Pustka. Brak miłości. Brak jakiegokolwiek poczucia, że jestem tu potrzebna. Czy to zmieni się, gdy do mojego życia wkroczy snowboardzista, który za wszelką cenę będzie chciał uratować moje marzenia?

– Po prostu , daj mi spokój – mówię wyraźnie zrezygnowana. Niech już ten idiota da mi święty spokój. – Nie mogę – I wpił się w moje usta, a mi się to… podobało?








