Gluten Tag wszystkim!

(Przywitanko wynika z dzisiejszego odrabiania zadania domowego z niemieckiego. Nie żebym nie szanowała tego pięknego języka, ja jedynie odkryłam, że niemieckie przywitanie PRAWIE zawiera słowo „gluten”).

Mam dla Was ogłoszenie wagi państwowej. Serio, tak ważnego ogłoszenia świat nie widział, więc zamieńcie się w słuch i słuchajcie (a raczej czytajcie)…

Otóż założyłam blog.
Nie obeszłoby się bez zachęty @Mrs.Chocolate i @FallenPuppeteer, ale tak, zrobiłam to. To tam będę publikować swoje godne psychopaty złote myśli, to tam zorganizujemy Garnkowy Protest, Antykredkową Manifestację, może zorganizujemy jakiś roleplay z baru „U Virki” – w każdym razie – będzie ciekawie, więc zapraszam! Nie zaprzestanę jednak dodawać też wpisów tutaj, bo ta strona naprawdę wiele dla mnie znaczy. I już podsyłam linczka do bloga:
https://vrzechmocnavirnettte.wordpress.com/

Będzie o wszystkim, będzie o niczym. Będzie o moim szalonym żyćku, będzie o wszystkich ludzkich problemach, będzie bez spin – nic tylko wpaść i zostać na dłużej. Dobrze mieć te #HakerVibes, bo przynajmniej wiedziałam jak otworzyć bezpłatnego blogaska 😎. Jednak nie świeci mi kariera doktorka, zostanę programistą. Wiedzieliście, że aby zostać programistą trzeba mieć #HakerVibes?

Oprócz bloga, założyłam też blogowe konto na Instagramie. Tam będę wrzucać posty okraszone zdrowo walniętymi opisami i relacje godne psychopaty z pokoju bez klamki. To oficjalne, Instagramowe konto bloga, ale nie dajcie się zmylić, nie mam w planach zostania Instagirl. Tam będę też informować o tym, kiedy dodałam nowy wpis (tutaj zresztą też, więc nie ma czym się martwić), ale jeśli chcecie poznać moje żyćko bliżej, zapraszam jeszcze na Instagram:
https://www.instagram.com/vszechmocna/?hl=pl

Jak widzicie, ksywka Vszechmocnej Virnette przylgnęła do mnie na stałe 😂. Rzadziej bywam też Vkurzoną Virnette, często jestem zadoVoloną Virnette… Taka ksywka, która zmienia się wraz z nastrojem.

Okej, no to jesteście poinformowani 😊. Częstuję Was wirtualnym, bezglutenowym, wegańskim, bezmlecznym, bezorzechowym i bezgorczycowym szampanem bez konserwantów i GMO na oyworzenia bloga i jego oficjalnego konta na IG 🥂🥂🥂

~ Vszechmocna Virnette,
choć dzisiaj jest również Vesoła

Dzisiaj o wpół do piątej nad ranem wpadłam na niesamowity pomysł, aby podzielić się z Wami kilkoma tajnikami wpisów rozwalających internet wzdłuż i wszerz. I napiszę to BEZ CENZURY – podzielę się z Wami każdym ze swoich magicznych sposobów na to jak oczarować internetowych widzów wpisami godnymi psychopaty.

a) Musi Ci brakować piątej klepki!
~ Wiem co mówię – zdrowy na ciele i umyśle tej branży nie pociągnie. Musisz mnieć #PsychopataVibes, bez tego się nie obejdziesz. Nikt normalny nie będzie do piątej nad ranem rozprawiał o kaloryczności marchewek, nie będzie pisał modlitw do rodu Świeżaków, nie wpadnie na pomysł założenia restauracji w stylu #AlergenFree. Po prostu musisz mieć #PsychopataVibes i już!

b) Pisz szczerze!
~ Nie kłam, to główna zasada. Pisz od serca, nie hamuj się – tutaj puszczasz wodze fantazji i zapominasz o luce, którą pozostawiła Twoja nieistniejąca piąta klepka. Bądź sobą, nie graj roli. Tutaj możesz wykazać się swoją duszą psychopaty i nikt Cię za to do psychiatryka nie wsadzi. Tutaj pozbywasz się wszelkich masek, nie udajesz kogoś kim nie jesteś. Piszesz co ślina Ci na język przyniesie, bo skoro „obiekt raz pchnięty w kosmosie leci bez końca”, a Ziemia znajduje się w kosmosie, to NIE HAMUJ (pal licho, że tamto prawo odnosi się do obiektów w przestrzeni kosmicznej, a my jesteśmy w atmosferze ziemskiej).

c) Czas nie gra roli!
~ To nic, że Słońce dawno wstało. Nad ranem, kiedy jeszcze nie spałeś, wena jest najsilniejsza, bo los nie marnuje wtedy przydziału między nader-kreatywnych ludzi. Korzystaj z każdej chwili napadu weny, bo są one nieregularne.

d) Zapomnij o problemach!
~ Masz jakieś problemy? Pora je wyśmiać – od tego masz swoje psycho-wpisy! To kraina, w której problem zamienia się w żart, horror zmienia się w komedię. Dostałeś przerażającą diagnozę, lekarze radzą zamieszkać na Oddziale, marchewki są zbyt kaloryczne, a modlitwy do Marchewki Marysi z rodu Świeżaków nie pomagają? Pora zrobić z tego jeden, wielki suchar (bezglutenowy, oczywiście (to przenośnia)).

e) Precz z cenzurą!
~ Twoje psycho-wpisy jej nie znają i już! Piszesz o czym chcesz, nie ważne, że inni uznają to za bełkot pijanego psychopaty. Jesteś szalony, ale w dobrym znaczeniu tego słowa.

Tak oto w pięciu wskazówkach udało mi się napisać w jaki sposób da się czarować internetową publiczność sensownymi wpisami o bezsensownych rzeczach. Pamiętajcie, pisać możecie o wszystkim – nawet gotowanie parówek to dobry temat (o ile nie promujecie wegetarianizmu).

A teraz przyszła najwyższa pora na pytanie wagi państwowej: czy chcielibyście, abym publikowała swoje wpisy w formie opowiadania na tej stronie? Dzięki temu można by było w łatwy sposób móc wracać do starszych wypocin, a co za tym idzie, osoby, które dopiero pojawiły się na moim profilu miałyby możliwość lepszego zapoznania się z naszą małą, szaloną rodzinką Pogromców Pisakufff, Garnkowym Protestem, czy też barem „U Virki”…
Jesteście za?

~ Vrzechmocna, Very Vesoła i zVariovana Virnette