Witajcie, kochani!
Zastanawiam się tak i zastanawiam czy jest jakiś sposób na naprawienie weny? To zdradzieckie stworzenie nie reaguje ani na muzykę, ani na przeglądanie pinteresta, na seriale. Są wakacje, a ja w bólach skończyłam czternasty rozdział Venandi. Skoro jesteśmy przy tym opku to tutaj taki makły fakt: Venandi zostało oznaczone, jako tekst do sprawdzenia. Także ten, jakby ktoś pytał czy główną idzie się znudzić przez to, że widać tam tylko doświadczonych autorów, to mogę szczerze przyznać, że tak.
Jestem tak zmęczona tym, że każdy dobry pomysł nie znajduje przez moją wenę ujścia, że mogę być dzisiaj mega chaotyczna.
Staram się przeżyć to, że jak tak dalej będzie, to nie wezmę udziału w drugim konkursie literackim, którego twórcy i tak mnie już wkurzyli tym, że tekst musi być znormalizowany (pojęcie znormalizowania tekstu wyszukacie w google, ale dla mnie ważne jest to, że skraca 5 stron tekstu w wordzie na ok. 3).
Jakby tych wszystkich plag było mało, jest praktycznie w 100 procentach pewna, że nie mam szans przejść przez chociażby pierwszy etap olimpiady z polskiego i zastanawiam się, czy z tego wszystkiego nie zrezygnować i odłożyć na kolejny rok, bo nie ma opcji, by po tych głupich reformach napisać rozprawkę na 10 stron.
To wszystko składa się na mój wewnętrzny chaos i lenistwo, których jesteście właśnie świadkami. Zapewne nawet nie odpowiecie na tyle kwestii poruszonych w tym wpisie, ale dzięki za wysłuchanie.
A przechodząc do spraw organizacyjnych polecimy punktami, bo się inaczej pogubię.
1. Najważniejszą sprawą jest Wattpad. Wstawiam tam aktualne Venandi w każdą sobotę jak tu, możecie tam wpadać i czytać, jeśli wolicie system tamtej strony, co doskonale rozumiem. Dodatkowo nadrabiam tam Wybraną, więc jak ktoś jest w tyle to też może wejść. Dbam o waszą wygodę mimo, że ogarnianie tamtej strony to porażka. Wattpad dla autora to jakaś pomyłka…
2. Mam spore plany dotyczące Wybranej. Ma być to trylogia i to wyjdzie. Skończę Venandi, bo szacuję, że jestem w połowie, może nawet za. Kiedy skończę, będę pisać dwie części Wybranej. Jest mało ambitnym projektem, jak się okazuje, więc pójdzie w miarę po kilkanaście rozdziałów każda część. Zamknę to i będę miała tę serię za sobą, a wy będziecie mogli sobie czytać.
3. Mam już w planach kolejny projekt, o wiele większy niż Venandi, który chcę zaplanować od początku do końca, ale to duży projekt, który pewnie zamknie się w wielkościach krótkiej powieści, powiedzmy pierwszego Harry’ego Pottera. Oby to wyszło.
4. Ostatnia sprawa to coś co chcę wprowadzić, by nieco ożywić tutaj wpisy. Możecie nie odpowiadać na sprawy organizacyjne i moje żale, bo to nic nadzwyczajnego. Chciałabym jednak z wami więcej rozmawiać, a nawet dyskutować. Na końcu każdego wpisu będzie pytanie do was. O różne rzeczy, najczęściej o sprawy sztuki, kultury czy sprawy społeczne. Ostatnio uświadomiłam sobie jak bardzo zawodzi nas szkoła, która nie uczy porządnej dyskusji. Więc dyskutujmy w internecie. Nie bójcie się czytać odpowiedzi innych, dyskutujmy o tym co nas dzieli i dzielmy się tym co nas łączy. W takim razie nie ma nic do stracenia. Ja umieszczam pytanie na samym dole wpisu i życzę wam miłego odpowiadania na nie. Buziaki!
~Siula~

Porozmawiajmy dzisiaj nieco o tym co nam w duszy gra. Sprawdzimy to tylko poprzez dyskusję o muzyce. Czego więc słuchacie? Mówcie o wszystkim. Gatunku, artystach, konkretnych nutkach czy powiedzcie skąd akurat ten kierunek muzyczny wybraliście. Porozmawiajmy różnicach jak i podobieństwach. Zapraszam.

Witajcie, kochani!
Po raz kolejny w tym tygodniu wpis. Jeszcze mnie posądzicie o spam, haha. Mamy jednak co obgadać, bo właśnie skończyłam sprawdzać i składać pierwszą część Venandi na SQ i Wattpada. Pierwsza będzie krótsza, ale to dlatego, że nie szło mi tego inaczej podzielić. W każdym razem będzie to taki ładny prolog już do konkretnych wydarzeń, które będę kontynuować co dwa tygodnie. Bo ja już się dobrze bawię, więc wy też musicie w końcu. Jutro w godzinach popołudniowych dostaniecie pierwszą część i… Kurcze jeszcze chwila takiego zastanawiania się nad tym co wam napisać, a będę cała w tuszu do rzęs… Kończąc myśl – będziecie zadowoleni. Osobiście lubię to opowiadanie, więc będzie ekstra.
Także widzimy się jutro pod wieczór. Proszę o jakieś wstępne oceny czy was to zainteresowało w komach pod tym małym prologiem i ogólnie będzie mi miło, jak będziecie czytać to co dwa tygodnie w soboty. Z góry za to dziękuję, kochani.
Na koniec pozostawiam was z kolejnym cytacikiem, który jest małą zapowiedzią jutrzejszej części i życzę miłego popołudnia pierwszego dnia wakacji ;)
~Siula~