– Stop! Tygrysia Łapo to tylko kocię! – Kotka odepchnęła „Tygrysią Łapę na bok, i stanęła nad czarną kupką futra. – Przerywamy patrol. Musimy zabrać go do Pierzastego Wąsa i Nakrapianej Łapy.

Moje łapy uderzały o błotniste podłoże lasu. Biegłem ile sił w łapach. Serce tłukło się w mojej klatce jak szalone, moje łapy rozpryskiwały błoto a ja sam biegłem na oślep. Spróbowałem zebrać resztki
„Róże są jak miłość. Niby są piękne, ale niosą ze sobą cierpienie które kłuje jak kolce”








Klan_Wichru