Julkawa
Przy pomocy wpisów możesz zadać autorowi pytanie, pochwalić go, poprosić o pomoc, a
przede wszystkim utrzymywać z nimi bliższy kontakt. Pamiętaj o zachowaniu kultury,
jesteś gościem :) *Jeśli chcesz odpisać konkretnej osobie, użyj funkcji " Odpowiedz" - osoba ta dostanie powiadomienie* ×
Julkawa
AUTOR•HARRY POTTER I CZARA OGNIA – rozdział 6
,,Harry mógłby przysiąc, że dopiero co położył się spać w pokoju Rona, kiedy ktoś nim potrząsnął.
– Czas wstawać, Harry.- szepnęła pani Weasley.
[…]
W korytarzu rozległy się kroki i do kuchni weszły Hermiona, Ginny i Julia, wszystkie blade i zaspane.
[…]
– George!- krzyknęła pani Weasley i wszyscy podskoczyli.
– Co?- zapytał George niewinnym tonem, który nikogo nie zwiódł.
[…]
Z kieszeni wystrzeliło kilkanaście małych, kolorowych kostek.
– Miałeś je zniszczyć!
Nie była to przyjemna scena: Bliźniacy najwyraźniej próbowali przeszmuglować z domu tyle tofii, ile im się uda, a pani Weasley odnalazła wszystkie. […]
Idąc, Harry usłyszał jak Julia podbiega do bliźniaków, którzy nie mieli na nic humoru.
– Chłopaki, mam coś dla was. – Powiedziała szeptem i wyciągnęła wszystkie toffi, jakie udało jej się przemycić. Fred i George popatrzyli na nią zaskoczeni, a chwilę później przytulili mocno.
– Ktoś ci już mówił…- zaczął George.
– Że jesteś wspaniała? – dokończył Fred. Uśmiechnęła się szeroko i resztę drogi spędziła z nimi na rozmowie. […]
– Cześć – powiedział Cedric, rozglądając się po twarzach obecnych. Wszyscy, prócz Freda, George’a i Julii odpowiedzieli mu „cześć”. Bliźniacy tylko kiwnęli głowami, a Julia poprawiła swoją czapkę.,,
Monika.W
@JuliaLilyWeasley TULIMYYYYYYYYYYY
Julkawa
• AUTOR@Lassencja poprawione xD@Monika.W jejjjjjjj
Julkawa
AUTOR•HARRY POTTER I CZARA OGNIA – rozdział 5
,,- Zjadł go? – zapytał podniecony Fred, wyciągając rękę, by mu pomóc stanąć na nogach.
– Aha. – odpowiedział Harry, prostując się.- Co to było?
– Gigantojęzyczne toffi.- odpowiedział wesoło Fred. W tej chwili wpadła też Julia.
– Co to było do…- ucięła, czyszcząc sobie spodnie.
– To ci nic nie da. Po prostu tego trzeba się nauczyć. – oznajmił Fred, tonem znawcy.
– Pocieszające, Weasley. – powiedziała, patrząc na niego spode łba. Mrugnął do niej i pomógł jej wstać. […]
Maleńka kuchnia zadrżała ze śmiechu. […] Natychmiast jednak domyślił się, kim są: To Bill i Charlie, starsi bracia bliźniaków. Na ich widok, Charlie i Bill uścisnęli mu ręce. […] Julia, zakładając bandanę na głowę, usiadła obok Billa, który poczochrał ją po głowie.
– Jakiś problem, Juleczko? Moi bracia nie dają Ci spokoju? – zapytał, uśmiechając się. Widocznie bardzo się polubili w czasie, gdy Julia mieszkała w Norze.
– Nie tylko, Kiełku.- Spojrzała na Harry’ego, który zrobił zaskoczoną minę. – To jego przezwisko. Dałam mu je parę dni temu. W końcu ktoś, kto tu ubiera się normalnie.
– I nawzajem. – powiedział Bill, śmiejąc się cicho. – Od razu wiedziałem, że się dogadamy. Zresztą, z każdym z naszej rodziny umiesz się dogadać.
– Wszystkimi, oprócz tej dwójki. – powiedziała, pokazując na Freda i George’a.- Ale Charlie też jest super.
