Ja: Muszę się uczyć na niemiecki na jutro…
Też ja: Aaaaale tełko i avka można zmienić!
Moje sumienie: Angielski jeszcze masz jak Ci się nudzi.
Moja wena: UK, UK UK!!

Niestety moi drodzy wena dzisiaj nie zostanie dopuszczona do głosu, ale najprawdopodobniej na halloween będzie obiecane UK🙃😚
*cóż ja wiem że miesiąc, ale mój czas wolny skrócił się do minimum ostatnio*

Miłego wieczoru!😛
I fanarcik żeby nie było 🥰😍:

Jak wyglądał najlepszy wf w moim życiu? A no tak:

Otóż mieliśmy boks! No mój żywioł *jak ktoś nie pamięta tak prywatnie że tak powiem sobie trenuje amatorsko +samobronę u wujka na worku treningowym*. Wszystkie dziewczyny takie: em jak to działa, ja mam w to uderzyć, ale dziwnie, nie no pani, nie za mocno, nie za słabo?
Tymczasem ja: Pewnie podchodzę do koleżanki z tarczą i od razu, postawa, garda, uderzenie… tak jej przywaliłam, że się odsunęła i na mnie patrzy spojrzeniem: Ja wiem ze ćwiczysz, ale KURDE KOBIETO SPOKOJNIE😂😂😂😂 No i hehe, celowe to nie było, przyzwyczajenie, naprawde😂. Potem dołożyło się nogi i raczej staralam się pilnować z uderzeniami. Tak oto śmiałam się z koleżanką cała lekcje, bo jej to już totalnie nie szło, a ja no z przesadą😂😂😂😂😂
Jedno jest pewne: Mam silniejsze ręce niż nogi, gdyż 10 kopnięć w moim przypadku, było ponoć mniej odczuwalne niż jeden prawy prosty, magia😂😂😂😂😂😂😂
Ogólnie mnie to nakręciło, że reszta dnia mija wręcz cudnie 😎😎

A Wam jak minął dzień?
Jak Wy widziecie swój wymarzony wf?

Ekhem, aj wiem był planer na opowiadania na wrzesień, ale otóż nie wyrobię się z UK *nauka mnie dobija ilością, nigdy więcej 2 klasy*, napisałam opowiadanko dla kuzynki i przychodzę z propozycję…

Kto zainteresowany one-shotem, romansem, bez uniwersum, nie żeby to miało jakiś przekaz, chociaż może i coś się znajdzie, po prostu epoka romantyzmu za bardzo mi weszła i mam nieodpartą potrzebę napisania czegoś takiego🙈