
Przy pomocy wpisów możesz zadać autorowi pytanie, pochwalić go, poprosić o pomoc, a
przede wszystkim utrzymywać z nimi bliższy kontakt. Pamiętaj o zachowaniu kultury,
jesteś gościem :) *Jeśli chcesz odpisać konkretnej osobie, użyj funkcji " Odpowiedz" - osoba ta dostanie powiadomienie* ×









Hej23
AUTOR•THROWBACK #2- ROK 2016:
Tym razem oszczędzę sobie wpisu na 500 linijek, jestem zmęczony. Postaram się streścić. Tak czy inaczej 2016 był za*ebistym rokiem! Żaden rok nigdy wcześniej nie przypominał tak 2001 roku, jak zrobił to 2016 rok. Był to taki powrót do przeszłości, hehe, i tutaj jest parę czynników dlaczego 2016 był podobny do 2001:
1) Jennifer Lopez, Justin TImberlake i Britney Spears znowu byli na topie:
2001 rok to był przedewszystkim rok wielkich muzycznych gwiazd jak J.Lo, Christina Aguilera, Justina TImberlake’a i Britney Spears. Byli piękni, młodzi i mieli hit za hitem. W trakcie następnej dekady ich gwiazda nieco przygasła i zostali zastąpieni nowymi idolami jak Ariana Grande, THe Weeknd czy Taylor Swift. W 2016 udało im się jednak ponownie zawojować rynkiem. „Ain’t Your Mama” od Jennifer Lopez zdobył ponad 700 milionów wyświetleń na YouTube i był jednym z największych hitów 2016 roku, a jej ikoniczny taniec na środku ulicy na długo został zapamiętany. Ludzie nie mogli się nadziwić że w tamtym roku kończyła już 47 lat. Ponownie mówiło się też o zejściu Britney Spears z Justinem (byli w 2001 roku parą). Mówiło się o ich ewentualnej kolaboracji, sama Britney w wywiadzie powiedziała, że chętnie by nagrała piosenkę z Justinem. Do piosenki nie doszło, natomiast ludzie długo się jarali. Pewnym jest, że Britney w 2016 roku wydała swój dziewiąty album „Glory”, który został bardzo ciepło przyjęty przez krytyków i fanów, często nazywany jej najlepszym albumem w karierze. Jej singiel z albumu „…Make Me” został Top20 hitem w USA, a Justin Timberlake wydał singiel do bajki animowanej „Can’t Stop The Feeling”, który stał się ogromnym hitem i jego pierwszym #1 w Stanach Zjednoczonych od prawie 10 lat!
-Harry Potter wrócił do mody:
Po tym jak seria filmowa Harry Potter została zakończona w 2011 roku, fani długo nie mogli się pozbierać że to już koniec perypetii przygód o czarodziejach w Hogwarcie. Wnet na lato czy jesień (już nie pamiętam xd) 2016 roku J.K. Rowling wydała nową książkę „Harry Potter i Przeklęte Dziecko” opowiadającą o przeżyciach 14-letniego syna Harry’ego Pottera w Hogwarcie, który został przydzielony do Slytherinu! Akcja książki miała miejsce w 2020 roku (czyli teraz :D). Nowa niespodziewana książka szybko stała się bestsellerem, i gdziekolwiek nie weszłem do empika czy księgarni, zawsze przed nimi były plakaty promujące Harry Potter i Przeklęte Dziecko. Świat ponownie oszalał na punkcie Harry’ego Pottera, tak jak w 2001 roku kiedy wyszedł pierwszy film Harry Potter i Kamień Filozoficzny.
-Pokemony:
Ok. 2001 roku stała się popularna seria animowana o Pokemonach. Jako dziecko, Pokemony to była jedna z moich ulubionych bajek, zbierałem też kapsle z nich :D Nagle w 2016 roku, w czasie w którym od paru lat większość ludzi posiadała już smartfony, wydano aplikację Pokemon:Go, w której za pomocą smartfona chodziło się po mieście, zbierano pokemony w określonych punktach i staczało bitwy i wiele innych. Oczywiście musiałem sprawdzić nową modę, ale miałem już z 15 lat i szybko mnie się to znudziło, pozatym w dniu w którym sobie Pokemon Go pobrałem, to mi się internet skończył na telefonie więc lipa ;-D Mój 20-letni kolega prawdopodobnie dalej w to gra :P Nie było nikogo kto by nie słyszał o tej grze wtedy. Nawet Rihanna podczas jednego ze swoich koncertów na Anti Tour się wkurzyła i wyrwała fanu telefon z ręki oznajmiając wszystkim: „Nie chcę widzieć nikogo z was wysyłających sms-y do swoich chłopaków ani dziewczyn…nie chcę nikogo widzieć łapiącego pokemony!”. Hahaha! Biedna RiRi! Popularność gry pokemon:go dalej trwa, ale to w 2016 roku kiedy ta gra wyszła, wszyscy o tym mówili! Poczułem się ponownie jak w 2001.
