Bardzo chciałam osiągnąć swój cel, ale teraz nie wiem, co zrobić. Wpatruję się w kolorowe niebo i miasto. Los Angeles to miasto idealne, lecz przeraża mnie. Nie wiem, jak doszłam aż tutaj….

-Jesteś pewna, że się mnie nie boisz?- pyta cicho i uśmiecha się. Podchodzi coraz bliżej i wyciąga z kieszeni nożyk- Nie skrzywdzę cię, kotku.
-Chyba źle dobierasz kolory mała- naśmiewa się gwiazdor, nie pozwalając mi się odsunąć- Nie odpychaj mnie, skarbie. Nie po to cię porwałem.

















Karolciaaa135