
Przy pomocy wpisów możesz zadać autorowi pytanie, pochwalić go, poprosić o pomoc, a
przede wszystkim utrzymywać z nimi bliższy kontakt. Pamiętaj o zachowaniu kultury,
jesteś gościem :) *Jeśli chcesz odpisać konkretnej osobie, użyj funkcji " Odpowiedz" - osoba ta dostanie powiadomienie* ×




BlackQueenCrown
AUTOR•<Perspektywa młody Helmut Zemo>
– Wciąż masz tą broń przy sobie? – Zapytała, obejmując mnie.
– Mhym. – Mruknąłem dość obojętnie. – Dlaczego o nią pytasz?
– Kto oprócz twoich rodziców i Oeznika o niej wie, że ją posiadasz? – Głowę oparła o moje ramię.
– Tylko Ty. – Mówię zgodnie z prawdą. – Kuzyną jeszcze nie powiedziałem, choć pewnie się domyślają, więc.. – Wzruszyłem ramionami.
– Jak tak teraz o tym myślę, w sumie to dobrze, że ją masz… – Zaczęła tak spokojnym tonem.
– Czemu? Przecież mówiłaś, że.. – Musiałem jej przerwać bo.. Przecież nie była przekonana abym miał ją przy sobie i zawsze pod ręką.
– Tak ale wiesz. – Zrobiła pauzę. – Będzie mnie miał kto bronić jak się coś złego bądź niebezpiecznego wydarzy. Mam swojego agenta specjalnego. – Na jej słowa tylko się głośno zaśmiałem.
□■□■□■□■□■□■□■□■□■□■□■□■□■□■□■
– STÓJ!! – Wrzasnęłam i coś właśnie spadło z półek, Kali już coś strąciłaś. – Kali jest inny sposób by go trzymać z dala od niej. Jesteś dobra w rzucaniu klątw. Jeśli się do niej zbliży będą go zawsze co noc nawiedzać najgorsze koszmary i Ann nic na to nie poradzi. – Mówię zdecydowanie spokojniejszym tonem, gdyż zatrzymała się i mnie słucha.
– Jesteś genialna Triss. – Przemówiła z zachwytem.
– Wiem, nie ma za co. – Zaśmiałam się. – A teraz choć, wracamy do naszych czasów aby klątwa zaczęła działanie. Niech te czasy zostaną takie jakie były, no może nie licząc tego, że strącając już, coś właśnie im trochę zmieniłaś historię ale nie jakoś drastycznie mam nadzieję. Zostawmy ich, niech ma te jeszcze parę lat względnego spokoju.
■□■□■□■□■□■□■□■□■□■□■□■□■□■□■□
– Co to było?? – Oboje usłyszeliśmy jak coś spadło, Hei tylko mocno ścisnęła mnie za rękaw golf.
– Nie mam pojęcia. – Wstałem a robiąc dosłownie dwa kroki pod półkę z książkami zobaczyłem dwie płyty CD, leżące na podłodze. – Płyty? Niby jak one stąd spadły? – Patrzę na ewentualne możliwość i nic nie dostrzegam. – Przecież to nielogiczne.
– A co jeśli to duchy? – Słyszę to pytanie.
– Heike serio? – Odwracam się w jej stronę z obiema płytami w dłoniach. – One nie istnieją tak samo jak nie wierzę w moc pecha czy czary i magie.
– A w klątwy? – Ciągnie temat szatynka.
– Pf.. również nie, no proszę Cię, przejdziesz pod drabiną i 7 lat nieszczęścia czy coś takiego haha.. Głupota i tyle, jak bajki dla dzieci na dobranoc, to fikcja, moja droga. – Zapewniam ją.
– Ja tam trochę wierzę w takie rzeczy, pokaż płyty. – Poprosiła a gdy jej je podałem oczy jej rozbłysły jak małemu dziecku. – Włącz tą, proszę.
– Hah czemu? – Pytam a ta patrzy na mnie oczami szczeniaka. – Niby co to jest?
– Fajna jest, proszę. Sam zobaczysz i usłyszysz. – Uśmiechnęła się do mnie tak, że musiałbym nie mieć serca aby jej odmówić.
– No dobra, zobaczymy. – Wyjąłem płytę z opakowania i włączyłem od odtwarzacza. 💽💿📀
BlackQueenCrown
• AUTOR@Styczniowka nic, dobrze, że jakieś emocje w Tobie budzi 😁😅 jakiekolwiek
Styczniowka
@BlackQueenCrown on to akurat różne, jak mam być szczera, więc noo…. 😆
BlackQueenCrown
AUTOR•<Perspektywa młody Helmut Zemo>
– Wiesz, że nie mogę przestać Cię kochać. – Powiedziała a chwile później pocałowała mnie w policzek. Tuląc się do mnie na kanapie.
– Wiem. – Odpowiadam w 100% przekonany tego, że chce właśnie z nią spędzić resztę życia. Ma starą duszę, młode oczy, stare serce i piękny umysł.
