Patryk

BlackQueenCrown

Patryk

BlackQueenCrown

imię: Michaela

miasto: Surrey/LA/Ohio💗💖

o mnie: przeczytaj

1579

O mnie

Witam wszystkich na moim profilu! 😄
Są tu quizy dla fanów HP i Marvela jak i kilka jeszcze innych. Napewno każdy znajdzie coś dla siebie. 😊😎 Profil ten poświęcony jest w szczególności: Clint'onowi Barton'owi (Jeremy'iemu Renner'owi), Draco Malfoy'owi (Tom'owi... Czytaj dalej

Ostatni wpis

BlackQueenCrown

BlackQueenCrown

<Perspektywa Ann-Henriette> Song: "Eternity" ~ Alex Warren ♡♥︎ Widzę go tak załam... Czytaj dalej

Odznaki

Przy pomocy wpisów możesz zadać autorowi pytanie, pochwalić go, poprosić o pomoc, a przede wszystkim utrzymywać z nimi bliższy kontakt. Pamiętaj o zachowaniu kultury, jesteś gościem :)

*Jeśli chcesz odpisać konkretnej osobie, użyj funkcji " Odpowiedz" - osoba ta dostanie powiadomienie* ×

Zaloguj się, aby dodać nowy wpis.

BlackQueenCrown

BlackQueenCrown

AUTOR•  

Kto kojarzy tych Panów z grupy: KAJ ? 🇸🇪🌿🪗
Kto się wciągnął w ich muzykę po Eurowizji? 😁😅

Odpowiedz
4
Gambi.

Gambi.

@BlackQueenCrown oni są zarąbiści

Odpowiedz
1
BlackQueenCrown

BlackQueenCrown

•  AUTOR

@Gambi. Zgadzam się ja ze znajomymi już planujemy jak będą w Polsce iść na ich koncert bo jak przesłuchałam inne ich utwore szczególnie z Albumu: Sauna Collection to podoba mi się tam większość z czego 4 utwory oprócz "Bara Bada Bastu" są już w moim top 🤩

Odpowiedz
1
BlackQueenCrown

BlackQueenCrown

AUTOR•  

Jeremy Renner i prawie wykonany szpagat.. 😬😶
To jest uśmiech rozpaczy i bólu ale też szczęścia 😊 brawo Renia, ja nie umiem szpagatu więc WoW

Odpowiedz
3
BlackQueenCrown

BlackQueenCrown

AUTOR•  

Spojrzałam na to zdjęcie i moja reakcja:
Jakiś Ty młody Rennia, Ty mi młodniejesz 🥰😍🤩
Zdjęcie wręcz idealne 👌🏻😎👍🏻 Jeremy młodnieje…
Tylko kto jeździ w czapkach/bejsbolówkach w samochodzie? Ale Ameryka tak więc no 🇺🇲🇺🇸

Odpowiedz
3
BlackQueenCrown

BlackQueenCrown

•  AUTOR

@VickyMalfoyRogers 😑jestem tą złą teraz, w porządku😑 Renner nie będziesz miał czepek w samochodzie bo ja tak mówię, jak chcesz to sobie sam jeździj