-Nowy film „Bridget Jones”:
Kultowy film z 2001 roku, doczekał się swojej kontynuacji w 2004 roku. Opowiadał on o nieporadnej dziennikarce, marzącej o wielkiej miłości. W końcu znalazła się między młotem (poważnym uroczym politykiem, którego poznała na imprezach rodzinnych), a kowadłem (niepoprawnym podrywaczem będącym jej szefem). Charyzma, poczucie humoru i roztrzepanie Bridget zagranej przez Renee Zellweger uczyniły ten film kultowym. W 2016 roku, kiedy tak bardzo wszystko z 2001 roku wróciło do mody, nie było bardziej właściwego czasu na wydanie trzeciej odsłony filmowej o Bridget Jones. I tak też się stało. Bridget Jones 3 wyszła, a my ponownie poczuliśmy się jak w 2001.
Sami widzicie, że 2016 był taką drugą nowocześniejszą wersją 2001 roku. Jeśli chodzi o filmy w tym roku, wyszedł X-Men, i ta część była o tyle wyjątkowa że część filmu działa się…w Polsce, a jeden z głównych bohaterów okazał się być Polakiem <3 Ale miałem podjarkę. Wyszła też ostatnia odsłona filmowa z trylogii Niezgodna- "Wierna". Niestety okazał się małą porażką. W polskich kinach, najwięcej emocji chyba wzbudził film Patryka Vegi "Pitbull: Niebezpieczne Kobiety". Wszyscy się jaraliśmy wtedy tym filmem, i w rzeczy samej, był naprawdę dobry i zapoczątkował całą serię filmów, które od tamtej pory wychodzą co rok. Był już np. Botoks, Polityka i Ostatni Pies z Dodą. Niebezpieczne Kobiety były jednak najlepsze i warto na nie było pójść do kina, czego nie można niestety powiedzieć o wszystkich następnych częściach.
Film "Moonlight" wstrząsnął rynkiem filmowym i był chyba pierwszym filmem o tematyce LGBT, który zgarnął Oskara! Według mnie, klasyka w swoim gatunku i jeden z najlepszych filmów kiedykolwiek. W bardzo wrażliwy i subtelny sposób pokazał coś, z czym muszą się przez całe życie mierzyć mniejszości seksualne. U nas film wyszedł na początku 2017.
"Suicide Squad", i "Gorzka Siedemnastka" to również godne polecenia filmy z 2016. "Zootopia" to najlepsza animowana bajka jaka wyszła od wielu lat. To był znowu taki powrót do 2001, kiedy wyszedł "Shrek" i "Potwory i Spółka". Bo w latach 10 XXI wieku bajki coraz bardziej zaczęły być robione na siłę przez co straciły swój urok. Tak samo z Disney XD, Cartoon Network i innymi kanałami dziecięcymi- to już nie są te same dobre bajki i seriale co jeszcze leciały 10 lat temu, niestety. Ale "Zootopia" była bardzo pozytywnym zaskoczeniem i była naprawdę dobrą bajką!
