Cześć 🤗

• @Ms.Happiness zainspirowała mnie, do podzielenia się z Wami moją straszną historią.
Było to w Mikołajki, a ta historia jest o Mikołaju.
Spałam wtedy w łóżku piętrowym na górze. W nocy 6 grudnia, obudziłam się i zobaczyłam, jak ktoś chodzi po pokoju. To był cień (to znaczy takie czarne). No to moja pierwsza myśl, to to, że jest to mama, dlatego zadowolona udawałam, że śpię.
Na końcu pokoju było okno i ta postać się tam skierowała. Jak wyglądała? Była czarna i niewidziałam jej całej. Wiem natomiast, że miała czapkę Mikołaja (taką szpiczastą, która sięgala barierki mojego łóżka).
Leżałam i nagle sobie uświadomiłam, że nie słyszę jak ktoś daje prezenty itd. podniosłam się z łóżka i tam nikogo nie było.
Najgorsze jest to, że uświadomiłam sobie, że moja mama jest wysoka, a ta postać była niska.
To wydarzyło się, gdy miałam 6 lat i do dziś nie wiem, czy mi się to śniło, czy nie. 😅
Chociaż byłam wtedy w pełni świadoma, pamiętam, że nawet uderzyłam się w barierkę łóżka,.co znaczy, że jestem pewna, że nie spałam hah.
Jak to na mnie podziałało? Do 10 roku życia wierzyłam w Mikołaja haha 🤭
Co o tym sądzicie? Macie podobne historie?

•Co u Was? Opowiadajcie,

•Dołączyłam do profilu pisarskiego @Windy_Words i opublikowałam tam swoją pierwszą opowieść. Oczywiście, nie martwcie się! Wojnę o tron nadal piszę i możliwe, że wstawię ją do końca tego tygodnia, ale nie obiecuję 😅

•Polecam: @Windy_Words i @Ms.Happiness ❤️

•Miłego dnia Kochani!