Odpowiedz
VickyMalfoyRogers

VickyMalfoyRogers

@BlackQueenCrown I prawidłowo

Odpowiedz
1
pokaż więcej odpowiedzi (3)
BlackQueenCrown

BlackQueenCrown

AUTOR•  

Perspektywa Helmut Zemo:
– Od 11 roku życia ojciec uczył mnie szermierki, potem były zajęcia dodatkowe z tego, okej nie powiem wkręciłem się w to i podobało mi się.. Ale potem w wieku 14 lat pojawiła się pierwsza broń. Matka dostała prawie zawału gdy się o tym dowiedziała, zabroniła mi strzelać. No to ojciec robił to po kryjomu gdy jej nie było w domu, zabierał mnie do pracy gdy byłem mały ale w tym wieku to już nie przejdzie, bo nie kręciła mnie już jego praca i miałem gdzieś co robi. Ważne, że zarabia no nie. To wymyślił inny sposób, jeżeli on mnie uczyć strzelać nie może to Oeznik mnie poduczył. Mama nic nie wiedziała i może lepiej. A teraz? Mam 20 lat i broń za paskiem.
– Masz ją tu?? – Odezwała się wreszcie, przerywając mi mój wywód jak to mi jest dziwnie w tej rodzinie ale zdążyłem już przywyknąć, że ojciec jest taki a nie inny. – Nie proszę Cię. – Złapała mnie za rękę gdy chciałem ją wyjąć. – Z resztą tutaj? A co jak ktoś zobaczy? Spyta się skąd masz i co powiesz?
– Że mam ojca takiego a nie innego. – Wzruszyłem ramionami. – Moja rodzina jest specyficzna, cała. Idziemy się przejść, jak chcesz rzecz jasna?
– Pewnie. – Wychodząc z parku, jeszcze trochę gadaliśmy o tym i o tamtym. Jedyna dziewczyna która zobaczyła we mnie sam nie wiem co.
– Dlaczego wtedy mnie wystawiłaś? – Zapytałem.
– Nie wystawiłam Cię znaczy nie chciałam, to nie moja wina. Tata powiedział, że nie zgadza się abyśmy się spotykali. – Zrobiło jej się przykro.
– Moja mama myśli podobnie, boi się, że przez spotykanie z Tobą przestanę się uczuć i przestanie mi zależeć na wykształceniu. – To w sumie jest ta przyjemniejsza część. – Z koleji ojciec uważa, że na treningach będę rozoroszony i.. Nie uderz mnie za to, prędzej celnie strzelę w ciebie niż w tarczę. – Nastała chwila przerwy. W której nie dostałem w twarz. Dziękuję. – Nie widzę się w roli 20 paro letniego ojca więc nie dzięki. Powiedziałem mu, że akurat o to martwić się nie musi. Tak jak nie musiał się martwić jak byłem młodszy. Na co on tekstem, że tak tylko wtedy nie miałem żadnych koleżanek.
– Jestem pierwsza? – Widzę uśmiech na jej twarzy.
– T-tak, a co? Przez treningi i szkolenie nie miałem czasu, zaraz studia potem może do wojska się zaciągnę. – Łazimy tak ulicami Sokovii.
– Do wojska? Po co? Zepsują mi Cię tam. – Mruknęła. – Wrócisz inny, nie chce tego.
– Jaki? Nie wrócę odmieniony, będę taki jak teraz tylko starszy. – Zaśmiałem się. – Może przytyje ale schudnę ale charakter się nie zmieni aż tak. – Na moje słowa też się już zaczęła śmiać.

Perspektywa Kali:
– Co to kurde jest? On miał cierpieć a nie się cieszyć. – Muszę znaleść coś innego lub przyśpieszyć. Przepraszam jednak nie będę radośnie patrzeć jak mu się życie zaczyna układać. Przewinęłam cały ten dzień, nic się nie działo gadał z tą całą Heike, wrócił do domu jakieś przelotne rozmowy z mamą, wrócił ojciec z roboty już myślałam, że tu się coś stanie, że będzie na niego wrzeszczał, że go pobije ale też nic. Trafiłam na jakiś jego szczęśliwy dzień, masakra. Z czego niby Ann go leczyła jak on co w pełni był zdrowy.

Perspektywa Ann-Henriette:
Trish nie znajdzie tych wspomnień nad którymi spędziliśmy spory kawał czasu aby je przepracować i nad nimi pogadać. Nie dokopie się do nich nawet jakby nie wiem jak usilnie próbowała je znaleść, bo są głęboko ukryte w jego umyśle.
– O czym myślisz? – Zapytała mnie tym razem już moja przyjaciółka, znów stoi koło mnie. Co znaczy, że przestała mu grzebać w głowie. Ja to robię ale finezyjnie i z wyczuciem a nie na tak zwanego 'hama'. Ja się nad nim nie znęcam w przeciwieństwie do co po niektórych Kali.
– O niczym. – Odpowiada niedbale.
– Nie panikuj, obudzi się zaraz. – Obróciła się napięcie i wyszła, zostawiając nas samych. Usiadłam koło niego łapiąc go za rękę. Trzymaj się tam Helmut, mam nadzieję, że Cię nie wykończyła i jednak masz jakieś szczęśliwe wspomnienie teraz przed swoimi oczami. A jak się obudzisz, to ja tu cały czas byłam i będę nadal. Kocham Cię Helcio…

Odpowiedz
2
Styczniowka

Styczniowka

@BlackQueenCrown aww, no to mega 😁
Tak gada, a wnuka to i tak pewnie bedzie kochal bardziej niz Helmuta – badzmy realistami 🤣🤣

Odpowiedz
1
BlackQueenCrown

BlackQueenCrown

•  AUTOR

@Styczniowka To jest tak realne 😁 jakby tata Helmut'a dla swojego syna: stanowczy, konsekwentny, kocha go ale mu tego aż tak nie okazuje
Tata Helmut'a dla swojego wnuka Carl'a: kochany, opiekuńczy, pozwalający na wszystko to, na co Helmut gdy był mały miał zakaz 😁😆