Jeśli chodzi o moje ulubione piosenki, to hmmm, na pewno najwięcej słuchałem "Work" od Rihanny i "Ain't Your Mama" od Jennifer Lopez. Tańczyłem do nich nawet z dziewczynami na komersie pod koniec gimnazjum w tym samym roku ;-D Work From Home i Flex od Fifth Harmony to dobre hity 2016 godne polecenia wam…"Hands To Myself" i "We Don't Talk Anymore" od Seleny Gomez…"Kill Em With Kindness" był pierwszym numerem 1 na listach przebojów w Polsce Seleny Gomez, ale ja akurat nigdy jakoś megan nie jarałem się tą piosenką, za to jak najbardziej We Don't Talk Anymore i Hands To Myself. Od Ariany "Into You", "Side To Side" były topowymi hitami wtedy, bardzo polecam piosenkę "Touch It" z jej albumu, nigdy nie była singlem ale to jedna z moich ulubionych piosenek od niej. Justin Bieber- "Company" i "Let Me Love You… Meghan Trainor "Me 2" i "No". "Starboy" od The Weeknd był hitem. Polscy wykonawcy też nie próżnowali- Agnieszka Chylińska wydała "Królową Łez", która ostatecznie stała się chyba największym hitem w jej karierze od jej debiutanckiego singla z 1996 roku "Kiedy Powiem Sobie Dość". Ciągle to leciało w radiach a piosenka na youtube nie wiem czy nie ma nawet ze 100 milionów wyświetleń. Piosenka Sylwii Grzeszczak "Tamta Dziewczyna" zdecydowanie już dawno przekroczyła próg 100 milionów wyświetleń, duży hit 2016, ale ja tej piosenki wtedy mega nie lubiałem ;-D Margaret wydała piosenkę "Cool Me Down", która była niemałym hitem, polski DJ C-Bool wydał smash-hity "I Will Never Go Away" i "MAgic Symphony". Polska piosenkarka Lanberry miała swój mały breakthrough z pomocą piosenek "Każdy Moment" i "Piątek". Dla tych co nie wiedzą Lanberry napisała DWIE ZWYCIĘSKIE PIOSENKI NA EUROWIZJI DLA DZIECI: Roksany Węgiel "Anyone I Want To Be" i "SuperHero" od Vicki Gabor! Szacun, Lanberry, dzięki tobie i dziewczynom zwyciężyliśmy 2 razy z rzędu! Cleo, na której koncercie miałem przyjemność być na początku 2016 i tańcząc na dachu sklepu z kilkunastoma innymi osobami haha. Stamtąd mieliśmy lepszy widok na scenę, ale sklep się…zaczął kołysać i się zastanawiałem czy się nie zawali za chwilę ale ostatecznie nikt sobie z tego nic nie robił i bujaliśmy się dalej ;-D Cleo wydała naprawdę zarąbiste piosenki w 2016: "Zabiorę Nas", "Wolę Być" i "N-O-C". Doda po 10 latach reaktywowała się ze swoją grupą Virgin i wydała czwarty album z nimi wydając singiel "Niebezpieczna Kobieta" (polecam posłuchać) promujący wcześniej wspomniany film Pitbull:Niebezpieczne Kobiety. Natalia Schroeder wydała bardzo subtelny i letni singiel z pięknym teledyskiem "Domek z Kart", wcześniej na początku roku "Lustra" i na jesień "Powietrze". Ewelina Lisowska wydała swój największy hit od czasów "W Stronę Słońca"- "Prosta Sprawa". Ahh, Ewelina, żeby dla mnie wszystko też było prostą sprawą haha
Z zagranicznych, hmm co jeszcze? Jest taka bardzo mało popularna piosenka od Inna- "Say It With Your Body"- z super teledyskiem. Caliente na pewno się ta piosenka by spodobała, jeśli już się nie podoba, jeśli już ją usłyszał. Jest taki rosyjski zespół kobiecy Serebro i dziewczyny wydały w 2016 roku takie hity jak "Odpusti Minja", "Chocolate Cookie". Wyszła nowa wersja hitu z 1989 "Another Day in Paradise"…generalnie każdy rok to mnóstwo dobrych piosenek, teraz napisałem pierwsze te co mi w głowie przyszły. O wielu wam nie wspomniałem na pewno, ale wiedzcie, że 2016 był całkiem dobrym rokiem w muzyce!!!
Pod względem politycznym? Trump został prezydentem Stanów Zjednoczonych. Dziś w 2020 mnóstwo Amerykanów chce się go jak najszybciej pozbyć z fotela prezydenckiego i będą mieli ku temu okazjęw listopadzie 2020 podczas wyborów głosując na Bidena. W Polsce chyba były wybory samorządowe. Chiny według prognoz miały wyprzedzić Stany Zjednoczone i stać się największą gospodarką światową. Tak się ostatecznie do dziś nie stało, ale pewne jest, że prędzej czy później to Chiny staną się największą potęgą gospodarczą świata.