■□■□■□■□■□■□■□■□■□■□■□■□■□■□■□
– Trish, dawaj to jest nasza szansa, jest młody, głupi i nie spodziewa się, że ktoś chce właśnie pozbawić go życia. – Kali wręcz krzyczała mi to w głowie. Raz za razem słyszę jej Krzyki na ten temat.
– Wybacz Kali, kocham Ann jak siostrę, mimo tego, że nienawidzę, go całym sercem.. to nie mogę tego zrobić. – Schowałam broń do kabury.
– Chyba żeś oszalała! Przecież tego chcesz! My Obie Tego Chcemy! – Krzyki tylko się nasiliły.
– Wiem ale gdy zabijemy go to zobacz, jak zmienimy przyszłość, jak bieg wydarzeń się odwróci.. Może nigdy nie poznam Stev’a, choć w to wątpię ale co jeśli tak by się stało? Co jeśli Ann do końca życia będzie sama i nie będzie miała rodziny? – Jeżeli tak o tym pomyślę, to nie jest w porządku aby odbierać mu życie. Fakt nie taki był plan lecz, nie jestem tak zła jak Ty. Mam serce i tak nienawidzę dziada ale nie zrobię tego Ann i dziecią.
– No właśnie to skoro doprowadza Cię do szewskiej pasji to idź i go zabij już teraz i po problemie. – Warkneła oburzona bogini. – Agh, jak nie Ty to ja to zrobię! – Ruszyła przed siebie pewnym krokiem, już się nie cofnie.
– Kali NIE!! – Chcę ją zatrzymać, dla Ann to robię.
□■□■□■□■□■□■□■□■□■□■□■□■□■□■□■
– Co mam zrobić aby Twoi rodzice mnie polubili? – Spytała i odrazu głos jej się zmienił już nie jest tak radosny jak wcześniej. Westchnąłem załamany.
– Być sobą Heike a ja już coś wymyślę. – Odpowiadam poważnie. Bo czy im się to podoba czy nie, to będzie moja przyszła żona. 💶💜🩶🧤
BlackQueenCrown
• AUTOR@VickyMalfoyRogers o matko boska 🤯
VickyMalfoyRogers
@BlackQueenCrown Coś odpowiedniego wysmażę jak przyjdzie czas
BlackQueenCrown
AUTOR•Piszę tu bo trzeba to ustalić, za dużo w tej pierwszej części którą ma ładnie otworzyć 2 sezon. Mam za dużo takich: „wspomnienie, parę miesięcy wcześniej, dni wcześniej, czas obecny” 😵💫🫨😵🤯
Więc aby temu zaradzić trzeba to jakiś może datami, rok to na luzie ale teraz miesiąc… Dobra… „Kapitan Ameryka: Wojna Bohaterów” ⏮️⬇️⏭️
MAJ 2016 – Avengers biją się na lotnisku w Berlinie — [I od tego trzeba robić wszystko inne aby miało to ręce i nogi, tak w maju wyszedł ten film taka ciekawostka 😄😁😅]
KWIECIEŃ – Wydarzyło się wszystko to przed tym jak oni się jeszcze bili na lotnisku, okej 👍🏻
MAJ – końcówka miesiąca dajmy na to, gdzie Zemo trafia do Raft a Ann zostaje uratowana
CZERWIEC – Ann siedzi w wieży Avengers, Zemo wciąż w Raft/pod koniec miesiąca bądź w jego połowie Zemo zostaje przetransportowany do więzienia w Berlinie
LIPIEC – Ann zaczyna terapię Helmut’a Zemo
I rozumiecie, że Ann do MARCA 2016r. miała spokojnie i poukładane życie? A któregoś tam KWIETNIA wszystko to się zepsuło i wywróciło do góry nogami? 😵💫🫨😵🤯 gdyby wtedy nie wyszła od Trish, została u niej na noc.. Nie wydarzyło by się to co się jednak wydarzyło. No jest moc. 🩶🧤
PS. To zdjęcie na którym Ann wygląda jakby ledwo co wróciła z tej Syberii i jest parę godzin u Avengers 😶🥺🥹 to tak właśnie mogło wyglądać
BlackQueenCrown
• AUTOR@VickyMalfoyRogers ale to już Ty zrobisz u siebie 😅 jakoś im ładnie
VickyMalfoyRogers
@BlackQueenCrown Tak, tak
BlackQueenCrown
AUTOR•♥︎♡♥︎ "Bohater zabije Cię, aby uratować świat. Złoczyńca zabije świat, aby uratować Ciebie." ♡♥︎♡
BlackQueenCrown
• AUTOR@VickyMalfoyRogers boże… 😆 Ann tu tak pięknie, poetyckie przedstawienie męża bo dla Trish jest złoczyńcom no to dobra to niech ma, ale zobacz to… na co Trish po prostu z grubej rury szczerość do bólu i takie: I i tak go nienawidzę i tak. Ann: 😑 A to tak pięknie brzmi. 😔
Trish: Pięknie to wyglądasz Ty bez niego u boku. 😑 Zabierz dzieci i choć pomieszkać trochę u mnie.
