sumie ze względu na to, że potem jest dość blisko Big Bossa (i Venom Snake'a), który to jest bohaterem w połowie odsłon to uznałem, że jednak jego tu odpuszczę.
danieloslalos1233
Jap******* jak można nie znać far cry lub red dead redemtion wy k**** j***** kidy k**** zacznijcie grać w jakieś z******** gry a nie gówna
danieloslalos1233
@The_Ziutek xd nabrałes się na biata xddd
Valt
• AUTOR@The_Ziutek
Ogólnie dwójkę warto nadrobić, bo to była naprawdę świetna gra i mocno niedoceniona. Zresztą tak jak mówiła @Adrianna2002 FC2 miał kilka świetnych pomysłów (nawet jeśli nieco upierdliwych, jak ta malaria), które naprawdę szkoda, że porzucili, przecież taka zacinająca się broń to był świetny pomysł! A fizyka ognia do dziś robi na mnie ogromne wrażenie. Oczywiście detale z FC2 w dalszych częściach zostały wymienione na inne detale po prostu, ale no szkoda, bo niektóre pomysły z FC2 gdyby wróciły, to mogłyby naprawdę na nowo dodać trochę świeżości do serii. I tutaj też bym się nie zgodził, że FC jest taki sam od drugiej części (jest taki sam od trzeciej xd), bo jednak mimo, że w dwójce widać pewne podwaliny pod to czym seria jest dziś, to myślę, że porównanie jej do dzisiejszych odsłon jest ciut niesprawiedliwe dla tej gry, bo ma ona bardziej swój własny charakter uważam. :P
Mimo wszystko jednak osobiście też moją ulubioną częścią jest trójka (dwójkę bym chyba dał na drugim miejscu), która swego czasu była dość świeża, bo sam schemat Ubisoftowego sandboxa nie był jeszcze tak zaorany, a i fabuła była fajnie poprowadzona (to nie był MGS wiadomo xd ale potrafiła zainteresować). Dziś niestety Ubi mało się stara w tej kwestii, fabuła w grach zeszła na dalszy plan na rzecz tego, by kolejne gry były coraz większe i bardziej zaebane znacznikami, no i by stawały się *ha tfu* "grą usługą" (straszny rak branży według mnie, przez którego gry tracą swoją duszę).
Co do FC6 osobiście nie mam dużych oczekiwań, wierzę, że będzie to spoko gra do pogrania i tylko tyle. Na pewno będzie miała ładny świat i przyjemne strzelanie, antagonista też może być fajny, ale jakiś mega hicior must play, to na pewno nie będzie, wyjdą po drodze pewnie jakieś ciekawsze gry jeszcze. Chociaż co ciekawe, jestem chyba jedną z niewielu osób, którym się nawet podoba ten lekki absurd w szóstce, typu ten miotacz płyt z Macareną, czy plecak moździerzowy. :P
KCMB
W większość wymienionych gier niestety nie grałem, ale jeżeli już miałem do czynienia z jakąś postacią to raczej bym do niej nie dołączył. Wyjątkiem jest Abby z TLoU2, bo po trzykrotnym przejściu gry jestem w stanie zrozumieć jej motywacje. Generalnie wiele ludzi jej nie lubi (Nwm czy już wystarczająco dużo czasu minęło od premiery żeby to pisać, ale obaj wiemy o co chodzi XD) Ja jednak już się przyzwyczaiłem i można powiedzieć, że nawet polubiłem
Valt
• AUTOR@The_Ziutek
Oczywiście ja nie potępiam tutaj Joela, broń Boże. Jak najbardziej rozumiem jego decyzję i (choć może nie powinienem) na swój sposób pochwalam, bo zrobił to co powinien zrobić prawdziwy rodzic. No i znając ich więź i historię nie chciałbym, by gra skończyła się inaczej, nawet jeśli dzięki Ellie mieliby faktycznie wynaleźć lek.
Tak naprawdę chyba każdy kto grał w pierwsze TLOU popiera decyzję Joela, bo poznaliśmy jego ból, poznaliśmy jego historię i rosnącą więź z Ellie i zżyliśmy się z tymi bohaterami.
Jednak z punktu widzenia moralności zakończenie TLOU jest raczej złe (osobiście nazywam te zakończenie "niemoralnym happy endem").
Jak mówiłem, Joel skazał świat na dalsze popadanie w ruinę, w dodatku powystrzelał wszystkich na swojej drodze, by zabrać Ellie z tego szpitala, powystrzelał ludzi, którzy chcieli dobrze dla świata (oraz lekarzy, którzy mogliby być ogólnie jeszcze potrzebni) i którzy też na pewno mieli swoje rodziny, ludzi, o których się troszczyli tak jak on o Ellie (pokazuje to w dwójce druga strona opowieści z Abby). Jednak dla niego w tym momencie z pewnością życia tych ludzi nie miały żadnej wartości i liczyło się dla niego tylko to, by nie stracić drugiej "córki" (nawet jeśli ona sama wolałaby się poświęcić), co jest mocno egoistyczne. A najlepsze, że nigdy tego nie żałował.
Joel jak najbardziej jest bohaterem tragicznym, ale również jest swego rodzaju villainem tego uniwersum, na pewno nie jest to czysty i nieskazitelny bohater, co w sumie czyni go też bardziej ludzkim. :P
I to wszystko właśnie jest świetne w tej historii i samej postaci Joela, ale to stawia przed nami taką rozkminę moralną i każe się nieco zastanowić, czy wybór życia jednostki ponad innych faktycznie jest czymś dobrym. Czy dla kogokolwiek życie jednej osoby powinno być warte więcej niż pozostałych (nawet jeśli to ktoś bardzo bliski), do tego stopnia, że jest w stanie praktycznie "zabić" cały świat dla niej. :P
A i @KCMB sorry za spam pod Twoim komentarzem. xd
The_Ziutek
@Valt sam lepiej bym tego nie ujął