Prywatnie? Skończyłem w czerwcu 2016 gimnazjum, wyprowadziłem się z miasta w którym mieszkałem od urodzenia i przeprowadziłem się na wieś, ale chodziłem do szkoły do miasta tylko do innego, do liceum. Więc dużo bardzo zmian było, ale do sierpnia 2016 właściwie cały czas spędzałem ze swoimi przyjaciółmi z bloku w starym mieście. Po wyprowadzce poznałem nowych przyjaciół z którymi spędziłem całe 3 lata liceum, ale u3mywałem również kontakt ze swoimi starymi przyjaciółmi z bloku. Na przestrzeni 15 lat kiedy tam mieszkałem miałem ich z kilkanaście, dwadzieścia? Dzisiaj z tych wszystkich osób zostały mi tylko dwie. Z nimi pozostaliśmy przyjaciółmi i dalej się ze sobą przyjaźniły, właśnie dzisiaj do nich jadę się spotkać. Życzcie mi miłego wypadu :D Myślę ze to już są przyjaciele do grobowej deski. Niestety, takie jest życie…było mi smutno że tak jak czas mijał, ludzie mnie opuszczali i zapominali o mnie, z przyjaciół stawaliśmy się dobrymi znajomymi, z dobrych znajomych w zwykłych znajomych….ze znajomych w nieznajomych… Takie jest życie. Ci właściwi-zostali ze mną! W 2016 r. zacząłem liceum ale był to dla mnie jeszcze czas beztroski. W 2020 r. nie jest jakoś mega źle no ale zbliżam się do 20-stki i już nie mogę bujać w obłokach ani ciągle spotykać się z przyjaciółmi jak to robiłem jeszcze 4 lata temu. Ale myślę, że dam radę :)
Aha no i jeszcze Euro2016. Tak, rozgrywki europejskie piłki nożnej. Oglądało się mecze ze znajomymi, to na basenie specjalnie przed basen właściciele basenu wynieśli plazmę i oglądaliśmy mecz Polski z kimś tam na kocach, to u mnie w pokoju…hehe!
Tak mogę podsumować 2016 rok. Czy wróciłbym? Tak, ale jeszcze chętniej bym wrócił do 2015 albo 2014. W 2016 jednak wyprowadziłem się z miejsca w którym byłem najbardziej szczęśliwy. Ale wiem, że na horyzoncie czekają mnie jeszcze o wiele lepsze chwile niż te kiedy byłem nieletni. Muszę tylko stawać się coraz lepszą wersją siebie i pracować nad sobą i walczyć o swoje marzenia :) Wy też, nigdy się nie poddawajcie <3
Wy macie jakieś szczególne wspomnienia z 2016?
ankh-morpork
@Zyleta1997 Tak, słuchałem już „Say It With Your Body” INNY, EDM, dance-pop – moje klimaty. I ładną miniaturkę Ci zrobili do quizu z Sel, RiRi, Jenny i Brit :) A właściwie Brit, J.Lo, RiRi i Sel haha
Hej23
• AUTOR@Dignity No nie? :D Mnie się BARDZO PODOBA MINIATURKA! Lepszej bym nie zrobił, jest bardzo piękna!
Hej23
AUTOR•JENNIFER LOPEZ W KOŃCU Z SZANSĄ WEJŚCIA NA BILLBOARD HOT 100 Z POMOCĄ PATI?
Mimo, że Jennifer niekwestionowanie była najbardziej sukcesywną 40-letnią popową piosenkarką ubiegłego dziesięciolecia, amerykańskie, brytyjskie i australisjkie listy przebojów były dla niej raczej surowe. Europejskie smash-hity Jennifer jak Dance Again, Live It Up, We Are One (Ole Ola) i Ain’t Your Mama nawet nie weszły do pierwszej dziesiątki notowań list przebojów tam, nie mówiąc nawet o top40, jedynie Dance Again zdołało dotrzeć do #11 w Wielkiej Brytanii i #17 w USA, co i tak jest jednak zaskakujące w porównaniu do tego, że w Niemczech, Polsce, Włoszech, Francji, Hiszpanii czy nawet Japonii była to najlepiej sukcesywna piosenka Jennifer od lat (po On The Floor): #9 w Japonii, #7 we Włoszech, #4 w Hiszpanii i #1 w Południowej Korei i Polsce. Podobna historia z Ain’t Your Mama, gdzie piosenka była top5 hitem w Niemczech, Hiszpanii i Polsce, pokrywając się nawet 2x diamentową płytą we Francji i diamentową w Polsce. W USA tylko #76 miejsce, w Australii #85 a w Wielkiej Brytanii…#182. Po Ain’t Your Mama, prawie wszystkie single Jennifer nie zdołały nawet pojawić się na oficjalnej liście. Nie da się ukryć, że dziś listy przebojów okupują o połowę młodsze Ariana Grande, Taylor Swift, Billie Eilish i Dua Lipa.
