Dwoje ludzi, których czas nie zdołał rozdzielić, stoi wtulonych w siebie na pustym peronie. Krople deszczu spływają po ich włosach, po policzkach — mieszając się z cichymi łzami tęsknoty.

W deszczu tonącego Paryża, gdzie cisza mówi więcej niż słowa, pod ciężarem parasola, Marta próbuje zapomnieć o wszystkim, co miało być na zawsze. Nagle spotkała jego… Jak potoczą się ich losy?





_Czajkowski_