– Ty tak samo! – krzyknął Charlie, by uciszyć Rona.
[…]
Harry i Ron wymknęli się z kuchni […] po drodze spotykając Julię, Billa i Charliego, którzy rozmawiali o czymś na schodach.
[…]
Tymczasem z drugiej strony domu coś głośno trzasnęło raz, potem drugi i znowu. […] Kiedy weszli do ogrodu, zobaczyli Billa i Charliego z wyciągniętymi różdżkami i dwa stare stoły fruwające nas trawnikiem. […] Fred i George kibicowali im głośno, Ginny pokładała się ze śmiechu, a Julia, oparta o drzewo, tylko się uśmiechała. Jednak z niewiadomej przyczyny, zrobiła się ponura.
[…]
O siódmej wieczorem oba stoły uginały się od półmisków wybornych potraw, a dziewięcioro Weasley, Harry, Julia i Hermiona zasiedli przy nich. […]
Pośrodku pani Weasley kłóciła się z Billem o jego kolczyk[…]
– No i te włosy… Wyglądają trochę głupio. Pozwól mi je przystrzyc…
– A mnie się podobają. – powiedziała Julia, na co pani Weasley umilkła, a Bill popatrzył na nią z wdzięcznością.
[…]
– Tak, ktoś mógłby ci znowu podrzucić smocze łajno, no nie, Percy ?- zakpił Fred.
[…]
– To nie był żaden dowcip!
– Był.- szepnął Fred do Harry’ego, kiedy wstawali od stołu. – My mu to posłaliśmy.
– Dlaczego mnie to nie dziwi… – powiedziała szeptem Julia i zaśmiała się cicho. Kiedy jednak Fred spojrzał na nią, odwróciła wzrok z lekkim rumieńcem na twarzy. Fred, uśmiechnął się, też mając czerwone policzki. ”
*wiem że na dole jest Fleur, ale wyobraźcie sobie że to ja 💜*
Kazune
@JuliaLilyWeasley F.W.?
Julkawa
• AUTOR@Lassencja to w takim razie będą se walczyć XDD
Julkawa
AUTOR•HARRY POTTER I CZARA OGNIA – rozdział 4
,,Ze ślepego kominka z elektrycznym wkładem, udającym prawdziwy żar, dochodziło głośne dudnienie i skrobanie.
[…]
Nie dane im było długo trwać w niepewności. Zza tylnej ścianki kominka dobiegły ludzkie głosy.
– Auu! Fred, nie… Wracaj, wracaj to chyba jakaś pomyłka… Julia, mogłabyś go uspokoić?
– Panie Weasley, to on mnie przyciska do ściany!
– Tato, może Harry nas usłyszy… – wtrącił George.
– Co my tu robimy? Coś nie wyszło? – spytał Ron.
– Ależ skąd, Ron. – odpowiedział mu ironiczny głos Freda. – Przecież wszystko przebiega zgodnie z planem.
– Przesuń się, Weasley!-krzyknęła Julia, próbując się wydostać.
– Słońce, to ty mnie obejmujesz, więc się nie wierć. – Fred zdobył się na cichy śmiech.
– To nie ja, idioto! MOŻESZ SIĘ W KOŃCU ZAMKNĄĆ?! – nawet Pan Weasley nie był w stanie ich uspokoić, do póki nie wypadli z kominka. Elektryczny wkład przeleciał przez pokój […] a z obłoku pyłu i kawałków tynku wynurzyli się: Pan Weasley, Fred, George, Julia i Ron. Weasley’e nie zmienili się w ogóle, za to Julia wydawała się wyższa, miała blond włosy spięte w luźny kok i twarz pokrytą kurzem. Nosiła swój zwyczajny strój, czyli jeansy i za dużą bluzę.
Wiem że to zdjęcie już było ale je kocham *^*
[…]
Julkawa
• AUTOR@Monika.W musiałam dać coś dwuznacznego XDD dziękuję ❤️ też go uwielbiam 💜
Monika.W
Dwuznacznego 😂❤️❤️❤️ @JuliaLilyWeasley
Julkawa
AUTOR•HARRY POTTER I WIĘZIEŃ AZKABANU – rozdział 22
,, Harry wracając z gabinetu Remusa Lupina, zobaczył na korytarzu Julię. Siedziała na parapecie, a w rękach trzymała chusteczkę. Podszedł, na co ona odwróciła wzrok i poprawiła czapkę z daszkiem.
