czuję się jak gówno.

dawno nic nie wstawiałam, moje os to jakaś chodząca kupa, która jest kompletnie nieoryginalna, moje prace są pikusiem w porównaniu do tego co czytam czy widzę.

mam ochotę wyrzucić to w cholerę, ale dobija mnie bo mam ochotę pisać i to na maksa, ale widząc co mi wychodzi – a raczej co nie wychodzi – mam ochotę zamknąć laptopa z hukiem.

przepraszam, musiałam się wyładować.

Tak więc po dwóch tygodniach ostatniego odezwania się, jestem! 🙈

I przybywam z nowym wystrojem!

Tak więc zabieram się za kilka OS, które chodzą za mną ale i również nową (kolejną, nie wiem już którą) serię, którą nie wiem czy kiedykolwiek ujrzycie, ale co tam! 😂

Tak poza tym jestem w rozsypce. W dwa dni przeczytałam prawie dwie książki (bo tą drugą kończę) i serce mi się karaja, bo nie mam części trzeciej, a ja muszę od razu przeczytać dalszy ciąg. Namawiam teraz moją ukochaną mamusię na ostatnią część więc trzymać kciuki 😂

Czy tylko ja zawsze mam uczucie pustki po przeczytaniu jakieś niesamowitej książki, niezależnie czy ma ciąg dalszy? Cholercia, za mocno się wczuwam.

Stresujecie się ósmoklasisty jutrzejszymi wynikami? Ja wiem, że popadnę w historię, a teraz odliczam godziny do wyników (a zostało 14 godzin i 30 min, wiem jestem walnięta)

Tak czy siak powodzenia i wyczekujcie świeżości na tym profilu 🙈