Historia z dzisiaj:
Przebudzam się rano (z trudnościami, bo lubię dużo spać), przewracam się na drugi bok. Jeszcze mi się śni, że wstaję i jest czwartek, po chwili się przebudzam ze smutkiem zdaję sobie sprawę, że nadal środa.
Dobra, biorę telefon, wyłączam budzik, żeby nie dzwonił dwa razy.
Po tym czas na codzienny poranny rytuał wchodzenia na SQ i sprawdzania powiadomień. Jakiś wpis, jedno polubienie… Okej.
Wchodzę na przeglądarkę, sprawdzam, czy coś ruszyło z „One more”. Wszystkie części „oznaczone do sprawdzenia”.
No tak, w końcu kto będzie pracował od rana, nie? Mają jakiś swój czas pracy i…

Ale zaraz. Czemu OM jest wyżej od innych quizów?

Już wiecie, trybiki coś zaczynają się ruszać, co prawda ospale (w końcu jeszcze przed ósmą) i ze skrzypieniem, ale coś się dzieje (sukces!).
Wchodzę w zakładkę opowiadania, zresztą jak co dzień, ale dzisiaj trochę bardziej z zaciekawieniem.

Czemu tu jest OM?

Wchodzę w powiadomienia raz jeszcze. Rozumiecie, że nie podświetliło mi jako nieprzeczytane informację o tym, że dostało się na Główną? Dziwne…

Dobra, a tak na poważnie, to nawet nie wiecie, jak mi to zrobiło humor od rana. Jeszcze wczoraj było niezaplanowane, a dzisiaj… Tego się kompletnie nie spodziewałam i nawet nie wiem, jak konkretnie zareagować xd
Mam nadzieję, że nie zawiodę wszystkich osób, które się na to skuszą i wejdą w opowiadanie.

W piątek kolejny rozdział, z kolejnymi postaciami i nowościami. Oby wam się spodobał :D
Do zobaczenia!