
Nasze oczy się spotkały. Patrzyłam na jego oczy przez chwilę i schowałam się w cieniu drzewa. Co będzie dalej ??
– Aaaaaa! – krzyknęłam, upadając na ziemię. Smile zamiast mi pomóc, wyglądał jakby miał dylemat. Patrzył to na mnie, to na tajemniczą czwórkę.
– Ona żyje… – spojrzał na moją gładką twarz. Na samym początku pomyślałem, że to żart, ale jak tak dłużej na niego patrzyłem, zrozumiałem, że nie kłamie.
Spokojne życie…czy aby na pewno…? Kim jest człowiek w garniturze dla Twojej matki?!















