polecam wam zapisy w uniwersum JP u @Lottia17 ❣
https://samequizy.pl/oboz-herosow-opo-z-obs/#commentanchor-36282093

Psst…Glory liczę na jakiegoś fajnego chłopaka od ciebiee

To będzie naprawdę głupi wpis. Taki cholernie żałosny.
Moja matka jest okropna ok? zdaję sobie sprawę, że mam wiele cech odziedziczonych po niej i tym samym kilka dosłownie identycznych zachowań. Tylko różnica jest taka, że jak ja coś zrobię to od razu drze ryja, a jak jej mówię, że przecież ona robi tak samo i nawet kilka osób może to potwierdzić to zaprzecza.
Jeśli nie chciała mieć dzieci to po co mnie urodziła? Czy ona wie, że istnieje coś takiego jak aborcja albo antykoncepcja?
Do dzieci trzeba mieć podejście i cierpliwość. Trzeba było przemyśleć decyzję zanim mnie zrobiła. A teraz męczą się obie strony.
czasami jak jestem w nerwach do mówię do niej, że zadzwonię do opieki społecznej, a ona na to coś w stylu "proszę bardzo!".
Niszczy mi k*rwa psychikę. Jakbym nie czuła się wystraczająco bardzo śmieciem.
Jestem beznadziejna. Nikomu nie potrzebna. Dlaczego zawsze daje sobie wmówić, że jest inaczej? Nikt mnie nie lubi. Jestem głupia i brzydka. Nawet własna matka mnie nie kocha.
Nie pamiętam nawet jednego dnia swojego życia, w którym by na mnie nie krzyczała. Mogę przepraszać ile wlezie, ale ona ma to w d*pie.
Wmawia mi, że nic nie robię. Chyba żyję w innej rzeczywistości. Życie samo w sobie jest męczące. Chodzę do szkoły, uczę się i wytrzymuję to wszystko. Ale ona tego nie docenia. Nikt nie docenia.
Ona musi iść do psychologa bo nie wytrzymam. Nie da się z nią normalnie porozmawiać. Przychodzę, żeby POROZMAWIAĆ jak odpowiedzialna osoba. A ona przegląda Tik Toka i wydziera się, że nie będzie ze mną gadać bo tylko ją wkurzam. Jakby całe zło tego świata to moja wina.
Powinnam zniknąć. Skończyć tą farsę zwaną "życiem". Ale nie mam dość odwagi. Nie złamali mnie. Jeszcze.