Slava Słowianeczki
to będzie długo wpis więc jak nie chce ci się czytać to możesz jeszcze się poddać
dzisiaj miałam 8 lekcji i miałam wrażenie jakby to były dwa dni. w sensie pierwszą mieliśmy chemię a jak wróciłam do domu to miałam wrażenie że chemia była wczoraj xd
gwóźdź programu czyli to o czym miałam napisać, czyli wf
nie wiem czy Wam już mówiłam, ale mamy teraz wf podzielony. my mamy z dziewczynami z innej klasy, a chłopaki z chłopakami też z tamtej.
zacznę od początku:
zaczęło się od tego że musiałyśmy iść do szatni chłopaków
są w szkole 4 szatnie od wfu, dwie do auli i dwie do sali gimnastycznej
my mamy na sali, chłopaki na auli więc po prostu poszłyśmy do ich szatni
miałyśmy trochę stresa bo jeden chłopak chodził sobie po szkole z jakimś kolegą z innej klasy i nie wiedział o tej zamianie więc mógł w każdej chwili wejść xd więc wystawiłyśmy mu plecak za drzwi
uważam że to podzielenie wfu jest najlepszą (czytaj: jedyną dobrą) zmianą w siódmej klasie
dzisiaj była druga lekcja z tamtą klasą i cały czas było że INTEGRACJA i tak dalej
udało nam się jakoś dogadać
uważam że na następnej lekcji będziemy już jak jedna klasa z nimi
moje podejście do wfu zmieniło się o 180°
wcześniej psuł mi cały humor, teraz go dosłownie poprawia i już się nie mogę doczekać następnego
ale myślę że chłopaki mają zupełnie odwrotnie
mianowicie zawsze żyliśmy w przekonaniu że tamta klasa jest zła i tak dalej, zaczęło się od tego, że wygrywali na każdym konkursie (sportowym) a chodzi po prostu o to że ich pani od wfu interesuje się jakkolwiek tym żeby ich do tego przygotować
a ta nienawiść właśnie to tej klasy zaczęła się od chłopaków, więc myślę że oni przestali lubić wf, a my zaczęłyśmy 🌾
gratuluję cierpliwości jeżeli dotarł*ś do tego miejsca, życzę miłego dnia 🦋
𝔻𝕒𝕟𝕜𝕖, 𝕒𝕕𝕚𝕠𝕤, 𝕤𝕝𝕒𝕧𝕒 🦋