Odpowiedz
1
pokaż więcej odpowiedzi (5)
BlackQueenCrown

BlackQueenCrown

AUTOR•  

Perspektywa Ann-Henriette:
– Kali zostaw go! Trish powiedz jej coś!! – Krzyczę na nią bo jej pomysł jest chory.
– Przykro mi Ann.. – Nawet nie jest jej przykro. Trish proszę Cię chociaż mogłabyś nie kłamać.
– Jako psycholog przecież też ludzią wchodzisz do głowy to skoro Ty możesz to ja nie mogę?? – Odezwała się dwugłosem, choć bardziej tu słyszę głos bogini niż swojej przyjaciółki.
– Ale nie dosłownie, to jest przenośnia! – Zostaw go szatanie. Nie podoba mi się to wcale.
– No popatrz a ja to zrobię, że będzie to tak prawdziwe. Przypomną mu się wszystkie najgorsze chwilę z jego marnego i nędznego życia! – Zastąpiła ciało Trish już swoim.
– Kali nieee!!! – Wrzasnęłam przeróżna, co zamierza mu zrobić. Nie zdążyłam, już weszła do jego umysłu i zniknęła mi z oczu. Ten teraźniejszy Ty i ten młodszy, trzymaj się tam Muti.

Perspektywa Kali:
– Pokaż mi wszystkie jego złe wspomnienia z młodości. – Rozkazałam, mózg ludzki jest tak prosty zrobiłam jeden ruch ręką a znalazłam się przed przeróżnymi wspomnieniami z jego życia. – To było takie proste. – Dobra to pierwsze z brzegu. – Ukazał się przedemną obraz którego nie widziałam już dawno.. socjalistyczny. Który to jest rok?

Perspektywa Helmut Zemo:
6 listopada 1998r.
Dobra przyjdzie, luz bez stresu, przyjdzie pogadamy.. A co jeśli nie przyjdzie? Nie no jak mnie wystawiła to niech nie pisze do mnie z przeprosinami bo żadnych nawet nie przyjmę. Nie robi się tak, jakby nie chciała to by przecież sama tego nie zaproponowała no nie? To znaczy, że musi jej na tym zależeć jak nie na mnie to chociaż na tym spotkaniu. Ciekaw jestem o co chodzi? Minęła tak godzina, podczas której Heike się nie zjawiła. A wystaw mnie tak drugi raz.. jak można być tak nie koleżeńskim? Umawiasz się z kim a później go olewasz? Zmienię o Tobie zdanie, nie pozwolę sobie na takie traktowanie.

Perspektywa Kali:
Uśmiechnęłam się na ten widok, dobrze mu tak. Zabawmy się jeszcze bardziej, przekręciłam cyfry w obecnej dacie. Mamy teraz: 9 listopada 1989r.
Zobaczmy co z tego pamięta. Upadek muru berlińskiego, to będzie ciekawe.