– Cześć Harry… Już koniec roku, szybko zleciało…
– Dlaczego płaczesz? – spytał, siadając obok. Oparła się o okno.
– Po prostu… Kiedy dowiedziałam się, że Hardzodziób… Że mają go… Ja się nim też zajmowałam gdy miałam czas… I…- wytarła nos w chusteczkę.
– On uciekł, nie zabili go.- zauważył Harry.
– Wiem, ale będę za nim tęsknić. A te łzy, to ze szczęścia, że żyje. – uśmiechnęła się smutno. Chciała wstać, ale Harry zrobił to pierwszy.
– Hej, nie ma nic złego w tym, że tak się wzruszasz. Po prostu jesteś bardzo wrażliwa. – spuściła wzrok.
– A nie powinnam…
– Dlaczego?
– Bo…- ucięła, patrząc przed siebie. Znów spojrzała na niego oczami w zielonym kolorze.
– To że jesteś wrażliwa i jak każdy masz lęki nie znaczy, że nie nadajesz się do Gryffindoru. – zrobiła zaskoczoną minę.
– Skąd wiesz?
– Tak jakoś. Po prostu to widać. – uśmiechnął się. – A to, że jesteś taka wrażliwa pokazuje, że masz dobre serce.- wytarła łzy i przytuliła go.
– Dziękuję, Harry. Bardzo.- potargała jego włosy i pobiegła korytarzem w kierunku Ginny, która wołała ją już od dłuższego czasu.”
I to ostatni taki rozdział z Więźnia Azkabanu. Chcecie dalszy ciąg?
Julkawa
• AUTOR@Monika.W ❤️❤️
felysytyfornau
Dawaj dalszy ciąg!!!!
Julkawa
AUTOR•HARRY POTTER I WIĘZIEŃ AZKABANU – rozdział 16
,, Euforia Harry’ego z powodu zdobycia Pucharu Quidditcha trwała przynajmniej tydzień.
[…]
Zbliżały się egzaminy i zamiast leniuchować na Błoniach, siedzieli w zamku, starając się zmusić swoje mózgi do koncentracji, podczas gdy fale letniego powietrza… […]
Nawet Freda i George’a widywano nad książkami: czekało ich zdobycie Standardowych Umiejętności Magicznych, nazywanych przez uczniów „sumami”. W końcu, nie mogąc zrozumieć danego tematu, ubłagali Julię by znów z nimi rozmawiała i im pomogła. Jednak przez to ciągle siedzieli w bibliotece lub w pokoju wspólnym, zasypiając tam we trójkę przy książkach.
[…]
Hermiona bez przeszkód dotarła do pnia, ale po minucie wyskoczyła z niego z wrzaskiem. Okazało się, że jej boginem była Profesor Mcgonagall, która powiedziała, że Hermiona oblała wszystkie przedmioty. Przyszła też Julia, żeby się podszkolić. Kiedy weszła do pnia nie było jej słychać. Za to wychodząc, cała się trzęsła blada.
– Julia, co widziałaś?- spytał Harry. Popatrzyła na niego, chowając mokre oczy pod grzywką.
– Spadałam… W dół… A potem wszystko zaczęło się kurczyć… Wśród owadów… Ciemności…
– Czyli masz lęk wysokości, klaustrofobię, lęk ciemności i między innymi arachnofobię? – zamknęła oczy.
– Tak, dzięki Harry.- odparła sarkastycznie, zabierając torbę. Hermiona popatrzyła na Harry’ego z wyrzutem. Dlatego pobiegł on za Julią, która siedziała na Błoniach. Łzy spływały jej po policzkach. Usiadł obok niej.
– Julia, przepraszam… Nie chciałem…
Machnęła ręką.
– W porządku. Po prostu szkoda, że jestem takim przegrywem i boję się wszystkiego. – wstała, wycierając łzy.- Wybaczam ci, Harry.- Potem odeszła, a jej blond włosy falowały na wietrze. ”
Julkawa
• AUTOR@Monika.W Ja się wszystkiego boję xD
I...i
@JuliaLilyWeasley xD Ja też 😂