Niedługo wjadę z czymś… ciekawym.
Może się to wydać dość dziwne, kontrowersyjne, ale musiałam.
Może się też wydawać, że opowiadanie, które zaraz opublikuję kierowane jest dla osób o sprecyzowanych zainteresowaniach, ale to nieprawda. Ono jest dla wszystkich.
Nie zdradzę na razie, co było moją muzą.
Ważne, że cokolwiek nią było.

Jest to coś zupełnie niespotykanego u mnie, ponieważ pierwszy raz piszę coś związanego z fikcją fanowską. To mój debiut, więc proszę o wybaczenie, jeśli coś będzie nie tak.
Starałam się pisać to opowiadanie tak, żeby odbiec trochę od tego, co tworzę zazwyczaj. Mimo tego, wszędzie napakowany jest, niestety, szyk przestawny, za co najmocniej przepraszam. Używam inwersji od dawna i to nieświadomie.
I wiecie co? Chyba pierwszy raz jestem naprawdę zadowolona ze swojej pracy.

Co jeszcze? Aha. Nie wszystkie fakty w opowiadaniu są w 100% procentach zgodne z rzeczywistością, ponieważ my o niektórych rzeczach najzwyczajniej w świecie nie wiemy. Tekst i myślniki trochę „latają”, bo formatowanie na tej stronie jest jakąś porażką.
OCZYWIŚCIE PRZYPOMINAM O Q&A, PYTANIA MOŻNA ZADAWAĆ POD SPECJALNIE PRZEZNACZONYM DO TE QUIZEM.

To… Wjeżdżamy!