O jeju! Czy Wy widzicie tą wielgaśną liczbę 900? Matko Boska, tak bardzo jestem Wam wdzięczna, bo to Wy ją stworzyliście ❤️😍 Mam nadzieję, że ktoś po przeczytaniu tego wpisu nie będzie na tyle chamski i mnie nie odobserwuje, bo kilka razy już się tak niestety zdażyło 😓 Teraz będziemy malutkimi krokami się zbliżać to tysiąca Różyczek 😍😱 Dla mnie jest to tak ogromna liczba. Jeszcze raz Wam dziękuję!
Do jutra jak się nic nie zmieni to wlatuje moje zdjęcie profilowe na 3-5 dni 🤭 Boję się reakcji, tym bardziej, że nie mam żadnych ładnych photo.

Ze względu na to, że w niedziele nie było faktu/opinii to dzisiaj dodaję o tym wpis. Teraz wypowiem się o dość głośnej sprawie — Amazonia.
Zacznę od tego, co mnie wkurza w całej tej aferze, czyli jedno porównanie: Jak Notre Dame się paliło to płakali wszyscy, milionerzy szli na pomoc, a gdy płonie Amazonia to nawet w telewizji o tym nie wspomną.
Boże, nawet nie macie pojęcia jak ta analogia mnie irytuje.
Notre Dame – jest to jeden z najbardziej popularnych zabytków na świecie. Średnio rocznie przewija się tam miliard osób, co więcej jest to katedra. Dlatego szczególnie dla chrześcijan to była wielka strata.
Amazonia – las deszczowy, dzięki któremu zawdzięczamy 20% tlenu. Jednakże, co roku są tam pożary, w 2016 roku były niemalże na tą samą skalę, co teraz i nikt szumu nie robił.
Dla ludzi wypalanie Amazonii dla upraw stało się normalnością, bo co roku się to powtarza, natomiast katedra cały czas stała w miejscu, nie tykana ogniem, aż nagle spłonęła, więc normalną reakcją ludzi był szok i „żałoba” dla Francji, bo przecież ludzie katedr pod uprawę nie wypalają. Gdyby u nas w Polsce, spłonąłby na przykład ratusz z koziołkami w Poznaniu (nie daj Boże) to również byłby szum, ponieważ nikt się tego nie spodziewał, a las deszczowy jest cały czas wypalany, ludzie są to do tego przyzwyczajeni, dlatego stało się to normalnością. Moim zdaniem to porównanie jest totalną paranoją, jeden człowiek tak napisał na Instagramie i nagle wszyscy mają to samo porównanie, wtf? Niech pomyślą nad czymś bardziej kreatywnym 🙄
Aczkolwiek, uważam że szum jaki powstał jest na plus i mam nadzieję, że Brazylia coś z tym zrobi, bo to będzie wielka katastrofa dla przyszłych pokoleń. Jak wyżej wspomniałam, stało się to normalnością – a nie powinno. Za każdym razem, gdy las deszczowy jest wypalany powinny być kary. Teraz tak technologia poszła do przodu, że człowiek jest w stanie zabezpieczyć Amazonię, lecz trzeba tylko chęci i pieniędzy (a to może być problem). Nie rozumiem też ludzi, którzy piszą „nie powinniśmy wtrącać się w sprawy Brazylii.” Moim zdaniem to nie jest tylko jej sprawa, bo wszyscy, cały świat oddycha jednym tlenem, pogodę jaką mamy na całym świecie, zawdzięczamy w szczególności jednemu obszarowi – Amazonii, to dzięki niej mamy tlen, to ona wytwarza jego 20%, to dzięki niej pogoda jest jaka jest, bo gdyby jej nie było, to spłonęlibyśmy żywcem, gdyż ona spowalnia globalne ocieplenie. Dlatego więc: mamy nie wtrącać się w terytorium Brazylii, gdy my na tym ucierpimy (ja, ty, on, ona), a nie tylko Brazylia? Cóż za absurd!
Jest to moje zdanie i nikomu jego nie narzucam. Po prostu ja to tak postrzegam :).