Czy ciemne chmury rozstąpią się za sprawą nowych piosenek z idolem nastolatek Malumą? Ja jestem urzeczony szczerze „Pa Ti” i „Lonely”. Muzycznie, nic rewolucyjnego, ale miłe wpadające w ucho piosenki. Teledyski-OGIEŃ! Jest to najlepszy teleysk Jennifer od czasów „Ain’t Your Mama” 4 lata temu. Niecałą dobę po premierze teledysk już zaliczył prawie 3 miliony wyświetleń i w Polsce jest w top25 najpopularniejszych obecnie filmów, nie zapominając o filmiku polskiej tancerki, która tańczyła z Jennifer Lopez a Superbowlu- #2 na najpopularniejszej liście filmów w kraju, jeszcze wczoraj i przedwczoraj #1. Jest szansa, że singiel z Malumą zdoła wejść na Billboard Hot 100 ponieważ szum jest niemały, natomiast szczerze wątpię w wysoką pozycję. Przewiduję gdzieś między miejscem 70-100 xd Tak plusowały się jej ostatnie piosenki. Byłaby to jej pierwsza piosenka na Billboard Hot 100 od 2018, kiedy jej kolaboracja z Cardi B „Dinero” zdołałą przebić się na #80 na Billboard Hot 100 pozostając na liście przez 2 tygodnie.
Bez względu na sukces komercyjny- ja fanem Jennifer Lopez pozostanę. Kobieta już osiągnęła wiele legendarnych sukcesów, w tym w przeciągu ostatniego roku mając 50 lat dała największy występ w swojej karierze za równo muzycznej jak i filmowej: SuperBowl Halftime Show i „Ślicznotki”.
„Pa Ti” i „Lonely” to według mnie OGIEŃ…w porównaniu do tego co JLo nam serwowała przez ostatnie parę lat. Duży krok w przód porównując do średnich „Medicine”, „Se Acabo El Amor”, „El Anillo” i „Te Guste”. Nie jest to jednak żadna rewolucja, bo podobne teledyski i piosenki już słyszeliśmy w naszym życiu. Jennifer Lopez na pewno to zrobiła jednak na swój własny sposób, i ta niespodziewana kolaboracja z Malumą ciekawie wpasowuje się w dyskografię artystki. 'Pa Ti mogę nucić godzinami, a scena w łóżku z Malumą jak Jennifer się przebudza i zostaje zabrana przez policję i taniec na krześle w więzieniu: MIAZGA! Dobranoc i miłego weekendu :)
Hej23
AUTOR•THROWBACK #1- ROK 2013:
Kochani, zapraszam was do serii, w której będę wspominał poszczególny rok, podświetlając wydarzenia na świecie, moje ulubione momenty w popkulturze, moje wydarzenia z życia, ulubione piosenki… Tym razem przypadła kolej na 2013 rok, a żyjąc w nim uważałem że to najgorszy rok mojego życia i nigdy nie będę chciał do niego wrócić. Nostalgia jednak robi swoje….7 lat później generalnie dobrze wspominam ten rok, mimo paru ch*jowych wydarzeń. Ale zacznijmy od pozytywów:
1) LEGENDARNY ROK W BRANŻY GIER WIDEO- 2013 bez wątpienia był rewolucyjnym rokiem w branży gier! Według mnie, wyszły jedne z najlepszych gier w historii- restart serii „Tomb Raidera” z młodą wersją Lary Croft, „The Last of Us” którego historia na pewno w małym stopniu wpłynęła na moje życie, „Metro 2033” i niesamowita interaktywna historia w której podejmujesz decyzje „Beyond: Dwie Dusze”. Ta ostatnia opowiada o 17 latach z życia Jodie, dziewczyny połączonej z nadnaturalną istotą od urodzenia, z niewiadomych przyczyn. Istota ta jest jej największym przyjacielem, ale sprowadza też niestety na nią dużo cierpienia. Nie musicie nawet grać w TOmb Raider (2013), The Last of Us, czy Beyond. Spokojnie możecie obejrzeć gameplaye ich na youtube, serio, to się ogląda JAK FILM. Gry wpłynęły zdecydowanie na mnie jako człowieka. I cieszę się, że byłem wystarczająco duży (12 lat) w tamtym czasie aby móc je zapamiętać i ich doświadczyć i wystarczająco mały, że nie musiałem pracować ani stresować się przyszłością, żeby móc w pełni skupić się na tych grach. Do tego wyszła zapomniana już przez prawie wszystkich gra „Remember Me” (polski: Zapamiętaj Mnie). Co za ironia xd Wyszły też ostatnie wspaniałe dodatki z Simsów: Skok w Przyszłość, Rajska Wyspa i Studenckie Życie. Teraz ja jestem na studiach, szalone. Wyjście ósmej generacji konsol PS4, XBOX One tylko dopełniły ten rok jako najlepszy rok w historii gier, i GTA V.
