Hejka!

Co u Was słychać?

Dużo osób pyta mnie, czy jeszcze żyję. Więc tak, żyję i mam się okej :)
Wiem, że od dłuższego czasu nic nie dodaję, ale po prostu nie umiem na obecną chwilę niczego napisać.
Prawie dziennie siedzę nad moimi opowiadaniami, ale każdy tekst, który napiszę od razu usuwam, bo wydaje się być taki tandetny i głupi, że nie mogę na niego patrzeć.

Przepraszam Was za to.

Kolejne rozdziały RING-u i FWB mam w połowie napisane, ale ciężko mi powiedzieć kiedy to wrzucę. Postaram się oczywiście zrobić to jak najszybciej, bo nie chcę, żebyście nie wiadomo jak długo na to czekali.

Wesołych świąt, moi mili! Nie przejedzcie się! ❤🐣🍭🎉🌞🕊🐇

Macie siedzieć w domu.

W.A.Ż.N.E.
Kochani, nawet nie wiem od czego zacząć, bo to co chcę Wam przekazać jest dla mnie niezwykle trudne. Pewnie zastanawiacie się, dlaczego w ostatnim czasie byłam tutaj taka aktywna.. Cóż, odpowiedź jest prosta. Chciałam, abyście mnie jak najlepiej zapamiętali.

Kochani, dla nikogo nie jest to tajemnicą, że siedzę na tej stronie prawie cztery lata i od razu muszę zaznaczyć, że były to wspaniałe cztery lata. Najlepsze. Ale wszystko, co dobre kiedyś musi się skończyć. (Rety, jak mi się ręce trzęsą.)

Kochani. W życiu każdego autora (nawet amatora, ja ja) przychodzi taki moment, kiedy trzeba przestać żyć marzeniami i po prostu zejść na ziemię i zmierzyć się z rzeczywistością. Zwykle nie jest to miła zmiana, ale właściwa. Dlatego i ją postanowiłam w końcu zebrać się w garść..
Jestem już tutaj cztery lata i śmiało można stwierdzić, że jestem już stara. Więc z wielkim bólem serca oznajmiam iż odkładam laptopa i myszkę na półkę. Zostawię to konto, bo jest na nim wiele rzeczy, a może kiedyś ktoś chciałby znowu tutaj z Was zajrzeć. W moim życiu bardzo dużo się zmienia, a ja niestety nie potrafię nadążyć za tymi zmianami.
Cholera, przepraszam. Odchodzę.

Przepraszam, że napisałam to tak chaotycznie, ale nie umiem pisać, kiedy łzy zalewają mi oczy.

Mam nadzieję, że zrozumiecie moją decyzję.
Pamiętajcie, że bardzo Was kocham.