❣️ Wpis okolicznościowy ❣️
Witajcie! 💙
Chciałabym podziękować za drugą porcję walentynek.
❓ Mam pytanie: jakie macie podejście do święta zwanego Walentynkami❓
Cieszycie się, smucicie/chcecie, żeby to święto na zawsze zniknęło z kalendarza? A może macie jeszcze inny stosunek do tego dnia?

Ja osobiście nie obchodzę ani Walentynek, ani żadnego Dnia Singla (naprawdę jest coś takiego jak Dzień Singla?) i nie czuję się źle z tego powodu.
Tak-nie mam nikogo.
Tak-raczej się na to nie zanosi, ale
TAK-MA TAK ZOSTAĆ.
Błagam, nie życzcie mi w walentynkach żadnej drugiej połówki, bo to kompletnie nie mój klimat…
Jak niektórzy z Was może wiedzą, jestem INTROWERTYKIEM, samo poznanie kogoś w realu może być dla mnie bardzo stresujące (fakt, nie zawsze, ale zazwyczaj…)
Owszem, lubię poznawać ludzi, ale raczej na piśmie i na moich zasadach.
Ale, wracając do tej drugiej połówki, ja jej po prostu nie potrzebuję i nie chcę…
Źle bym się czuła w związku i tyle.
Nawet nie umiem sobie wyobrazić czegoś takiego.
Co więcej, nie wyobrażam sobie mnie w roli przyszłej żony. Zdecydowanie wolę mieć przyjaciela zamiast chłopaka (a w późniejszej perspektywie męża…)
Tak, wierzę w prawdziwą miłość i życzę jej każdemu, kto jej potrzebuje, np. do poczucia bezpieczeństwa, ale… ja ponad wszystko cenię sobie wolność i spokój oraz brak zobowiązań typu randki itp.

No dobra, to znacie moje podejście do tego tematu. ❤️

A tak w ogóle – co u Was?

P.S. Doczytał ktoś do końca? 😂