2) DOBRA MUZYKA ALE W TYM ROKU MUZYKA ZACZĘŁA SIĘ STACZAĆ: myślę o wspaniałych piosenkach takie jak „Mirrors” od Justina Timberlake’a, „Nie Powiem Jak” od Honey, „Safe&Sound”, „Pompeii” od Bastille, „Stay” od RIhanny, „Counting Stars” i „Papaoutai”… i „Hey Brother” z „Wake Me Up” od Ś.P. Avicii’ego….i takie- jak ja w ogóle śmiem hejtować ten rok w muzyce? Otóż śmiem, bo poza wieloma fajnymi piosenkami w pop muzyce wiele topowych hitów brzmiało jak zrobione „na odwal się”. W 2013 roku zaczęło mi w muzyce brakować innowacji i tej naturalności, która jeszcze była w 2011-2012. Popularna muzyka zaczęła też być według mnie wulgarna bardziej niż kiedykolwiek, a wyuzdanie zaczęło być w modzie- teledyski twerkującej Miley do „We Can’t Stop” i oblizującej młotek w „Wrecking Ball”, „Blurred Lines” z Robinem Thicke czy „Pour It Up” od Rihanny. To były hity, i ich bardzo nie lubiałem. Oczywiście, możecie się śmiać z mojego punktu widzenia i mówić że to jest infantylne twierdząc że równo w 2013 roku muzyka się spieprzyła. Otóz ja tak uważam, oczywiście nie twierzę że koszmarki i wulgarne piosenki nie wychodziły przed 2013 rokiem…ale 2013 rok był inny, coś się zmieniło…już nie czułem TEGO CZEGOŚ w piosenkach.
3) 2013 PIERWSZYM ROKIEM OD LAT 40 XX WIEKU W KTÓRYM ŚWIAT I SPOŁECZEŃSTWO ZACZĄŁ SIĘ STACZAĆ PO RÓWNI POCHYŁEJ- nie chce mi się nawet na ten temat rozpisywać. Podam argumenty w myślnikach:
*wcześniej wspomniany spadek jakości w muzyce+zwiększona wulgarność
*niemal całkowite zaniknięcie zimy- ostatnia normalna zima (przynajmniej w Polsce) była na początku 2012 roku. Potem nagle pod koniec 2012 (kiedy świat miał się skończyć xd), śnieg na święta nie spadł, natomiast na wielkanoc 2013 śniegu spadło tyle ile nigdy wcześniej w swoim życiu nie widziałem nawet w zimę. Anomalia pogodowa? SKutek globalnego ocieplania od dekad, który dał o sobie znać po raz pierwszy bardzo właśnie w 2013. Od tego czasu- nie oszukujmy się-dzieci nie mają normalnych zim. W 2014 w ogóle śniegu nie było, na początku 2015 spadł na półtorej tygodnia, ale to tyle, w 2017 na krótki czas, w 2019 zaskakująco na około „aż” dwa tygodnie…ale nie można już mówić o normalnych zimach. Zimy i święta straciły swój urok, a dzieci straciły „normalne” dzieciństwo.
*BOOM smartfonów- mimo, że mniej zaawansowane wersje smartfonów pojawiały się od około 2009 roku, to ludzie wciąż w latach 2009-2012 mieli w większości normalne telefony komórkowe, aniżeli smartfony. Potem nagle nastąpił 2013- i miałem wrażenie że to wtedy ludzie masowo zaczęli zaopatrywać się w smartfony, tablety, wi-fi jak nigdy wcześniej. Urządzenia te na pewno uatrakcyjniły i ułatwiły nasze życia na wiele możliwych sposobów, dziś nie wyobrażamy sobie życia bez nich…ale ludzie uzależnili się po prostu od internetu, i nie przesadzę jeśli powiem że od tamtego czasu ludzie zaczęli żyć w dwóch światach równocześnie: w realu i wirtualu. Stosunki międzyludzkie przestały być takie same i naturalne jak to było przed boomem smartfonów. Duża część społeczeństwa stała się antyspołeczna i nadmiernie przewrażliwiona. Zdaje się, że ludzie czepiają się dzisiaj o wszystko bardziej, niż w ubiegłych dekadach. Na pewno życie nie ma już takiego „efektu wow”, kiedy ze znajomymi na zewnątrz znacząca część kręci się wokół social mediów i technologii.