Ann: Chłopcy będą tęsknić za tatą i pytać czemu nie przyleciał tu razem z nami.
Trish: To mama znajdzie nowego tatusia. A stary do kosza.
Ann: Będę czekać aż im to powiesz prosto w te załamane płaczące buzie. Ciocia Trish aranżuje nam nowego tatę. 😤😠
Trish: Nie dramatyzuj nie będzie aż tak źle, przywykliby do zmian. Czasem są potrzebne. A wyszłoby wam to na dobre.
Ann: Nie wiesz o czym mówisz.
VickyMalfoyRogers
@BlackQueenCrown Ja zawsze wiem o czym mówię
BlackQueenCrown
AUTOR•<Perspektywa Ann-Henriette>
– Obawiam się, że mój małżonek może mieć to samo pytanie. Kiedy wreszcie opuścisz ten świat zanim ci pomożemy. – Wcale nie miałam miłego tonu gdy te słowa opuszczały jej usta jedno po drugim. – Przestań z nią być w każdym znaczeniu tego słowa, nie dotykaj jej, nie mów do niej..
– Trish może wystarczy? – Przerwałam jej lekko podniesiony tonem. – I tak mnie nie zostawi.
– Twoje groźby nie sprawią, że stanie się to czego tak usilnie pragniesz. – Odparł Zemo łapiąc moją dłoń. – To się nigdy nie zdarzy.
– A jakby znów rzucił Cię i byłbyś połamany? – Stev przekabacony przez Trish jak widzę.
– Proszę Cię kochanie, on nawet do Ciebie nie podejdzie bo się boi. – Zażartowała blondynka.
– Nie boję się dla waszej wiadomości. – Prychnął na ich w jego przekonaniu dziecięce docinki.
– Tak? To podejdź. – Kobieta powiedziała to tak jakby było to wyzwanie. Jak ja nie lubię takich sytuacji. Lewku nie rób tego, już się boję o finał. Milczałam przez cały ten czas, wiem, że moje słowa by go przed tym nie powstrzymały. Podszedł spokojnym ale pewnym krokiem do Rogers’a. Patrzyli sobie obaj w oczy a Kapitan zrobił stanowczy krok w przód. Zemo nie zlękł się jego ruchu, stał cały czas nie wzruszony. Na co drugi z nich odpowiedział podniesiem ręki jakby chciał go złapać i znów nim rzucić. Ręce minimalnie mocniej zacisnął w pięści. Ja to zobaczyłam, ale czy Trish ze Stev’em także? Oby nie bo już widzę te docinki.
– Ha! A nie mówiłam. – Moja przyjaciółka już triumfuje. Robi to tylko po to aby jeszcze bardziej go upokorzyć. Mąż zerknął w moją stronę. Choć kochanie, wracaj do mnie i nie baw się w ich gierki.
– Myślisz, że widzieli? – Zapytał mnie szeptem.
– Tak, ale nie przejmuj się tym. Też widziałam jam odrazu cały się spiołeś, to nic takiego. – Przejechałam mu ręką po przedramieniu.
– Tak, jasne. – Mruknął, nie jest zachwycony. Nie mogę, nie lubię słuchać go takiego.. przytuliłam go. Już chciał się odsunąć, uwolnić, zabroniłam mu.
– Dlaczego nie lubisz przytulania? – Wałkujemy ten temat co jakiś czas.
– Rodzice przytulali mnie tylko jak cóż mj się nie udało, znaczy mama bo tata to w ogóle nie pamiętam takiego momentu aby mnie przytulał. – Mówi ze spokojem, słyszę tą nostalgię w jego wypowiedzi. – Tylko nie rób mi tu sesji zaraz.
– Przytulenie kojarzy Ci się tylko z lękiem i porażką, że byłeś słaby? Że nie dałeś rady? Odczuwasz gest przytulenia jako formę okazania litośći nad osobą słabą? – Powiedziałam, niestety za szybko niż zdążyłam pomyśleć, że no tak miałam mu nie „psychologować” hah wybacz kochanie.
– Miałaś nie… – Tam wiem Helmut, wiem.
– Przepraszam, czasem zapominam tego odzielić od siebie. – Zaśmiałam się niepewnie.
– Poza tym lubię przytulanie… – Zaczyna.
– Jak nikogo w stylu Trish czy Avengers nie ma w pobliżu. – Dokończyłam za niego. – Wiem, nie chcesz być przez nich tak postrzegany. W końcu Baron Zemo jest postacią bezwzględną, silną, odważną, wszechstronie uzdolnioną.
– Naśmiewasz się teraz? – Zapytał obejmując mnie ramieniem. – Zaraz Ci mogę przypomnieć jak stanowczy i brutalny potrafię być.
– Już się boję. – Zaśmiałam się, a on wstał aby przejść się po pokoju. – Co mi zrobisz Baronie?
– Pomyślę, nie martw się Kirsche’i. – Zapewnił.
VickyMalfoyRogers
@BlackQueenCrown Trish wcale nie przekabaciła męża. Też jest na Zemo w*****ony po tym co zrobił i nie zamierza mu tego wybacz