Perspektywa Helmut Zemo:
– Mamo patrz, mamo.. – Ciągnę za materiał jej spódnicy by zwróciła na mnie uwagę.
– Helmuś nie mogę teraz. – Odpowiada, prawie upuszczając konewkę na podłogę.
– Ale zobacz co się dzieje, chociaż spójrz, proszę. – Złapałem ją za rękę. – Mamo telewizor wybuchł.
– Jak to? Co Ty mówisz słońce? – Nareszcie mogłem zaciągnąć mamę do salonu przed telewizor aby pokazać jej to co się dzieje. Gdy to zobaczyła, przytuliła mnie do siebie, podniosłem głowę do góry aby módz zobaczyć jej oczy. Były przerażone. Dlaczego? Czy to coś złego?
– Mamo, czemu jesteś smutna? – Odpowiedzi na moje pytanie jednak nie uzyskałem.
– Dzwonił do Ciebie dziś tata synku? – Pokręciłem przecząco głową. – Nie dobrze.
– Dlaczego? – Zapytałem, jednak znów bez odpowiedzi. – Co się dzieje?
– Nie wychodź z domu Helmuś i nikomu nie otwieraj. Mamusia Cię kocha. – Kucneła przy mnie aby dać mi buziaka w czoło.
– Idę z Tobą. – Oznajmiłem pewny siebie, kierując się na przedpokój i chcąc ubierać już buty.
– Niee, Helcio. Zostań w domu, wrócę razem z tatą. Czekaj na nas synku, przywieziemy Ci coś fajnego z miasta, zostań i nikomu nie otwieraj. – Ubrała płaszcz, wzięła klucze, telefon i wyszła zamykając drzwi. Stałem przy tych drzwiach aż zrobiło się już całkiem cicho po drugiej stronie. Salon, kuchnia, łazienka, jadalnia, mój pokój, sypialnia rodziców, wszędzie zrobiło się całkowicie cicho. Oeznik też jeszcze nie wrócił i nic nie zapowiada się na to aby miał wrócić, podobno wyszedł wcześnie rano jak ja jeszcze spałem. Moi rodzice wrócili tego dnia bardzo późno. Nie zdążało im się to, nie im obojgu jednocześnie. Już przysypiałem na kanapie w salonie, czekając na nich aż w reszcie..
– Helcio! Jesteśmy! – Słyszę dźwięczy głos mojej mamy. U niej prawie każde słowo brzmi tak melodyjnie tak lekko. Też chcę się nauczyć tak mówić, będzie fajnie. – Heliś synku?
– Helmut synek! – Zawołał mój tata.
– Zobacz Heinrich.. Ciszej jeszcze go obudzisz. – Skarciła go rodzicielka. Otworzyłem lekko zmęczone oczy. Ciężko było je otworzyć.
– Cześć mamo. – Uśmiechnąłem się przez zaspanie.
– Śpij Helmuś już jest późno. – Poczułem jak mama, głaszcze mnie po głowie. – Zanieś go do łóżka.
– W porządku.. – Mruknął mężczyzna. – Siedział i przez cały ten czas oglądał telewizję? Mówiłem, że tam będzie. Syn nam zgłupieje, zobaczysz. Jak można tyle przed telewizorem ślęczeć.
– Nie przesadzaj. Zobacz co leży wokół stołu. – Uśmiechnąłem się na same te słowa mamy. Dobrze wiem co leży tu wokół. – Samochody. Nasz mały kierowca raidowy. – Mana się zaśmiała.
– I pomyśleć, że za parę lat urośnie i będzie miał własne dziecko, żonę. ~Kali: I rozwali parę budynków, zabiję parę tam tysięcy ludzi, e co tam drobnostka.~ – Słyszę głos taty jak przez ścianę.
– Nawet mi nie mów, mój mały synek. – Głos mamy też już słyszę jakby w zupełnie innym pomieszczeniu. – Nie ucz go jeszcze, nie każ mu wchodzić w ten świat, poczekaj jeszcze ze dwa lata, Heinrich proszę. Jest jeszcze mały.
– Wiesz, że im wcześniej tym lepiej, poza tym za dwa lata będzie już można by rzecz, prawdziwym nastolatkiem, wtedy raczej przestanie się już nas słuchać w 100%. O ile w ogóle kiedykolwiek… nas.. słuchać… – Okej głos taty mi zanika powoli.
– Daj mu pobyć jeszcze dzieckiem. – Mamo nie smuć się, przecież tu jestem.
– Nic nie obiecuję. – Tata mnie chyba podniosł. – To było w naszej rodzinie od zawsze, każdy chłopak to umie, a już mój syn będzie w tym wybitny. Jak go… zobaczysz.. wygra.. każde.. jedno… zawody.
– To jest niebezpieczne dla dziecka. – Słyszę mamę.
– Dla nastolatka tymbardziej.. będzie się.. popisał.. – Zaczyna ojciec. – Racja to mądry dzieciak. Z ich rozmowy więc już nie pamiętam. Parę dni później zacząłem uczyć się szermierki i posługiwania się wszelaką bronią białą. Na palną podobno mama nie wyraziła zgody już kategorycznie, cokolwiek to słowo znaczy. Oznaczało najwidoczniej 'NIE'.

Perspektywa Kali:
Skubany jest mistrzem w szermierce? Pff ja umiem lepiej, napewno. Trzeba będzie kiedyś się zmierzyć i mu pokazać, że nawet tego nie umie tak dobrze jak ja. Haha… No przecież, jestem boska, dosłownie. Zagłębiłam się jeszcze bardziej w jego umysł. Pokaż mi jego rodziców. Skądś musiał to wynieść, tą wredną postawę. Syn naukowego geniusza Heinricha i Hildy Zemo… Ojciec był naukowcem? To trochę już wyjaśnia. A matka? Nie no ale to jak go wystawiła ta laska było po prostu przepiękne. Czemu to się ukazało właściwie? Bo znam dużo gorsze złe chwilę w życiu człowieka niż to, że ktoś olał spotkanie z Tobą. To był ktoś ważny dla niego? Kim była ta dziewczyna?

PS: I tu pytanie do was kim z zawodu mogła być mamy naszego Helcia? Bo nie mam pomysłu 🤷🏻‍♀️😕

Odpowiedz
2
BlackQueenCrown

BlackQueenCrown

•  AUTOR

@Styczniowka No w końcu mama tak 🥰 Mama to jednak mama.. ❤️❤️‍🩹
Dzięki to jest pomysł mi to nawet nie wpadło do głowy 😄 dziękuję, no to mamy rodziców/teściów Naukowiec i Pani sekretarka w ambasadzie

Odpowiedz
1
Styczniowka

Styczniowka

@BlackQueenCrown Yep 😊
Nie ma za co, tak się na Narcos wzorowalam 😅 Ale jakos mi tak pasi, aby jego mama tez miala, jakies wazne stanowisko w kraju – taka spokojna, poukladana kobieta z koneksjami 😁 – do tego powazana I szanowana

Odpowiedz
1
pokaż więcej odpowiedzi (4)