* Nasilenie zamachów terrorystycznych w Europie i Euromajdan- 2013 nie wspominam dobrze też między innymi z tego że co chwilę w wiadomościach musiałem słyszeć o zamachach, przeważnie islamskich terrorystów, wobec europejskiej ludności, U NAS NA KONTYNENCIE. Na pewno era zamachów zaczęła się 9 miesięcy po moim urodzeniu, 11 września 2001 roku, później były głośne i brutalne zamachy w Hiszpanii w 2005 roku czy w Mombaju w 2008 roku. Ale zamachy terrorystyczne nigdy nie miały takiego rozpędu jakiego nabrały w 2013 roku. Mając 12 lat i ciągle słyszeć o masowym mordowaniu ludności twojej grupy etnicznej? Zarąbiste dzieciństwo. Do tego zaczęły się masowe strajki na Ukrainie, która próbuje się oduzależnić od Rosji…cały świat obserwował…cały świat nic nie zrobił ani nie pomógł. Tak jak Białorusi w 2020 roku. Kraje są głęboko uzależnione od Rosji, i potęgi gospodarcze takie jak USA i Chiny które wspólnie mogłyby yemu zapobiec, nie robią tego pozostawiając zrozpaczoną ukraińską i białoruską ludność samym sobie. Czy Euromajdan coś przyniósł? Chyba udało się obalić prorosyjskiego prezydenta, ale na wiosnę 2014 roku Rosja zabrała wyspę Krym Ukrainie, nielegalnie…też nikt nic z tym nie zrobił.
Nie twierdzę, że czasy w których teraz żyjemy są gorsze niż wszystko co było przed latami 80 XX wieku…bo pod większością względów, żyjemy w za*ebistych czasach. Ale myślę, że najbardziej beztroski, naturalny czas w którym ludzie mieli najbardziej normalną mentalność to były lata 80, 90, 2000-2012. Była ta równowaga między technologią i rzeczywistością. Teraz wydaje mi się, że tej technologii jest za dużo i mimo że ona nam ułatwia pod wieloma względami życie, pod wieloma względami nam je też utrudnia. Ludzie wymagają więcej niż kiedykolwiek a życie stało się bardziej stresujące. Od 2013 roku świat zaczął zmierzać nie do końca w tym kierunku w którym powinien. Pod koniec 2012 roku świat się nie skończył tak jak od dziesięcioleci zapowiadano…ale skończyła się normalna mentalność i życie które dotychczas znaliśmy, włącznie z zimami.
4) Moje wydarzenia w życiu:
-ostatnie wakacje we Włoszech
-rozpoczęcie gimnazjum
-lot samolotem
-wiele zarąbistych przeżyć ze znajomymi jak jazda na rolkach przez całe miasto z kolegą, nagrywanie śmiesznych filmików pod klatką schodową do północy z Darią, poznanie wielu fajnych osób, palenie majeranku na przedszkolu z kolegą ;-D
-pierwsze poważne odrzucenie przez przyjaciół
-śmierć dziadka
5)Filmy:
*Igrzyska Śmierci: W Pierścieniu Ognia
*Bling RIng
*Cudownie Tu i Teraz
Reasumując, rok 2013 był specyficzny, miały miejsce najlepsze rzeczy w historii jak najlepsze gry, wiele dobrych piosenek, ale też świat tak naprawdę zaczął się staczać. Jestem przekonany że ludzie ostatni raz na prawdę normalnie żyli w 2012. I ja sam odczułem różnicę żyjąc w 2012/2013. Czy liczba 13 w tym wypadku jest pechowa? Jak najbardziej! Ale to nie oznacza że nasze życie nie może być szczęśliwe. Może być i to bardzo. Kluczem jest samoakceptacja, zadowolenie z siebie, optymizm, wyrąbane na to co na ciebie mówią hejterzy, no i te bliskie osoby które się o ciebie martwią i ci zawsze pomogą- prawdziwi przyjaciele, rodzina….Ja mam zamiar żyć pełnią mojego życia, wam też polecam :D
ankh-morpork
@Zyleta1997 Ja muzyką zacząłem się interesować w 2016 roku, wtedy zacząłem chodzić do gimnazjum i nałogowo słuchać Britney, chociaż jest to najgorszy rok mojego życia, pewnie dlatego że przez gimnazjum. Z 2013 roku uwielbiam takie hity jak wspomniane już „Wrecking Ball” Miley i nieśmiertelne „Come & Get It”. Z 13 uwielbiam film „Percy Jackson: Morze potworów”.
