”Ta je*ana zazdrość. Strach, że ktoś mi ciebie odbierze. Obawa, że przestaniesz mnie kochać.”

Nienawidzę swojej pracy… Codziennie robię to samo, nie mam żadnych ambicji i planów na przyszłość. Gdyby nie On – wspaniały brunet o ciemnych włosach – pewnie już dawno bym z niej zrezygnowała.
– Po prostu , daj mi spokój – mówię wyraźnie zrezygnowana. Niech już ten idiota da mi święty spokój. – Nie mogę – I wpił się w moje usta, a mi się to… podobało?