Hej23
• AUTOR@Dignity ja nie krytykuję piosenki „Wrecking Ball” samej w sobie bo jest bardzo piekna i szczera. Chodzilo mi o teledysk do niej, wiem że może ma on jakieś głębsze znaczenie, ale nie można zaprzeczyć że nakręcenie teledysku w którym Miley buja się na kuli w samych majciorach i oblizuje z ekstazą młotek powstał w jednym celu- żeby wzbudzić kontrowersje i szum! No ale każdy ma swoją wizję artystyczną, ludzie to kupili, ale myślę że teledysk niestety zagłuszył i przyćmił piękne przesłanie tej piosenki. Ale sztuka rządzi się swoimi prawami. Dla mnie ’13 i ’18 były najgorszymi latami w życiu, ale 2020 już pretenduje o miejsce w top3 moich najgorszych lat hahha! Lubię muzykę z lat ’10 XXI wieku, no ale najbardziej 2010-2012 bo to była taka nowocześniejsza wersja muzyki z lat ’00 i był to czas dominacji tych popowych div jeszcze- Katy, Beyonce, Britney, JLo, Rihanny, Lady Gagi…po 2012 niby odnosiły sukcesy jeszcze, ale już w nie tak dużym stopniu jak we wczesnych latach 10, przestały rządzić radiami, pojawiło sie wiele nowych twarzy w muzyce i raperów, ktorzy zaczęli przyćmiewć piosenki wcześniej wspomnianych piosenkarek i to wlaśnie od 2013, z każdym rokiem coraz bardziej. Właśnie dlatego tak bardzo nie lubiałem 2013, bo moje ulubione już nie byly na szczycie.
Hej23
AUTOR•RANKING ALBUMÓW JENNIFER LOPEZ OCENIONYCH PRZEZ KRYTYKÓW METACRITIC (od najgorzej ocenianych do najlepiej):
5- A.K.A/Como Ama Una Mujer: 45% (opinie mieszane lub niepochlebne)
4- Love? : 46% (opinie mieszane lub niepochlebne)
3- J.Lo/This is Me…Then/Rebirth/Brave: 52% (opinie mieszane)
2- On The 6- (opinie głównie pozytywne)
1-Dance Again…the Hits: 72% (opinie w większości pozytywne
Ogółem:
-2 pozytywnie ocenione albumy
-5 średnio ocenionych albumów
-3 albumy ocenione poniżej średniej
Albumy „On The 6” i „J-to tha-Lo: remixes” nie były ocenione przez Metacritic, natomiast umiescilem On The 6 na drugim miejscu bo przez wszystkie inne recenzje był pozytywnie odebrany, co jest rzadkością wśród dzieł Lopez.
Słusznie?
Hej23
AUTOR•SPRZEDAŻ ALBUMÓW KRÓLOWY POPU- MADONNY (OD NAJGORZEJ DO NAJLEPIEJ SPRZEDAJĄCEGO SIĘ):
17) Medelin (2019)- od 500 tys. do 1 miliona kopii egzemplarzy
16) Rebel Heart (2015)- 1,5 miliona sprzedanych egzemplarzy
15) MDNA (2012)- + 2,5 miliona kopii
14) American Life (2003)- 4,5 miliona kopii
13) Hard Candy (2008)- 6 milionów sprzedanych kopii
12) Who’s That Girl (1987)- 7 milionów kopii
11) Evita (1997)- 8 milionów kopii
10) Erotica (1992)- 9 milionów kopii
9) Bedtime Stories (1994)- blisko 12 milionów sprzedanych kopii
8) I’m Breathless (1990)- 12,5 milionów sprzedanych kopii
7) Confessions on a Dancefloor (2005)- 12,5 milionów sprzedanych kopii
6) Music (2000)- 14 milionów kopii
5) Madonna (1983)- 18 milionów kopii
4) Ray of Light (1998)-21 milionów kopii
3)Like A Prayer(1989)-25milionów kopii
2) True Blue (1986)- 37 milionów kopii
1)Like A Virgin (1984)-40 milionów kopii
ankh-morpork
@Zyleta1997 Kiedyś najlepiej sprzedającą się płytą była „True Blue”, ale „Like a Virgin” też kocham. 40 milionów kopii to olbrzymia liczba! A kiedyś „Erotica” była uznawana za niemały flop, a teraz ma prawie 10 milionów… Nie jest źle :)